Rodział 1: Nowy Początek

422 23 13
                                    

Max Goof wciąż pamiętał dzień, kiedy pierwszy raz wszedł na teren kampusu. Serce biło mu szybciej, jakby miało eksplodować z podekscytowania i nerwów. Wszystko było nowe. Nowe twarze, nowe miejsca, nowe możliwości. Ale najbardziej zależało mu na jednym: dołączyć do drużyny "Gamma Mu Mu". Było to stowarzyszenie, do którego należała elita studentów. Bycie jego członkiem oznaczało prestiż, uznanie i co najważniejsze wolność od przeszłości.
Bradley Uppercrust III, lider "Gamma Mu Mu", zauważył go od razu. Wyglądał na pewnego siebie, miał charyzmę i zdawał się nie przejmować niczym i nikim. Max wiedział, że Bradley jest jego główną przeszkodą na drodze do spełnienia marzeń. Bradley miał wszystko, czego Max chciał władzę, popularność i nieskazitelną reputację.
Bradley nie był zachwycony nowym kandydatem. Widząc Maxa, poczuł, że jego pozycja może być zagrożona. Był pewien, że Max byłby doskonałym dodatkiem do drużyny, ale równie dobrze mógłby stać się jego największym rywalem.

Pierwsze spotkanie odbyło się na placu przed biblioteką. Bradley siedział na ławce, otoczony swoimi lojalnymi członkami drużyny, kiedy Max zbliżył się, by przedstawić swoją kandydaturę.
- Cześć, Bradley. Jestem Max. Chciałem złożyć aplikację do 'Gamma Mu Mu'
powiedział Max, starając się brzmieć pewnie. Bradley spojrzał na niego z wyrazem niechęci.

-Max, tak? Co sprawia, że myślisz, że nadajesz się do naszej drużyny?
zapytał, unosząc brew. Max uśmiechnął się lekko, nie dając się zastraszyć.

-Mam umiejętności, zaangażowanie i chęć do pracy. Wiem, że mogę wnieść wiele do 'Gamma Mu Mu'.
Bradley zmrużył oczy, oceniając go.

-Umiejętności i zaangażowanie, powiadasz? Dobrze, zobaczymy, co potrafisz. Ale pamiętaj, nie będzie łatwo.- powiedział.

Max skinął głową, wiedząc, że to dopiero początek wyzwania. Mimo to, w jego oczach płonęła determinacja.

Wkrótce potem zaczęły się próby. Bradley z każdym dniem stawiał Maxowi coraz trudniejsze zadania, sprawdzając jego wytrzymałość, inteligencję i umiejętności społeczne. Były momenty, kiedy Max czuł, że już nie da rady, ale za każdym razem przypominał sobie, dlaczego tu jest.

Jednej nocy, po wyjątkowo trudnym dniu, Max siedział w swoim pokoju, myśląc o wszystkim, co się wydarzyło. Czuł, że Bradley nie tylko testuje jego umiejętności, ale również próbuje go złamać psychicznie.

<Czemu on jest taki uparty? Co on ma przeciwko mnie?> myślał Max.
Bradley, z kolei, zastanawiał się nad Maxem.

<Dlaczego on się nie poddaje? Jest uparty i niezłomny. Może... może jest w nim coś więcej, niż myślałem?> myślał Bradley, zaczynając dostrzegać coś więcej w Maxie.

Tego wieczoru, w ciszy swojego pokoju, Bradley zrozumiał, że może Max nie jest tylko rywalem, ale kimś, kto może mu dorównać. To odkrycie zasiało w nim niepokój, ale i fascynację.

Mój kochany rywalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz