*1*

45 9 0
                                    

Michael

Szłem korytarzem na pierwszą lekcję. Za nim do niej weszłem ujrzałem Ją. Agnes, zawsze piękna. Stałem przed drzwiami klasy i wpatrywałem się w nią mając uchyline usta. Jej włosy z błekitnymi pasemkami odlatywały lekko do tyłu. Tak jak na wietrze.

- Hej Miki - rzuciła słodko hipnotyzując mnie swoim kuszącym wzrokiem. Nie mogłem się na nią napatrzeć. Była taka śliczna i słodka. Poczułem, że ktoś łapie mnie za ramię. Obejrzalem się szybko. To był Luke. Sprawdził szybko za kim się tak oglądam i powiedział coś w stylu "Wszystko jasne" i zaprowadził mnie do ławki.

Po paru minutach do sali wszedł nauczyciel. Nawet na niego nie spojrzałem. Dalej byłem zajęty pisaniem z Ag. Ona chętnie odpowiadała na moje wiadomości.

- Panie Cliffird. Kiedy pan w końcu się zainteresuję się lekcją? - zapytał sarkastycznie Matematyk. W myślach odpowiedziałem mu chamskie "kiedy się skończy". Włożyłem komórkę do tylniej kieszeni i zająłem się lekcją.

- Widzisz nie warto być zakochanym - zaśmiał się Luke, który siedział w ławce za mną.

- Chciałbym ci przypomnieć, że sam masz dziewczynę - odwzajemniłem śmiech ciszej od niego. Chłopak zirytował się i zaczął bawić się długopisem.

Lekcja skończyła się nie dwano. Oczami błakałem się, by znaleźć dziewzynę moich marzeń. Stała obok swojego chłopaka.Nie chciałem tamtędy iść, ale byłem zmuszony. Nie miałem wyboru. Nie daleko znajdowała się sala, w której znajdowały się kolejne zajęcia. Włożyłem słuchawki na uszy i włączyłem muzykę. Ukradkiem spojrzałem na Agnes. Robert obejmował ją w tali i ptzytulał. Ona zaś puściła mi oczko. Uśmiechnąłem się na ten get, ale wtedy gdy nie widziała mojej twarzy.

~•~•~•~•~
No i jak? Kolejne rozdziały będą dłuższe. To uznajmy za takie małe wprowadzenie. Coś w stylu Prologu.

Proszę o gwiazdki i komentarze. To wiele dla mnie znaczy i motywuje.

Dzięki wszystkim.

~ ThisIsMoment

She will be mineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz