Powrót do pracy { bójka z Sanemin }

79 9 22
                                    

    Postanowiliśmy działać szybko i sprawnie by uleczyć Tomiokę, zajęło nam to ponad kilka dni, ale szczęście że nie tygodni. Powiadomiłam mistrza o zdrowym organizmie Tomioki więc mistrz postanowił że następnego dnia będzie mógł już wyruszać na swoje misje. Postanowiłam wrócić do rezydencji by go o tym poinformować. Przy wejściu do rezydencji usłyszałam wrzaski Sanemie'go i proszące głosy Naho aby przestał. Od razu wbiegłam do rezydencji i zaczęłam ich szukać, po dwóch minutach w końcu ich znalazłam. Zobaczyłam Sanemiego i Giyuu którym leciała krew z nosa, za nimi zobaczyłam za nimi trojaczki, Aoi i Kanao które stały całe zamurowane nie wiedząc co mają robić. Szybko do nich podbiegłam i powiedziałam Szhinazugaw'ie by przestał, on na to tylko złowrogo się uśmiechnął a następnie straciłam przed oczami widoczność.

Tomioka pov:

Siedziałem na dworze i patrzałem na małe jeziorko na których były Lilię, wyglądało to niesamowicie. Usłyszałem czyjeś kroki więc pomyślałem że to była Kochou jednak się myliłem. Postanowiłem się obrócić a zobaczyłem tam Shinazugawę, filara który był ode mnie silny ale nie zbyt bardzo. 
-Gdzie jest Kochou?
-Poszła do mistrza coś omówić.
-A niby po co?
-Nie twoja sprawa.
Rzuciłem mu a on mnie złapał za szyję i podciągnął do góry
-CO TY ROBISZ!?!?!
-GADAJ!!!
Uderzyłem go w nos a po tym on mnie rzucił na ziemie i kopniakiem walnął mnie w nos. Bolało tak mocno. Jak Sabito uderzył mnie, gdy mu powiedziałem że chciałbym umrzeć wraz z swoją siostrą. Zobaczyłem na boku młodsze siostry Kochou. Nie raz dochodziło pomiędzy nami walki które inne filary musiały powstrzymywać, on mnie już powoli denerwował a ja go. Nagle przybiegła Kochou i kazała mu przestać. On się złowrogo uśmiechnął i uderzył ją w szyję sprawiając że traci przytomność, szybko ją złapałem za nim poleci do przodu na twarz.
-CO TY ROBISZ!!!
Nie odezwał się ale zniknął.
Aoi i trojaczki szybko wzięły Kochou do gabinetu i położyły ja na łóżku w oczekiwaniu aż się obudzi. Siedziałem obok niej do póki nie otworzy oczu.


***********************

Sorry jeżeli bardzo długo czekaliście na ten rozdział ale miałam zbyt dużo rzeczy na głowie a po 15 do domu wróciłam :(

BAJ BAJ

Czemu o nim myślę, jak go nienawidzę (16+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz