PROLOG

52 4 4
                                    

   Nigdy nie sądziłam, że los będzie dla mnie złośliwy i okrutny. Wszytko się zaczęło od morderstwa mojej rodziny, później już było tylko gorzej. Trafiłam do okropnych opiekunów, którzy oczekiwali ode mnie ideału, ale każdy wie, że człowiek nigdy nie będzie perfekcyjny. Ma wady, których nie zmienimy. Jesteśmy inni od siebie i to nas wyróżnia, nie powinnyśmy tego zmieniać. Ja jednak musiałam to zrobić. Zakryć się pod maską obojętności. Musiałam pokazywać się od tej lepszej strony. Naprawdę miałam ich dość, tęskniłam za domem, którego już nie było. Bo moim domem była moja rodzina. 

   Życie miałam w miarę spokojne, ale wszystko zaczęło się pogarszać po tym cholernym wyścigu, w którym miałam remis. Bo do miasta wrócił legenda w nielegalnych wyścigach i słynny morderca. To właśnie on moje życie zmienił w piekło. W grę, z której nie da się wyjść. Koszmar, który się nie kończy. Weszłam w kłopoty to teraz muszę z nich wyjść. Choć wiedziałam, że to niemożliwe i ktoś na tym ucierpi. Jestem w cholernym niebezpieczeństwie.

----------
Jeśli Ci się spodobało proszę o gwiazdkę lub komentarz daje mi motywację do dalszego pisania i zwiększa większy rozgłos mojego dzieła na wattpadzie ❤️

Dark Secrets || 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz