Rozdział 4

42 5 0
                                    

Już po chwili Znalazłam się w jego samochodzie.Był to jaki stary golf.Patrzyłam zamyślona w okno a tam ujżałam biała damę która przeleciała nam przed samochodem.Szczerze mówiąc przestraszyłam się nie na żarty , spojżałam się na Jake a on uśmiechnięty zapytał :
-coś się stało?
-nie....Nic...
Odpowiedziałam i z już po chwili daleka zobaczyłam wielki dom z którego wydostawały się kolorowe światła ,muzyka była tak głośno ze było ją słuchać nawet przez drzwi samochodu.
-to tutaj
-Można było się domyśleć .
Odparłam i energicznie wyskoczyłam z samochodu.Gdy stanęliśmy już przy drzwiach domu , Jake złapał mnie za rękę . Nie zdążyłam zareagować bo już po sekundzie , drzwi otworzył jakiś chłopak .
-Cześć Marcin!
Powiedział Jake
-No cześć , dobrze że jesteś a to kto?
-Jestem Alice , miło mi .
- Marcin , mi tez .
Cały czas się na mnie patrzył nawet gdy mówił do Jaka.Wkońcu weszliśmy do środka . Wszyscy tańczyli , śpiewali tylko ja stałam zakłopotana pod ścianą.Podszedł do mnie Jake . Chcesz iść w cichsze miejsce? Kiwnęłam głową i poszliśmy na górę .Weszliśmy do jakiegoś pokoju .
-źle się bawisz?
-nie ...ja tylko.
Szepnełam.
-Rozumiem.
Przez dłuższą chwile nie odzywałam się , on podszedł ,usiadł obok mnie i zapytał :
-Chcesz stąd iść ?
-Nie ...Tylko ...
Nie zdążyłam odpowiedzieć bo on ... Pocałował mnie a ja wstałam i wybiegłam z domu Marcina.
Szłam jakieś 40minut .Wróciłam do domu około 24 . Byłam cała przemokniętą . Rzuciłam torbę i weszłam do salonu , mój brat popatrzyl na mnie i zaczął się śmiać . Pobiegłam do pokoju , tam przynamniej miałam spokój . Nagle przed moimi oczami przeleciało białe coś , zorientowałam się , że była to ta sama biała dama .Chciałam krzyknąć ale nie mogłam , jakbym straciła głos . Nagle ona ...powiedziała coś do mnie :
,,a teraz , witam w rzeczywistości"
Po tych słowach zniknęła a ja dostałam wiadomość że Jake miał wypadek . Szybko zbiegłam na dół i poprosiłam brata o podwózkę do szpitala . Gdy pytał co się stało nie opowiadałam byłam zbyt zszokowana wydarzeniami z dzisiejszego dnia . Wbiegłam na korytarz i zapytałam pielęgniarek :
Gdzie on jest?! Gdzie jest Jake Clarkson ?!
-korytarz na lewo, drugie drzwi na prawo.
Biegłam jak oszalała , wparowałam do pokoju i zobaczyłam ...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 08, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

,,A teraz ,witam w rzeczywistości "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz