po calym incydencie trojka sigm poszla do pobliskiego maka
gdy wszyscy sobie zamawiali zarcie, nagle przez okno maka wbil pterodaktyl i zlapal frania i natalke lecz nikt tego nie zauwazyl tymbardziej zuzia bo to bylo szybkie wiec zuzia kontynuowala swoje zamowienie a potem sie delektowala zajebistym frytkami
pterodaktyl polecial w 6 sekund do egiptu gdzie zrzucil frania i natalke na dwa wielblady
z piasku wylonil sie arab czarodziej i rzekl
- jedzcie na wschod, megakaczotrator potrzebuje waszej pomocy, nasza wioska jest atakowana przez wielka watahe wilkolakow z laserowymi oczami
- ale to nie brzmi powaznie - powiedziala natalka
- czytaja gejowe mangi i uzywaja neozaimkow
po uslyszeniu tych slow w ciagu nanosekundy franio i natalka byli juz w polowie drogi (nwm jak powiedzmy ze to nie sa zwykle wielblady)
gdy dotarli na miejsce, ujrzeli wszystko w teczowych plomieniach, a na dachach zapadajacych sie juz domow staly wilkolaki i wykonywaly dziwne ruchy rekami podobne do tych dzikich cos z danganronpa
nasi bohaterowie szybko ruszyli na wielbladach a z nieba podarowano im wielkie kalachy, po chwili zaczeli kazdego wilkolaka rozstrzelwac z taka predkoscia ze po 2 minutach cala wioska byla uratowana
mieszkancy wioski zaczlei od razu celebrowac wygrana z wilkolakami i podarowali natalce i franiuowi w nagrodzie magiczne katany ktore mogly perfekcyjnie ciąć banany i jabłka oraz pozwalały na wyczarowanie jakiegokolwiek jedzenia, no i zabijaly ale ten fakt pominmy bo zarcie jest wazniejsze
po tym wszystkim zorganizowali wielka impreze na czesc frania i natalki a pozniej postawili ich rzezby z piaskowca mizianego
na koncu dostali kebaby i wieki pterodaktyl znowu przylecial i zabrla ich spowrotem do maka do stolu gdzie siedziala zuzia po czym wszyscy zaczlei sie delektowac kebabami i frytkami