Czy Franciszek wygląda na osobę która dobrze się uczy? Nie.
A czy się uczy? No tak średnio bym powiedzał, tak średnio.
Na całe 6 lat podstawówki, 3 lata gimnazjum i prawie 3 lata liceum ani razu nie przyłożył się do nauki, a mimo to zawsze był jednym z najlepszych uczniów. Wybrał kierunek biologiczno-chemiczny z matematyką nie dlatego bo chce iść na studia medyczne (co oczekują jego rodzice), ale dlatego bo nie ważne na co pójdzie i tak będzie miał dobre oceny bez uczenia się. Czy tak jest? Na całe liceum może z trzy razy musiał się przyłożyć do chemii i fizyki. Mimo wszystko nie było ani jednego przedmiotu z którego miał by ocenę niższą niż 3.
A co z tamtą dwójką? Luciano nie stara się ani trochę, jak dostanie 1 to dostanie, jednak i tak to jest żadkość. Jedyne przedmioty z jakimi ma problem to chemia, matematyka, fizyka i angielski. Dlatego normą jest widok Franciszka bijącego go zeszytem kiedy próbuje go uczyć. Luciano sam wybrał profil z rozszerzoną matmą, geografią i biologią. Czemu? Powodów jest parę. Jednym z nich jest to że chciał być z Franciszkiem w klasie ale nie pojebało go na tyle aby iść na biolchem. Na szczęście grupa z rozszerzoną matmą jest mała, więc musieli połączyć obie klasy. To samo z biologią. Z profilu Luciano na 27osób tylko 4 poszły na biologię, reszta wolała angielski. Dlatego nie dość że dołączyli oni do grupy z biolchema (chociaż była obawa że dołączy on do polbiola którego całym sercem nienawidzi), to jeszcze miał angielski z Frankiem, który zamiast niego wolał matme. Proste, nie?
A Matthias nie mając co ze sobą zrobić wybrał klasę sportową. Skoro lubi sport a przez większość czasu nie ma go w szkole tylko gdzieś jeżdżą to gdzie wady? No oprócz tego że często z czegoś nie zdaje bo się nie uczy.--
-Franek... Masz czas? - zapytał stojący w drzwiach do pokoju Franciszka Luciano, który od Bóg wie ile "mieszka" u niego.
-Jeżeli chodzi o angielski to zrobiłem ci go za ciebie, kartka jest w książce. Tylko przepisz aby nie zauważyła.
-Dużo co zostało jeszcze do zrobienia? Nudzi mi się.
-Ostatnie zadanie robię. To nie moja wina że pterodaktylica zadała nam tyle. Idź spać, jak skończe to cię obudzę. -odpowiedział Franciszek robiąc 20 zedanie z chemii.
-Nie chce mi się . Poszedł bym na imprezę napić się.Luciano podszedł do biurka i wziął Franciszkowy telefon po czym udał się na jego łóżko w celu stalkowania dawnych osób z klasy.
W domu Łukasiewicza nie tylko były dwa pokoje gościnne, ale także jeden pokój dla Włocha. Rodzice Franciszka nie mają nic przeciwko mieszkania z 'kolegą' . Ich I tak więcej nie ma niż jest, a tak to Franciszek nie musi czuć się samotnie. A rodzice Luciano? Im jest to nawet na rękę. Nie muszą się przejmować synem, wiedzą że ma gdzie spać i jeść a oni płacą mniejsze rachunki-Ta laska co kręciła z typem od wf ma teraz chłopa I jest z nim w ciąży. - powiedział brunet przeglądając nieotworzone snapy sprzed mkesiaca od osób z którymi chodzili do gimnazjum.
-Kaśka czy Iga? - zapytał Franciszek odkładając zeszyt na bok. Podszedł do swojego lóżka i położył się obok włocha.
-Iga. Współczuję dziecku jak i całemu społeczeństwu.
-Nie mi oceniać.
-Myślisz że będą kiedyś chcieli zrobić spotkanie po paru latach?
-Powątpiewam. Ale nawet jak by zrobi to bym nie przyszedł, nienawidzę ich wszystkich. Ty i Matthias jako jedyni byliście w miarę normalni na całe gimnazjum.
W pokoju nastała cisza. Na jej odpowiedź Franciszek przekręcił się na jeden bok i przytulił do LucianoLuciano, wydając z siebie ciche jąknięcie spowodowane bólem pleców u chlopaka. Brunet początkowo nie zareagował, po chwili jednak włączył aparat i zrobił sobie z pół śpiącym polakiem snapa, którego wysłał do paru osób.
-Ej, Franek - cisze przerwał głos Luciano - a pamiętasz naszą obietnice z... Chyba to była druga gimnazjum?
-Zależy. Dużo ich było więc nie wiem o którą co chodzi.
-Jak do końca studiów nie znajdziemy sobie nikogo, mieliśmy razem zamieszkać i wziąć ślub w Vegas.
-Jak nauczysz się angielskiego to weźmiemy ślub w Vegas. Pamiętam. Jednak nie sądzę aby ojcu się to spodobało
-Myślę, że oni i tak zdają sobie sprawę że jesteś gejem i kręcimy między sobą tylko nie chcą tego przyjąć do świadomości.
-Lepiej się nie przekonywać. Matka jeszcze to zrozumie, jednak on? Dzięki ci boże że mam ciotkę w Ameryce to będę miał gdzie pójść jak mnie wywalą.
-Pójdę z tobą. I tak mnie tutaj nic nie trzyma. Oprócz to że nie umiem gadać po angielsku bo żaden szkot mnie nie nauczył..
-Daj spokój, zapomnij o nim. I tak nas już nic nie łączy, on ma laskę I pewnie zapomniał o mnie. Proponowałem abyś pojechał ze mną do Szkocji ale ty sie uparłeś. Nie moja wina.A o jakim szkockie mowa? W drugiej liceum Franciszek dostał propozycje wyjazdu do Szkocji z osobą towarzyszącą, jednak z owej propozycji skorzystał sam. Miał tam ojca chrzestnego u którego mógł spędzić cały czerwiec i lipiec, jednak zakończyło się to tylko na lipcu, bowiem nie chciał zostawiać Luciano samego w szkole. Cały wyjazd miał spędzić na pracy na czarno u wujka oraz zwiedzaniu. Jednak jego plany szybko się zmieniły wraz z spotkaniem z jednym chłopakiem. Mieli oni przelotny romans, spędzili ze sobą cały miesiąc. A teraz jedyne co o nim Franciszek pamięta to to, że możliwe że był rudy. Nawet imię zapomniał. Jednak czy to ważne, skoro ma on teraz Luciano i ich dziwną relacje?
======
Mam tysiąc myśli o nich, dosłownie mam w głowie scenariusze i sny jak oni coś robią ale nie umiem tego napisać 💪💪💪 I'm just a girl
CZYTASZ
kwiatki || 2plietpol/2ppolita
Fanfictionjest to zwykły fanfik o Franciszku, Matthiasie oraz Luciano nie umiem w wattpada, a sam fanfik był pisany między lekcjami czy w poczekalni u lekarza jak mi się nudziło, więc nie jest o najlepszy okładka jest z dupy zrobiona, taka pierwsza lepsza tr...