Capitalum tertium - commentarius

264 10 2
                                    

Czwartego kwietnia, 2022, godzina 23:19

Pragnąłem cię w sposób, który przyprawiał mnie o szaleństwo. 

Twoja obecność była dla mnie jak powietrze - niezbędna, a jednocześnie dusząca w swojej nieosiągalności. Każdy twój uśmiech, każda najmniejsza oznaka zainteresowania była jak światło w ciemności, jak oaza na pustyni.

Mogłabyś mi dać wszystko, a ja i tak przyjąłbym to z wdzięcznością. Bo to było od ciebie. 

Twoje spojrzenie, choćby najkrótsze, rozświetlało mój świat. Przysięgam, gdybyś chociaż raz spojrzała na mnie tym samym wzrokiem, którym obdarzasz innych mężczyzn, byłbym gotów oddać wszystko. Nawet swoje życie, tu i teraz.

Czy zasłużyłem na to? Tak. Zdecydowanie tak.

Wyobrażam sobie, jak wchodzę na szczyt najwyższego budynku i krzyczę z całych sił, że to moja wina, że mnie nienawidzisz. Bo twoje życie było ważniejsze. Ale, Emory, czy postąpiłbym tak samo, gdyby ta sytuacja wydarzyła się jeszcze raz?

Bez wątpienia.

Nie żałuję ani jednej blizny od oparzeń, które teraz zdobią moje ręce. Każda z nich jest dowodem mojej miłości, mojej gotowości do poświęceń. Ani jednego koszmaru, w którym nie mogłem cię uratować. Ani jednej minuty, którą poświęciłem, by sprawdzić, czy jesteś bezpieczna.

Nie żałuję. Niczego.

Może właśnie dlatego nigdy nie będziemy razem. Może dlatego nasze drogi są skazane na rozstanie. Ale może... może kiedyś zrozumiesz, że moja miłość była prawdziwa. Że moje poświęcenie miało sens.

Ale tylko może..

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 11 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Shadow Of Vengeance | GlasogonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz