Tajemnica 5

1 0 0
                                    

   Carl nie zwracał na mnie uwagi jakby mnie tu wcale nie było. Za każdym razem jak chciałam z nim pogadać miał coś lepszego do roboty. Odpisywał koledze, albo ktoś do niego zadzwonił. Nie miał ani minuty by zająć się sprawami rodziny i tym że jest mi źle.

- Naprawdę?!- wykrzyknęłam. - Nic nie zauważasz?! Że cały czas płacze albo chociaż że jest mi smutno!? Nie wiem co sobie myślałam kiedy postanowiłam szukać mamy ale na pewno to, że będziesz mnie wspierał. Nigdy nie mogłam na ciebie liczyć bo zawsze dla ciebie liczyła się ta Margo. Cały czas o niej gadasz i nie możesz ani razu pomyśleć o swojej siostrze która ciebie wspierała za każdym razem - popatrzył na mnie z taką miną jakby pierwszy raz mnie widział. Nie mogłam uwierzyć, że tak mnie potraktował.

- Ale Natalie ja naprawdę chcę dobrze. Nie wydaje ci się że trochę przesadzasz? To że będziesz płakać nie rozwiąże wszystkich problemów. Zacznij myśleć.

- Nie mogłeś mnie chociaż pocieszyć? Przytulić? Co kolwiek naprawdę? Jesteś taki sam jak Margo. Jesteście siebie warci.

   Poszłam zmęczona spać i nic mnie nie obchodziło. Nawet to że moja najlepsza przyjaciółka właśnie się do mnie nie odezwała.
Po tym co dla niej zrobiłam nawet nie zapytała czy wszystko w porządku.

   Obudziłam się bardzo wcześnie i nie zamierzałam iść do szkoły chociaż na minutę.
Byłam zła na Margo, Carla i na siebie trochę też.
Nie sądziłam że kiedykolwiek coś takiego się zdarzy.

   Zjadłam śniadanie a Carla nie było. Zazwyczaj jest w domu. Poszłam do jego pokoju i na łóżku znalazłam kartkę z napisem ,, NIGDZIE NIE IDŹ. PO POŁUDNIU PRZYJDZIE PO CIEBIE MARGO I RAZEM ROZWIĄŻECIE ZAGADKĘ. NIE WIEM KIEDY WRÓCĘ ALE NA PEWNO NIE TAK SZYBKO. ,, Nie wiedziłam o co chodzi ale na pewno nie chciałam widzieć już Margo. Za każdym razem gdy coś musiało się stać to Carl tajemniczo znikał ale nic nie mówił. Teraz zaczynałam się stresować.

    - Hej jestem pod blokiem otwórz proszę drzwi. Wiem że jesteś zła ale teraz liczy się czas. Razem na pewno się czegoś dowiemy - przyjaciółka zadzwoniła ale nie chciałam jej wpuszczać. Nie chętnie otworzyłam drzwi i zobaczyłam nie przejętą twarz Margo. Nigdy się niczym nie przejmowała ale tego nie mogłam przeboleć.

- I nic teraz nie powiesz? Chociażby głupiego przepraszam? - wypomniałam jej.

- Wiem. Jestem idiotką i bardzo tego żałuję ale nie wiem co mam teraz zrobić. Moja babcia pięć minut po wyjściu ze sklepu umarła na zawał. Moja mama też tajemniczo zniknęła, tata nie robi nic innego niż praca. Cały czas pracuje i pracuje a dla mnie nie ma czasu. Wiem, że powinnam ci to powiedzieć wcześniej ale nie miałam siły nic mówić.

- Rozumiem i bardzo mi przykro. Chodź, pójdźmy do kuchni i spróbujmy czegokolwiek się dowiedzieć.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tajemnica zaginionych ludziOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz