- Olivia, kochanie zejdź na śniadanie - usłyszałam wołanie mojej mamy z kuchni, a ja dokańczając tuszować rzesy zeszłam na dół do kuchni.
- Liv zrobiłam ci twoje ulubione tosty - powiedziała moja rodzicielka kładąc przedemną talerz z gorącymi tostami
-dzięki- powiedziałam I rozpoczęłam posiłek.
- Rosa nie schodzi ?
- właśnie nie wiem wolałam ją ale nadal nie zchodzi
- pójdę do niej - powiedziałam I skierowałam się w stronę pokoju mojej starszej siostry.
Weszłam do pokoju mojej starszej siostry, a tam zastałam ją rozmawiającą na face time że swoim chłopakiem
- cześć gavira - powiedziałam, ponieważ moja siostra Rosalina De La Fuente od prawie czterech miesięcy spotyka się z nie jakim Pablo Martinem Páez Gaviarą. Piłkarzem FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii której selekcjonerem jest nasz ojciec.
Poznali się pół roku temu gdy Pablo na chwilę przyszedł po jakieś papiery do naszego ojca. Akurat wtedy mama gotowała obiad i powiedziała żeby Pablo został z nami i zjadł posiłek. Pablo i Rosa zaczęli się dogadywać i zostali przyjaciół mi, a w finalnym efekcie Pablo się jej spytał czy zostanie jego dziewczyną na co ta odrazu się zgodziła.
- hej młoda- odpowiedział mi piłkarz
Oboje z Rosą uwielbiali nazywać mnie dzieckiem albo tym podobne mimo to że Rosa byla odemnie starsza zaledwie dwa lata a chłopak trzy.
- chodź na śniadanie bo mama cie wolała ale ty nie przychodziłaś
- a no to nie słyszałam bo gadałam z Pablem
- pa wściekła wiewiórko - pożegnałam się z chłopakiem mojej siostry
-papa Pablo kocham cię
- ja ciebie też- odpowiedział chłopak i się rozłączył.
- Dobra chodź bo tosty nam wystygną, a ja nie mogę do tego dopuścić- powiedziałam I pociągnęłam ją za rękę na dół.
obydwie usiadłyśmy przy stole jedząc nasze tosty, gdy nagle do kuchni wparował nasz tata
- Liv przyjdziesz po szkole do mnie na stadion bo bez sensu żebyś szła do domu jak cie po trenigu chłopaków odwiozę do domu - powiedział a ja przełykając jedzenie pokiwałam głową
- i dam Ci plakietę żeby cie wpuścili- dodał i położył przedemną plakietkę wstępu na stadion
- a i poznasz nasz nowy młody talent, chłopak jak na swój wiek jest naprawdę niesamowity
- to ile lat ma ten cały młody talent - spytałam się ojca
- Lamine Yamal ma 16 lat jest w twoim wieku.
Gdy usłyszałam wiek rzekomego Lamine prawie zakrztusiłam się tostem.
- ona ma 16 lat i gra w reprezentacji Hiszpanii jakim cudem- powiedziałam z niedowierzaniem
- I FC Barcelonie a tam zatebiutował w wieku 15 lat
- a to o nim opowiadał mi Pablo, podobno naprawdę jest dobry
- czemu wszyscy do cholery wiedzą coś o jakimś Yamalu tylko nie ja
- jakoś tak wyszło
- jak coś to Pablo przychodzi do nas później - nagle odezwała się moja siostra
- O nie tylko nie ta wściekła wiewiórka - powiedziałam I zachowałam twarz w rękach
- O to spytaj się go jak noga.

CZYTASZ
You are my light | Lamine Yamal |
Fanfic▪︎ Olivia De La Fuente jest młodszą córką trenera reprezentacji Hiszpanii. Pewnego dnia po szkole jest zmuszona iść na trening piłkarzy. A tam poznaje swojego rówieśnika z, którym nawet dobrze się dogaduje. Czy ich znajomość będzie najlepszą decyzją...