☆~Rozdział 2~☆

5 1 0
                                    

Asuka

Tak szczerze? Mój dzień zaczął sie o 6.00 w sklepie gdzie już od godziny 5.40 czekałam pod sklepem aż go wkońcu otworzą.

Chuj wie po co dwadzieścia minut przed otwarciem, ale poprostu nie potrafiłam zasnąć z nerwów więc wstałam o wiele szybciej niż zadzwonił budzik.

Mam szczęście, że mój ojciec pracuje w wytwórni kpopowej HYBE i ma w ciul dużo kasy. Teraz przynajmniej nie muszę mieszkać w jebanym akademiku tylko mam swój mały apartament w centrum Seoul. Tak jest bardzo głośno, jednak da się do tego przyzwyczaić.

Wracając do mojego ojca.
W wytwórni pracuje już od jakiś 6 lat? Możliwe, że dłużej, ale jestem pewna, że zaczął tam pracować przed moimi osiemnastymi urodzinami. Dzięki niemu wybiłam sobie z głowy pomysł bycia kpop idolką. Bo niby mam 98% na 100 w skali "Koreańskich standardów piękna". Teraz zdałam sobie wprawie że to jest mega chujowy zabieg i dodaje tylko kompleksów nastolatkom. Ale i tak jara mnie fakt że ludzie uznają że jestem piękna.

I gdyby nie moje jebane piersi które są za duże miałabym 100%.

TAK.

Aktualnie nosze miseczke w rozmiarze 'C' już w sumie nie wiem, bo zwykle mam 'C' ale czasami nosze 'B', to oczywiście, że zależy to od marki. Jednak w Korei "wymagany" jest rozmiar 'A'

Pojebane co nie?

- 343,55 ₩ poproszę.
- hm? A już, już... kratą poproszę!
- dobrze, proszę zbliżyć tutaj.

Boże ale wstyd... stałam przy kasie i na dodatek wyszłam na głuchom...

Spakowałam zakupy i wychodząc ze sklepu żuciłam szybkie:

"안녕히 가세요" (annyeonghi gaseyo - do widzienia)

Dzisiaj o 15.00 zaczynamy impreze na zakończenie dni otwartych. A ja jako zarządca bloku /A/ zostałam poproszona przez panią Park, która jest moją wykładowczynią historii koreańskiej kultury abym zorganizowała ten zajebisty "event". A ja głupia się zgodziłam, pytałam się Lily i Gayeon czy mi pomogą, ale one mnie olały... kurwa prawdziwe przyjaciółki. Dzięki.

☆☆☆

20 minut później byłam już pod uniwersytetem, rozpakowałam wszystkie chrupki, napoje, ciastka
i inne.

- Dzień dobry Asu - powiedziała pani Park
- Oo dzień dobry pani.
- Widzę że już od rana pracujesz, bardzo dobrze.
- Tak, mam nadzieję, że wszystko się uda. - rzuciłam szybko.
- Napewno, tobie zawsze wszystko sie udaje - zasmiała się lekko.
- Taakk, no napewno się uda haha.
- O właśnie odebrałaś ciasto z piekarni, bo wstawiłabym je tu do lodówki.

Kurwa. Zapomniałam.

- Taak! Ale zostawiłam je u siebie w mieszkaniu, bo nie wiedziałam czy mogę włożyć je tu włożyć, już po nie jadę!
- Dobrze, pamiętaj, że za siedem godzin zaczynamy a mamy jeszcze mnustwo pracy.
- tak, tak pamiętam.

Bardzo szybko wybiegłam z sali głównej i patrząc na mój dość nie elegancki ubiór, stwierdziłam, że to dość słaby pomysł aby pakować do pięknej, bogatej, zadbanej cukierni w takich ubraniach. Tak tylko powiem, że może dla was nie jest to wstyd wyjść tak na miasto bo miałam na sobie tylko szerokie, szare dresy i rozciągniętą granatową koszulke po moich chłopaku Woojin'ie. Jednak jestem obiektem wszystkich kamer w Seoulu, bo przecież moj ojciec pracuje czynnie w HYBE przy teledyskach najpopularniejszych grup kpopowych takich jak TXT, BTS, ENHYPEN, New Jeans lub
Le Sserafim.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 16 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

She saved meOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz