Pov: Basia
Właśnie zgodziłam się, aby z moją klasą pojechać na wycieczkę wraz z innymi klasami. Wycieczka ma trwać 3 dni, ale nie dostałam jeszcze informacji jacy nauczyciele jadą. Cieszyłam się, że mogłam pojechać z moją klasą na parę dni i będziemy mieć wszyscy wolne od pracy i szkoły. Podpisałam najważniejsze dokumenty i napisałam informację w dzienniku elektronicznym o noclegu i rozkład wyjazdu. Z ciekawości wyjęłam mój laptop na moje biurko i zobaczyłam, jak wyglądają pokoje. Miało jechać 4 nauczycieli i 2 miało spać w jednym pokoju, a drugie 2 śpi razem w drugim. Reszta pokojów była zarezerwowana dla naszych uczniów.
Poszłam chwilę później do pokoju nauczycielskiego, aby zapytać się jakie klasy i jacy opiekunowie jadą.
„O cześć Basieńko, słyszałam, że zgadzasz się na wyjazd"
Powiedziała Karinka, gdy tylko mnie zobaczyła w drzwiach.
„Yyy.. tak, a czemu pytasz?"
Uśmiechnęła się i powiedziała:
„To cudownie, bo też jadę"
Zaczęłyśmy się śmiać i rzuciłam się jej szyje po czym ucałowałam jej policzek ze szczęścia. Niestety nie miałam makijażu, przez co widać było jak miałam czerwone policzki..., ale to przez radość... chyba...
Rozmyślałyśmy jaki nauczyciel może jeszcze pojechać. Popytałyśmy później kilku osób i dowiedziałyśmy się, że jedzie z nami Teresą Kremer i Jolantą Żabińską. Chyba dogadamy się z Jolą, bo ma ciekawe poczucie humoru. Nie wiem jak to jest z Teresą, ale może się wszystkiego dowiemy podczas wyjazdu.Następnego dnia dowiedziałam się, kiedy mamy jechać i, o której godzinie. Poinformowałam o tym w pierwszej kolejności Karinkę, natomiast później inne nauczycielki. Napisałam później rozkład wyjazdu uczniom w dzienniku elektronicznym i gdzie odbędzie się nocleg. Zostało tylko czekać ten miesiąc na wycieczkę, bo nie mogłam się doczekać tego, jak będę siedziała z Karinką w pokoju i obgadywała wszystkich, dosłownie wszystkich.
*************
Kochani, chciałabym powiedzieć, że postaram się zrobić jakieś poprawki w poprzednich rozdziałach, więc będą wam przychodzić powiadomienia aktualizacjach. Siema.