Szkolna Miłość》chanmin

ROZDZIAŁ 2

Perspektywa seungmin

Właśnie kończyła się ostatnia lekcja, czekałem z nicerpliwością na dzwonek, by udać się do przeczkola i odebrać moją siostrzenice z przeczkola, i po drodze zrobić zakupy. Gdy zadzwonił dzwonek wybiegłem z sali, i pobiegłem do szatni by szybko wyjść. Gdy wybiegłem że szkoły postanowiłem zapalić. Wyjąłem paczkę papierosów i wyciągnołem jednego. Włorzyłem go do ust i odpaliłem zapalniczkę by zapalić fajka.
Po chwili zobaczyłem i.n ptóry biegnie w moim kierunku, po chwili stał przedemną.
-Seungmin daj jednego fajka.-powiedział I.n
-dzieki ratujesz mi życie.-powiedział
-dając ci fajka który niszyczy ci zdrowie, to fajne ratowanie życia.-odpowiedziałem a i.n uderzył mnie w ramię.
-ała to bolała-powiedziałem
- i miało
Wypaliliśmy z połowę paczki, a za rogu zobaczyłem tego samego typa którego widziałem rano u dyrektora.
-i.n a co ty robisz?- zapytał umięśniony
-Ja nic przecież- odpowiedział gasząc fajka o beton.
-a ty co?-zapytał teraz mnie
-no co fajka sobie pale-odpowiedziałem
-a ty nie zamłody na fajki, tylko sobie życie trujesz- powiedział długowłosy i wyrwał mi fajka z buzi.
-Ej co ty robisz!!-krzynąłem
Więc postanowiłem wyjąć kolejnego, I tak właśnie zrobiłem.
-czy hyunjin nie wyraził się jasno, nie możesz palić fajków.- I wyrwał mi z rąk papierosa i wyjął z kieszeni paczkę.
-to było nie miłe-oburzyłem się bo przypaliłem sobie palec.
-o sorki bie chciałem- odpowiedział umięśniony
-nie spoko wszystko jest ok-ale nie zauważyłem że krew zaczęła mi lecieć z palca.
-no z tym musimy iść do pielęgniarki.-powiedział długowłosy
-nie mogę muszę iść odebrać moją siostrę że szkoły.
-ale to tylko parę minu...
Nie zdarzył dokończyć bo uciekłem.

Godzinę później

Byliśmy już z violet w domu i gotowałem ryż i mięso na obiad bo ciocia jeszcze nie wróciła.
-min co ci się stało w palec??-zapytała violet
-braciszek się skaleczył w paluszek.-odpowiedziałem i violet poszła do salonu się pobawić lalkami.