Kidou | Endou | Gouenji

103 7 0
                                    

Wydarzenie Inazuma eleven GO Chrono Stone.

( Żebyście mogli zrozumieć, po wielu próbach przywrócenia Endou do rzeczywistości i jego dorosłej postaci nie udało się i Endou zostaje w swojej dziecięcej formie, ZAPRASZAM.)

Gouenji stoi tam, jego oczy przenoszą się na Kidou, po czym przykuca, by spojrzeć na Endou. Delikatnie wyciąga rękę i kładzie dłoń na głowie chłopca.

- ..Endou. Ile masz teraz lat?

Kidou obserwował uważnie, wciąż stojąc tam, gdzie był, i zauważył subtelną zmianę w zwykłym zachowaniu Gouenjiego. Było widać, że coś poszło nie tak. Nie mógł tego pojąć, nie tak to miało wyglądać. Kidou przechylił lekko głowę i skrzyżował ramiona, spokojnie obserwując scenę przed sobą.

- Mam pięć lat! - Endou uśmiechnął się szeroko, pokazując na palcach pięć palców, patrząc dużymi ciekawskimi brązowymi oczami nie zdając sobie sprawy gdzie jest i kim oni są.

Gouenji poczuł ucisk w żołądku. Jego dłoń nadal delikatnie spoczywa na głowie chłopca. To uczucie było.. niekomfortowe. Jego oczy na chwilę przesuwają się w stronę Kidou, po czym ponownie skupiają się na Endou. Przełykając małą gulę w gardle.

- Endou.. Czy wiesz, kim jestem? - Gouenji przykuca, by być bardziej na poziomie Mamoru, z poważnym wyrazem twarzy.

Oczy Mamoru rozszerzyły się lekko, gdy spojrzał na Gouenjiego. Chłopak przechylił głowę na bok i spojrzał na niego z zaciekawieniem. Wyglądało na to, że nie rozpoznał Gouenjiego, ale ciekawość na jego twarzy była wyraźna jak słońce. Mała dłoń wyciągnęła rękę i delikatnie szturchnęła policzek Gouenjiego, jakby chciała sprawdzić, czy jest prawdziwy.

- Nie.. nie znam cie - Potrząsnął lekko głową, mówiąc cichym, dziecinnym głosem.

Kidou oparł się o ścianę, z ramionami wciąż skrzyżowanymi na piersi. Jego wyraz twarzy był neutralny, ale jego ciemne oczy były skupione na scenie rozgrywającej się przed nim.

Obserwował wymianę zdań pomiędzy Gouenjim i chłopcem, a w jego oczach widać było zamyślenie. Myśl Kidou pędziła, zastanawiając się, co mogło pójść nie tak, co doprowadziło ich do tego punktu.

- Więc.. zgaduję, że nie tego się spodziewałeś. - Po chwili odezwał się, przerywając chwilową ciszę.

Kiedy mówił, wzrok Gouenjiego przesunął się na Kidou, a na jego twarzy pojawił się cień zawodu. Lekko skinął głową, potwierdzając przypuszczenia Kidou.

- Można tak powiedzieć, tak.. - Gouenji ponownie skupił uwagę na Mamoru, a na jego twarzy malowało się mieszanina zmieszania i frustracji, próbując zrozumieć sytuację.

Mamoru spoglądał to na Gouenjiego, to na Kidou, jego wyraz twarzy wciąż był zaciekawiony i niewinny. Wydawał się nie rozumieć powagi sytuacji, zamiast tego był po prostu zafascynowany dwójką dziwnych dorosłych przed nim.

- Kim on jest?- Mamoru ponownie przechylił głowę na bok, wskazując małym palcem na Kidou.

Gouenji poczuł, jak mały ciężar delikatnie szarpie go za nogę, więc spojrzał w dół i zobaczył, jak Mamoru chwyta go i przylega do jego nogi. Gouenji spojrzał, zaskoczony nieoczekiwanym działaniem.

- Wygląda na to, że ktoś cię polubił, Kidou. - Lekki uśmieszek pojawił się w kącikach jego ust, gdy spojrzał na Kidou, który stał oparty o ścianę.

Endou delikatnie pociągnął za materiał spodni Gouenjiego, nieruchomy przyglądając się im z zaciekawieniem. Jego mała dłoń ściskała mocno na materiał, gdy patrzył znowu do Kidou.

- ONE SHOT'S!! Inazuma eleven -Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz