Pov:Lamine
Wstałem o 5 pewnie zastanawiacie się czy pamiętam sytuację z wczoraj
Oczywiście czy żałuję nie
Napisałem An na kartce że poszłem na trening co było kłamstwem bo miałem go dopiero o 11 ale muszę iść do hektora po radę
Zapukałem do jego pokoju na co ten odpowiedział, proszę
-Hektor wiem że jest wcześnie ale potrzebuje cię
-Mów do ręki
-No proszę hektor
-co odjebałeś
-Zjebałem z An
-To ją jebnij i po sprawie
-Hahaha bardzo śmieszne
-Co zrobiłeś
-Pocałowałem ją
-No nareszcie
-Zrobiłem jej malinkę
-O chuj to zjebałeś
-Co mam zrobić, ona pomyśli że to pijakiem zrobiłem
-Idź do niej po śniadaniu i powiedz co czujesz, wkońcu nie odepchnieła cię i oddała twój pocałunek więc coś musi czuć
-Myślisz?
-Ta idź do niej po śniadaniu i powiedz co czujesz
-Dobra zrobię tak
-Super a teraz wypierdalaj jebany cwelu bo chce się wyspać
- A spierdalaj
Poszłem do swojego pokoju ogarnąć się na śniadanie
Pov Ania
Wstałam o 7,myślałam że zobaczę obok siebie Yamala ale go nie było, zobaczyłam że leży karteczka na mojej szafce nocnej, która miała poinformować mnie że poszedł na trening
Poszłam do łazienki i zobaczyłam siebie w lustrze, wyglądałam okropnie tłusz cały rozmazany, kreski też podkładu to już nawet nie było
Dostrzegłam na swojej szyji czerwony ślad, wspomnienie z wczorajszego wieczoru wróciło
Uśmiechnełam się do siebie ale w głowie miałam obawę, co jeśli on to robił wbrew sobie
Wyszłam z łazienki gdzie zobaczyłam elle
-Cześć co tam?
-Cześ..... O kurwa co ty masz na szyji
-A to pewnie mnie komar uchlał
-Ta komar o imieniu Lamine Yamal
Nagle posmutniałam a w oczach zebrały mi się łzy
-Hej co się stało?
-Bo on to zrobił jak był pijany
-Misia porozmawiał z nim
-Jak mam mu spojrzeć w oczy?
-Normalnie, nie jest meduzą nie zamienisz się w kamień
-Choć na śniadanie
Zeszliśmy na pierwsze piętro i skierowaliśmy się do jadalni
Wzieliśmy sobie jedzenie i usiedliśmy przy stoliku angli, gdy jadłam czułam na sobie wzrok Lamina, skąd wiem elle powiedziała mi że się na mnie patrzyAle ja nie dam rady spojrzeć mu w oczy nie dziś
Po śniadaniu skierowaliśmy się na trening na siłowni, na bieżnie
Zaczeliśmy biegać, wpatrywałam się boisko i zastanawiałam się kto ma teraz trening
Jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam reprezentacje hiszpani
-Co do kurwy
-Co jest
-No trening moją
-No i co związku z tym?
-Lamine pisał mi że mają go o 7
-Jak niby skoro mają go teraz
-No właśnie dlatego powiedziałam co do kurwy
-An nie żeby coś ale on cię okłamał
-O kurwa
Co jak on się obudził i zobaczył malinkę i teraz mnie nienawidzi za to że mu na to pozwoliłam lub co gorsze wstydzi się mnie?
W oczach zebrały mi się łzy-Hej misia nie płacz,nie ma sensu marnować tłuszu do rzęs on jest za drogi
Dziewczyna starała się mnie pocieszyć, podeszła i przytuliła do siebie, ale ja wolałam być w jego objęciach, spędzać z nim czas, chciałam żeby to on mnie pocieszał, by on był przy mnie
Ale mogę sobie tylko chcieć
W mojej głowie miałam tylko jedną myślOkłamał mnie
A ja głupia myślałam że coś z tego będzie
Okłamał mnieWróciłam do pokoju, ella powiedziała trenerce że źle się poczułam, jednak dziewczyna nie mogła ze mną pójść kazała mi się nie martwić i zapomnieć o chłopaku
Napewno to zrobię
Choćbym nawet chciała to nie potrafięWeszłam do pokoju , ubrałam jakąś bluzę wziełam pudełko lodów i rozryczałam się na dobre
Super jestem w takim stanie a jutro gramy mecz
Zajebiście, kocham moje nędzne życie
___________________________________________
Rozdział 10
Jutro nie będzie niestety rozdziału
Mam nadzieję że się spodoba jeśli tak zostaw gwiazdkę to mnie bardzo motywuje do pisania następnych rozdziałów z góry dziękuję
CZYTASZ
Starkids-Lamine Yamal
Novela JuvenilAnia Valez -15letnia piłkarka reprezentacji Anglii Lamine Yamal- 16letni piłkarz FC Barcelony i reprezentacji hiszpani