Prolog

29 4 15
                                    

Dla tych, którym nie układa się w życiu, I uważają, że wszystko już stracone.
Nie poddawajcie się.
Pomoc przyjdzie w najmniej oczekiwanym momencie, I w najmniej oczekiwanej postaci.
Nadzieja umiera ostatnia.

POV: Elena

Moja rada na przyszłość? Uważajcie na kogo wylewacie kawę.

Może się okazać, że to polityk.

Prezydent.

Wasz obiekt westchnień.

Lub lider jebanej mafii, która zajmuje się, cóż.... zabijaniem.

Bo mnie przytrafiła się ta ostatnia opcja. Człowiek, którego spotkałam tego dnia, był jednocześnie moim koszmarem i zbawieniem. Niebem i piekłem. Aniołem i diabłem. Dobrem i złem.

Uratował mnie przed utonięciem na oceanie, gdy nie potrafiłam pływać. Nauczył mnie tego. Nauczył mnie pływać, i jednocześnie radzić sobie w trudnych sytuacjach, z których wydaje nam się, że nie ma wyjścia. Kiedyś nie uważałam, że takie istnieją, ale..

..ale przy nim wszystko wydawało się możliwe.

POV: Daniel

Beznamiętność.

Oto jakim słowem mógłbym określić swoje życie gdyby nie mój aniołek i.. ona.

Daisy odkąd się urodziła, patrzyła na mnie tymi swoimi zielonymi oczkami, jakbym był jedyną osobą na tym cholernym świecie, w którą była zapatrzona. Tak też było. Była moją córeczką. Córeczką tatusia. Dopóki jakaś piękna, niska brunetka, o błękitnych oczach, i najbardziej uroczych dołeczkach, jakie widział świat, po prostu mi ją ukradła.

Była moim zbawieniem. Uratowała mnie, i Daisy. Nigdy tego nie zrozumie jak bardzo nam pomogła.

Tylko, Boże powiedz mi, czemu akurat jej; niewinnej duszyczce, chcącej jedynie pomóc, musiał się przytrafić taki los. Takie wydarzenia, które już na zawsze pozostaną w jej umyśle.

Najgorszym jest, że znam odpowiedź na to pytanie.

Ponieważ poznała mnie.

(Nie)Udawane UczuciaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz