Dzień Siódmy: Koszmar

3 1 0
                                    

Wiktor
Zjadłem tosty zrobione przez Natalie były pyszne po około 30 minutach klej zasechł (jest o tym w poprzednim rozdziale) mogłem już wyjść z pokoju poszedłem prosto do salonu gdzie siedziała reszta
-o wreszcie wylazłeś powiedział antek
-no masz do tego jakiś problem?
-Wiktor spokojnie. Usłyszałem głos Natalii
-postaram się ale niech ten zjeb się odwali
-Spierdalaj! Nie jestem zjebem!
-w ryj chcesz?
-chłopaki spokojnie!
-NIE BĘDĘ SPOKOJNY!
-JA TEŻ NIE!
Natalia
Po tej krzykaninie zaczęli się tłuc nie mogłam nic zrobić łzy napływały mi do oczu uciekłam do łazienki i oparłam się o dzwi kuląc się
-Natalia wszystko w porządeczku?
-tak wszystko ok....
-słyszę że nie bo głos ci się łamie
-zostaw mnie!
-to ja Filip... Nie to nie
-nie czekaj wróć!
-niech ci będzie ale daj mi wejść
-jasne
Po tym jak wpuściłam filipa on mnie przytulił to było przyjemne odwzajemniłam Przytulas
-coś się stało?
-nie nic..
-nie okłamuj mnie
-dobrze, Antek i Wiktor się pokłócili i mam wrażenie że to przezemnie
-to nie przez ciebie poprostu musiało się tak stać
-jak to?
-normalnie ludzie muszą się po kłucić żeby powiedzieć co im nie pasuje
-więc wyszło na dobre
-tak i to bardzo
Po tej rozmowie wyszliśmy to co zobaczyliśmy było komiczne i przerażające Wiktor biegł za Antkiem z krzesłem A Antek uciekał z nożem
-SPOKUJ!
Usłyszałam krzyk Filipa przestraszyłam się lekko podskoczyłam po tym chłopaki odłożyli rzeczy na swoje miejsce. Wieczorem położyłam się spać dzielę pokój z Kacprem
Kacper
Obudziłem się czując dziwne ciepło kiedy się odwróciłem ujżałem ogień próbowałem go gasić czym kolwiek się da ale to nie działało z ognia wyszła cała moja rodzina oprócz mamy zaczęli mnie szarpać, bić i wyzywać wtedy naprawdę się obudziłem spocony i z łza w oczach pobiegłem do łazienki i wpadłem do wanny tam zasnąłem......
Natalia
Nie chciało mi się wstawać rozglądałam się po pokoju zauważyłam że nie ma Kacpra pewnie już nie śpi, poszłam do łazienki i wszytko by było w porządeczku gdyby nie to że w wannie ktoś był! Krzyknęłam chyba na cały budynek pierwszy przybiegł Filip który w zasadzie ma najdalej bo pokuj ma na hali sportowej tam na narzędzia itd.
-co się dzieje?
-nic przestraszyłam się Kacpra
-czemu on tu śpi?
-myślisz że wiem?
-obudzimy go?
-lepiej nie, widziałem jak wybiega w nocy z waszego pokoju do łazienki bardzo spocony ale nie widziałem czy wraca
-może miał koszmar
Parę godzin później około 13.30
Kacper
Obudziłem się w wannie pamiętałem swój sen obok łazienki stała Natalia i Filip? Co oni tu robią?
-Wszystko z tobą dobrze?
-ta...
-idź lepiej do pokoju
-nie wiem czy mi się chce.
-coś się stało?
-moja matka... Żyje to musi być prawda!
-ale o c-
Musze lecieć to przerwało wypowiedź Filipa też nie wiedziałam o co mu chodzi ale wszystko powinno się wyjaśnić
################################

Siema info odemnie srr za przerwę ale teraz będzie parę rozdziałów pod rząd do następnego!

zombieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz