!!!NAJDŁUŻSZY ROZDZIAŁ!!! (14)

57 2 2
                                    

H: Czyżby była jakaś randeczka?

B: Może

F: Możliwe

H: Ale jesteście słodką parą

Hania się uśmiechnęła

F: Ej Hania chodź na chwilę, ty Bartek też

B: Oj, już nie Bartuś

F: Tak mi się powiedziało

H: No co tam?

F: Emm... W sumie to powiem Wam kiedy indziej, okej?

B: Coś czuje, że się coś dzieje... Dziwnego

H: Też tak czuję.

F: Gadamy teraz we trójkę, czyli troje zwycięzców

B: A no, nawet nie myślałem o tym

H: Fajnie, ale o tym chciałaś pogadać?

F: Nie, powiem Wam kiedy indziej

B: Dobra

H: To ja już może nie przeszkadzam...

Hania wyszła a Fausti zaczęła mówić do Bartka

F: Bartek, muszę pójść do sklepu, idziesz ze mną?

B: Jasne

Bartek posmutniał, bo Fausti nie mówiła na niego „Bartuś", tylko „Bartek"

MB: To nie jest normalne...

Pomyślał

Fausti zaczęła się przebierać w krótkie spodenki i bluzkę z krótkim rękawem,
a Bartek ubrał się w jakieś krótkie spodenki i krótki rękaw

Na mieście

F: Chodź kupimy chleb, bo nie mamy i mleko

B: Mleko?

F: Potrzebne, mama mnie prosiła żebym kupiła i zawiozła tacie

B: Mhm

F: Dobra, a ty chcesz coś kupić?

Cisza

F: Bartek? Gdzie ty jesteś?

Bartek nagle zniknął

Bartek skorzystał z okazji i poszedł w dział z kwiatami i kupił ulubione kwiaty Fausti

B: To dla Ciebie

F: Oooo słodziak, dziękuję!

B: Nie ma za co, ale powiesz mi co się dzieje? Nie mówisz na mnie „Bartuś"

F: A ty się o wszystko czepiasz

B: Muszę

F: No dobra, mam wiesz...

B: Co masz?

F: Te, takie dni...

B: DOBRA OKEJ, NIE CHCĘ SŁUCHAĆ DALEJ

Fausti się zaśmiała i poszli dokupić inne potrzebne rzeczy a po godzinie wrócili do domu GenZie

B: JESTEŚMYYYYYYY

H: BOŻE AAAA

Hania akurat piła herbatę i wylała trochę na blat

F: Bartuuuuś, coś ty zrobił?

B: I'm so sorry sir

Bartek się szeroko uśmiechnął i zaśmiał.
Lecz dla Hani nie było to w ogóle zabawne

Fartek- Niespodziewane PrzygodyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz