Matt wydawał się całkiem fajną osobą.
Odrazu po tym jak się przedstawiliśmy przypadkiem złapaliśmy wspólny temat. Okazał się on osobą ze świetnym humorem, która w dodatku miała podobne zainteresowania do mnie.
Zdaję się, że Jasmine i Nastka mają o nim podobną opinię, ponieważ same z siebie zaprosiły go do siedzenia z nami na lunchu.
– Więc Matt, jakim cudem przeniosłeś się do naszej szkoły praktycznie pod koniec ostatniej klasy? – spytała jas.
– Wywalili mnie z prywatnego liceum, do którego rodzice zmuszali mnie chodzić. – Powiedział, a my wszyscy wymieniliśmy spojrzenia. A co jeśli on jest jakimś gangsterem?
Matt po chwili ciszy zrozumiał o co nam chodzi, więc naprostował:
– Nie zrobiłem nic złego. Poprostu zacząłem zaniedbywać swoje obowiązki i pogorszyły mi się oceny, a to bardzo prestiżowa Szkoła, która chwali się swoim ,,wysokim poziomem"
Odetchnęliśmy wszyscy z ulga.
Jasmine, którą najwidoczniej zaciekawił uczeń z prywatnego liceum zaczęła wypytywać go o wszystkie szczegóły, podczas gdy ja i nastka narzekaliśmy na jedzenie z dzisiejszego menu.
Wkoncu wybił dzwonek na lekcje, co oznaczało początek naszej tortury, ponieważ zostaliśmy skazani na godzinę matematyki.
Najgorszą częścią tej lekcji był test, który znając nasza nauczycielkę był niesamowicie trudny. Nie martwiłem się jednak o siebie, a o El, której Matematyka zdecydowanie nie była mocną stroną.
Idąc na lekcje zauważyliśmy Stacey i Angelę, które stały pod salą. Wyglądały jakby czekały na kogoś.
Widząc naszą czwórkę uśmiechnęły się, wymieniając między sobą prześmiewcze spojrzenia.
– Ooo... Czyżby Will Byers znalazł sobie chlopaka? ‐ Powiedziała Angela, widzac Matta idacego przy mnie.
Czasem mamy oczekiwania co do niektórych ludzi. Wydawałoby się, że każdy człowiek może się zmienić, jeśli tylko naprawdę tego chce.
Angela jednak jest osobą, której szare komórki nakazują dręczenie innych osób, przy tym uważając się za lepsza, ponieważ jej tata ma więcej pieniędzy od innych.
Nienawidziłem jej. Zresztą nie tylko ja. Może I była popularna i jakkolwiek szanowana, jednak spowodowane było to jedynie wzbudzaniem grozy wśród innych uczniów.
– A co? Zazdrosna jesteś bo za pieniążki nie mogłaś sobie kupić chlopaka? - Odezwała się Jas. – Angela, zajmij się swoim nosem i nierozpowiadaj plotek.
– Czemu się z nimi trzymasz, Jasmine? Miałaś wszystko czego potrzebowałaś. Miałaś Nas, Miałaś władze. Teraz jesteś jedna z tych osób, które niewiele znaczą w tej szkole.
Jasmine machnęła na nią ręką i weszła do sali, a my za nią.
Usiadłem na krześle zdezorientowany, wpatrując się w Angelę.
Dotychczas jedynymi osobami, które wiedziały o mojej orientacji byli Mike, Robin, Vickie i Jonathan. Od zawsze zastanawiałem się, czy wyglad może definiować to kim jestem.
Ciekawiło mnie, czy faktycznie mam taką opinie w społeczeństwie, czy Angela poprostu chciała dogryźć mi niemiłym komentarzem.
**
– Już jesteśmy! – Krzyknęła El, kiedy wchodziliśmy do domu.
Zdjąłem buty i poszedłem na górę odłożyć plecak, po czym zszedłem na dół do salonu, gdzie moją mama rozmawiała przez telefon.
CZYTASZ
False Destiny ~ BYLER
Teen FictionGdy po klęsce, która raz na zawsze zakończyła historie Hawkins drogi Mike i Willa na zawsze się rozchodzą, William zapomina o Mike'u i robi krok w przód w kwestiach związkowych. Nie podejrzewał on jednak, że po wielu latach ich drogi przypadkiem się...