Rozdział 2

5 0 1
                                    

Przez cały dzień bez przerwy podróżowali opowiadając sobie nawzajem o przygodach, które przeżyli przez ten rok od ich ostatniej wyprawy. Każdy miał do opowiedzenia z milion historii, więc nawet nie zauważyli, gdy zaczęło się ściemniać.

Kiedy w końcu odnotowali ten fakt, Gandalf zarządził przerwę. Po kolejnych piętnastu minutach jazdy w końcu znaleźli odpowiednie i w miarę bezpieczne miejsce na nocleg. Nadal pamiętali o tamtej pamiętnej nocy spędzonej w rzekomo niezamieszkanej jaskini.

Zatrzymali się na małej polance pośrodku wielkiego lasu. Wcześniej sprawdzili okolice i nic nie wskazywało na obecność trolli czy innych stworów chcących ich pożreć.

Bilbo pomimo zmęczenia długo nie mógł zasnąć. Wcześniej do późna rozmawiali o celu wyprawy, wszyscy byli w jakiś sposób niespokojni lub podekscytowani, lecz teraz zewsząd dało się tylko słyszeć ciche pochrapywania i szum drzew. Gdy w końcu zasnął, spał płytko, a jego sny znowu nawiedzały koszmary.

Około godziny czwartej nad ranem, kiedy przez korony drzew powoli zaczynały się przebijać pierwsze promyki słońca, Bilba zbudził nagle gwałtowny szelest dochodzący z krzaków na skraju polanki. Po pięciu minutach czujnego nasłuchiwania, Bilbo  dostrzegł małego elfa wyskakującego na polankę. Elf rozejrzał się uważnie dookoła i już miał czmychnąćz powrotem w krzaki, ale nagle zatrzymał się jakby skamieniały w pół kroku. Hobbit rozejrzał się oszołomiony tym całym zdarzeniem. Zobaczył Gandalfa, który podszedł powoli do elfa, a kryształ, który tkwił na czubku jego łaski lśnił lekkim błękitem .

Czarodziej chwycił elfa za ramię i dotknął go delikatnie czubkiem swojej laski, szepcząc coś pod nosem.
Elfik otrząsnął się i kontynuował skok w krzaki. Po chwili jednak zorientował się, że chyba coś jest nie tak, bo nagle zaczął się gwałtownie szamotać.

Gandalf, w ogóle nie zwracając uwagi na krzyki szamotaninę, podszedł do małej istotki i zacząl ciągnąć ją w kierunku obozowiska.

Jako, że nikt na polance już nie spał, obudzone krzykami krasnoludy przechwyciły elfa od Gandalfa, związały go i posadziły na trawie. 

- Możemy pominąć cały wstęp z wypytywaniem kim jesteś i co tu robisz - Odezwał się Gandalf po chwili ciszy przerywanej tylko nerwowym oddechem elfa - Gadaj co wiesz, bo nie mamy całego dnia.

Elf cały czas uciekał wzrokiem, to w prawo, to w lewo

- Nie wiem nic możecie mnie w końcu zostawić? - odpowiedział drżącym że zdenerwowania głosem.

Bilbo po raz kolejny poczuł przypływ podziwu do czarodzieja. Przeczucie Gandalfa znowu było nieomylne. Elf coś wiedział, przecież od razu było po nim widać, że kłamał w żywe oczy.

- Czyżby? - ciągnął czarodziej.

- Nie mam pojęcia czego odemnie chcecie! - prawie krzyknął Elfik.

Zapadła głucha cisza, nikt nie wiedział co powiedzieć, elf wydawał się być naprawde przerażony.

- No dobra... - po chwili namysłu odezwał się Gandalf - Więc poszukujemy pewnego krasnoluda, jest naszym przyjacielem. Nazywa się Thorin Dębowa Tarcza.

Na dźwięk imienia krasnoluda Elfik drgnął i pod wpływem impulsu powiedział:

- Ty kłamiesz, kłamiesz on nie miał przyjaciół.

- Nie miał przyjaciół powiadasz? A to ciekawe.

Wtedy właśnie elf zdał sobie sprawę z własnej pomyłki.

- Oczywiście ja tego nie wiem, ja tak tylko przypuszczam. - dodał szybko, choć wiedział już, że żadnym wymyślonym na poczekaniu kłamstwem nie zdoła  nabrać siedzących wokół niego podróżników. Wpadł po same uszy.

Gandalf popatrzył wymownie na elfa, a ten wiedząc, że jest na przegranej pozycji, westchnął przeciągle i zaczął mówić.

- Trzy dni temu przybył do nas w poszukiwaniu schronienia przed nadchodzącą burzą. Był głodny i zmęczony, opowiadał też jakieś niestworzone historie. Miał za sobą długie tygodnie podróży, więc ja wraz z moją rodziną zgodziliśmy się, aby pozostał u nas przez trzy noce, potem miał ruszyć dalej. Jednak drugiej nocy  obudziły mnie jakieś stukoty, coś jakby zgrzytanie skał o siebie i przytłumione krzyki. Szybko wybiegłem z domu i przy biegłem tam, skąd dochodziły te wszystkie dziwne dźwięki, czyli tutaj. Kiedy w końcu tu dotarłem, zobaczyłejakieś dziwne stworzenie. Na pierwszy rzut oka wyglądała jak zwykła dziewczyna. Miała rudozłote włosy i była ubrana w prostą białą sukienkę. Jednak najdziwniejsze było to, że była nadludzko silna. Ona po prostu ciągnęła Thorina za sobą, nie zważając na to, że się jej wyrywał! - wykrzyknął z przejęciem Elfik, poczym kontynuował dalej swoją opowieść. - Zaciągnęła go o tam - powiedział pokazując ruchem głowy w kierunku skały, która wnosiła się nad polanką po prawej stronie - Potem ta dziewczyna coś zrobiła, chyba wykonała jakiś dziwny gest i wtedy ta skała zaczęła się otwierać. Najpierw pojawiła się mała szczelina, która potem zaczęła się powiększać i powiększać aż w końcu otworzyła się całkowicie. Wtedy przeszli przez powstałe przejście i skała zaczęła się zamykać żeby w końcu na powrót wrócić do dawnej formy.

...............
Witam wszystkich i każdego z osobna w 2 rozdziale tych oto moich pisarskich wypocin xd

Wiem, obiecywałam wstawiać rozdziały codziennie, więc teraz wytłumaczę się tym osobom, które w ogóle czekały na kontynuację. Otóż musiałam się uczyć do egazminu(na który się spóźniłam btw, ale mam drugi termin więc może jeszcze zdam)

Tak w ogóle to jestem ciekawa czy ktoś się domyśla kim jest owa tejemnicza dziewczyna z opowieści elfa.

Tak tylko podpowiem, że ci co czytali "Olimpijskich herosów" powinni już wiedzieć. W każdym razie teraz dziwnie się czuje, bo ja kocham tą postać, a teraz piszę opowiadanie w którym ona jest złodupcem :/

I nie wiem czemu ale mój zjebany yaoistyczny mózg już zaczął shipować Gandalfa i Małego elfa.

Co jest ze mną nie tak?

Jeszcze jedno
Zauważyłam iż przybyła mi obserwacja, za co bardzo dziękuję, bo głównie to zmotywowało mnie do ruszenia dupy i napisania w końcu rozdziału

Osobo, która mnie zaobserwowała(nie chce mi się nicku szukać) nawet nie wiesz jak wysoko podskoczyłam i jak głośno się wydarłam, gdy zobaczyłam powiadomienie XD

Oczywiście zachęcam do komentowania.

Dobra tyle już kończę przynudzać.

See you later

Kiedyś w sumie nie wiem kiedy :3

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Labirynt : czyli co jest prawdziwym skarbem /// Hobbit ///Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz