Pov. Draco
Severusa poprosiłem bym mógł z Harrym ważyć eliksiry .Miałem zamiar odnowič relacje z Harrym . Zbudować przyjaźń, lubiłem go zawsze ale był zaślepiony Albusem no i Wybrał Grifindor . Nie potrafił nigdy dobrać sobie znajomych prawdziwych . I cieżko było mi potem już z nim kontakt. Wujek bez problemu się zgodził ale był zdziwiony . Podszedłem do niego on spojrzał na mnie .
-Co draco ?
-Nic z tobą dzisiaj robie-Odparł arogancko jak zawsze
-Co za zmiana ?
-Żadna , Może chce się naprawdę zaprzyjaźnič
-O łał interesujące ,.w sumie twa prozpozycja ciekawa
-Nie propozycja ale na serio Harry
Pov. Harry
Zaczęliśmy ważyć eliksir w tej chwili Ron i Hermiona wybuchli kociołek ja i Draco zaśmialiśmy się .Wesley spojrzał na nas z mordem w oczach . Profesor opierdalał ich .Propozycja Dracona była bardzo fajna .Chwila nie propozycja on tego chce ja też .Od Tamtego dnia gdy wysłałem Voldemordowi list minął tydzień .Wczoraj odpisał mi jakże zdumiony że lubię facetów i Kręci mnie ministerstwo . Przekazał że ma te horkruksy .Nie wiedząc czemu zaczęłem chyba z nim pisač bo kazał odpisywač .Czyżby chciak mnie poznać ? A może Tomusiowi w oko wapdłem .Kto to wie.
-Harry z czego się ryjesz ?!
-Wal się ron -Zakpiłem
-Sam się wal -Odpyskował -Ze wrogiem sie zaczełeś się zadawać
-Haha nie ma tu wrogów chyba -Zadrwiłem
-Fakt -Skwotiwałem zajarzyłem iż chodzi mu o Gryfinów
-Nie odzywaj się Malfoy !
-Po nazwisku to po pysku Ron!- Ktzykł Harry
-Sam zaraz po nim dostaniesz
-O łał ti chodź ale na przerwie -zadrwił Harry
-Zamknąć się obaj !-Krzykł senyp- Nie toleruje gróźb Ron
Pov. Harry
Ron naburmuszył się jak dzieciak ,od nowa robiąc Z Grendzer eliskir ja i Draco Skończyliśmy. Profesor sprawdził i wyszedł wyśmenicie. Zatem wstawił pozytywne oceny i kazał nam iśč już .Gdzie każdemu szczeny opadły. Zatem wyszliśmy z klasy .Postanowiłem opowiedzieć mu o wszystkim .Tak też zrobiłem .Idąc w stronę wyjścia z zamku by zapalič.Oczy mu z każdym moim słowem wychodziły z orbit .Gdy już byliśmy na zewątrz odpaliliśmy papierosy podpierając mury zamku .I Wszytko mu powiedziałem spojrzał na mnie ja na niego i odparł jak zawsze aroganckim głosem .-Brak mi słów na to wszystko .
-Rozumiem , Jednak nie czaje czemu tak z dupy z czarnym panem listy piszemy .
-Mam wrażenie że cie lubi jak nikogo .A tym bardziej po tym co żeś mi opowiedział . Nie zapominaj iż macie wspólny cel .No o skazani na siebie .
-Wiem
-Zastanów się czy nie lepiej tak po cichu wstąpič do jego szeregów .Lepszy kontakt byście mieli .
-Wiesz ,chyba nie głupi pomysł wszyscy chcemy zemsty .
-Jak coś mogę cię do niego deportowač.
-A że teraz ?
-Nikogo nie ma
-Okej
Zgasiliśmy popierosy i Po chwili złapałem go za dłoń i deportowałem się z nim po za Hogwart. Wylądowaliśmy tuż przed nim .Malfoy się ukłonił ,nasze spojrzenia skrzyżowały sie .Serce zaczęło dziwnie walič i oblały mnie intensywne fale.
CZYTASZ
Obaj wiemy ,przewrotny los
FanfictionKsiążka jest korektowana zatem rozdziały mogą późno wychodzić Możlowe sceny 18+ Przekleństwa I także nieco nowoczesności Harry poznaje prawdę bardzo brutalna,robi horkruksy oraz naucza się samej czarnej bardzo magii . Od tego czasu zmienia się ni...