8

76 5 0
                                    

Seugmin: 8:30

Wstałem z łużrzka i zobaczyłem na zegarek 8:30 a miałem na 8 do szkoły. Spojrzałem na telefon i zobaczyłem:

I.n-20 nieodebranych połączeń (nie wiem jak się pisze-autorka)

Bang Chan-10 nieodebranych połączeń

Felix- 7 nieodebranych połączeń

Przeraziłem się gdy to zobaczyłem pewnie się martwili że nie ma mnie w szkole ale nagle zaczęła mnie bardzo boleć głową, I poszłem do kuchni po jakieś leki, ale gdy schodziłem po schodach zrobiło, mi się słabo i zleciałem ze schodów

Hyunjin:

Na prośbę moich przyjaciół poszłem do seugmina, wszyscy się o niecho martwiliśmy bo nie było z nim kontaktu od ranie i nie przyszedł do szkoły, co jest do niego nie podobne.

Gdy stałem przed drzwiami jego domu to zapukałem, pierwszy raz, drugi raz, zero odpowiedzi więc chwyciłem za klamkę i dzwi były otwarte, trochę się wystraszyłem ale wszedłem, I zobaczyłem go leżącego na podłodze z rozbitą głową z której leciała krew, więc szybko podbiegłem do niego i sprawdziłem czy oddycha. Na szczęście odychał więc zadzwoniłem po karetkę i do przyjaciół.

Seugmin:

Obudziłem się w jakimś pomieszczeniu, było ono bardzo jasne i oślepiające. Obok mnie siedział Young In który spał na fotelu. Patrzyłem się chwilę na niego, po chwili do pomieszczenia wszedł Chan który odrazu do mnie podbiegł i powiedział:

-Seugmin co się stało?

-Nic

-Jak to nic przecież masz rozwaloną głowę i złamaną rękę

Spojrzałem na rękę I rzeciwieście była ona w gipsie a na głowie miałem bandarz, wkurzyłem się na bandrz i próbowałem go zdjąć,  szarpałem prawie mi się udało ale Chan złapał mnie za rękę bym go nie zdjoł.

-Chan daj mi to zdjąć nie potrzebuje tego.

-Zostaw to tam gdzie jest, zaraz obiecuje że to dejmiemy, ok?

-okey

Siedziałem na łuszku a felix z hanem próbawali mnie położyć bym nie przemęczał się, ale ja to ja stawiałem opur byle by się nie położyć. Changbin, Hyunjin, Minho i Chan śmieli się w niebo głosy. I.n próbował ich oddzielić odemnie ale gdy mu się nie udało to odpuścił i poszedł do Changbina się przytulić. Po chwili do mojej sali wszedł doktor który wszystkich wyprosił z sali żeby mnie przebadać, wszyscy nagle jak na zawarte wyszli z mojej sli i czekali na korytarzu.

-Jak się czujesz Kim

-Jest dobrze

Gdy odpowiedziałem doktor Podszedł do mnie i zdjoł mi bandarz z głowy. Byłem bardzo uradowany tym że nie muszę mieć już tego na głowie. Po chwili gdy wyszedł lekarz to chłopaki jak na wycieczce pchali się kto pierwszy ma wejść do mojej sali.

Ale jeszcze nie byłem gotowy na to co się stanie.....
___________________________________________
428 słów 

Szkolna Miłość》chanminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz