Wróciłem do pokoju cały we krwi i zmęczony."To była zajebista zabawa" ta z pewnością wyparowałem krew z siebie (uroki mocy ognia) i spojrzałem zmęczony na bliźniaka
-Zadowolony?-spytałem
-Tak Maksiu-odparł nonszalancko
-Jeb się Aleks-odparłem słysząc wiwaty w głowie
-Do następnego bracie
I sobie zniknął ku mojej uciesze .Podszedłem do lustra co rozbiłem na 8 części i spojrzałem na odbicia moi 7 towarzyszy
-Jesteśmy na jego posyłki
-Nic nowego-obojętnie odparłem
-Żałosne to jest
-Ale macie okazje się wyżyć
-Nie cierpię gdy on ma racje
-Też nie lubię jej mieć moi drodzy
Ku mojemu dalszemu znużeniu na angielskim przydzielono mnie do Nadii w projekcie następnego dnia
-Dobra słuchaj nie lubię cię ale ten projekt jest dla mnie ważny więc proszę cię zróbmy go dobrze-powiedziała
-Skoro muszę-odparłem
-Jutro u mnie ci pasuje?
-"Poruchamy","Albo ją zabijemy" Tak pasuje mi
-Zatem do jutra-powiedziała z odrazą
Następny dzień był dla mnie delikatnie mówiąc upierdliwy.Pojawiłem się w jej domu pracowaliśmy nad projektem gdy zaczęła mówić sentencje po łacinie by odpędził złe duchy i lepiej pracować. Nie sądziłem że jest fanatyczką religijną a jedyna zła siła w pomieszczeniu to ja.O dziwo dobrze to wymówiła bo zacząłem czuć pieczenie. I tak to kurwa bolało i tak zobaczyła moja demoniczną formę i tu się sprawy komplikują.
-T-Ty jesteś demonem -powiedziała przerażona
-Uwierz mi wolałbym nim nie być-odparłem demonicznym głosem dymiąc z lekka
-Jesteś kurwa złem i muszę cię zniszczyć!
-1.To co robisz to mnie tylko lekko boli 2.Powiesz że spotkałaś demona itd to witamy w psychiatryku 3.Nikogo nie krzywdzę
-JESTEŚ DEMONEM Z PIEKŁA JESTEŚ CZYSTYM ZŁEM!-wykrzyczała
-Jesteś ignorantką Nadia
-Zdemaskuje cię zobaczysz-powiedziała mi patrząc już w normalne oczy
-Słuchaj ja nie chce nikomu robić krzywdy tylko sobie w spokoju egzystować więc daruj sobie tą nienawiść
-To nie nienawiść tylko obowiązek by pozbyć się zła
-Skąd pewność że jestem złem?-uniosłem brew
-Jesteś kurwa demonem!-Ah fanatycy religijni z wami zawsze bywa ciekawie-odparłem z uśmiechem
-Wynoś się stąd-wycedziła
I wtedy zlałem się w jedność z cieniami i zniknąłem tak jak prosiła.Roześmiałem się gdy zszokowana się tym ruchem.Tak to będzie realnie ciekawy czas nowy wrogi fanatyk i w ogóle"Jak za dawnych lat" ta to będzie nużące momentami