witam w szeregach,Należysz do mnie Rozdział 5️⃣

21 0 0
                                    

Pov . Voldemord

Patrzałem się zdumiony wizytą Dracona i Herrego, poznałem go po opisie przez Severusa. Dziwnie serce waliło jak szalone czy to przez to iż po latach ? Nawet niezłe ciacho się zrobił .Zaraz co ja gadam . Wyczułem to samo od niego ,po co Draco go przyprowadził .Odezwałem się swym jak zawsze głosem przemawiającym. Przez  niego demony .

-Co on tu robi?

-Panie ,stwierdził że chce dołączyć-Wydusił lekko przerażony

-Fakt możesz mnie wrzucič gdzieś w wojsko czy coś . Mamy ten sam cel ,przeboleje to jak mam się zwracač

-Bardzo Intrygujące Poterr , że nie żywisz do mnie urazy .

-Pisałem coś w liście, Po za tym mi się opłaci i tobie jednakże wolałbym aby Albus był tylko mój w sensie zemsta .Tylko dałbyś znač.Nie muszę byč na spotkaniach jak wspomniałem wojsko czy coś. Byś nie miał problemu .

-Zaprawdę zadziwia mnie twa pewność siebie ,  Arogancja , Cynizm  i kilka innych rzeczy .Ja decyduje kto ?co ?jak ?

- Nie zamierzam podwarzać twych decyzji

-Powiedzmy zemścisz się na Albusie a potem co? Odejdziesz sobie od tak ?

-Nie ,nie odejdę ale w drogę wchodzić nie będę.

-A wojna to co ?

-Wiadomo będę uczestniczył a potem w drogę wchodzić nie będę i nie odejdę .

-Mam do ciebie zaufanie ale małe , sam rozumiesz dlaczego

-W takim razie złożę przysięgę wieczystą

-Jaja sobie robisz ?!

-Nie

-Durniu jak ją złamiesz obaj umrzemy !

-Kto powiedział że ją złamie ? Nie tylko ty chcesz żyć czyž nie ?

-Bardzo interesujące Poterr

-Nie zapominaj zabezpieczyłem nas a nie musiałem

- jednak zrobiłeś to by żyć

-Nie myślałem tylko o sobie w tej kwestii ale o tobie też .

Pov.Voldemord

Jego słowa mnie zaskoczyły ,Myślał także o mnie. Dodtakowo idiota chce złożyć przysięgę wieczystą .  O to małe zaufanie chodziło mi o jego rodziców skąd mam wiedzieć czy mnie nie zabije .Zabijając siebie .Skąd mam pewność że nie zdradzi .

-Wiesz że mam swoje powody by nie ufać tobie więcej niż trochę

-Wiem rodzice tak ? Nadal nie dociera do ciebie co napisałem w liście .Interesujące , Teraz się zastanów czy gdybym chciał cię rzekomo zniszczyć oddał bym ci horkruksy ? Albo pisał z tobą ? I zabezpieczył nas ?  Nie proponował bym przysięgi wieczystej ?

-Nie zapominaj do kogo mówisz !!

-Nie zapominam ,przedstawiam ci realia .

-Ręka już !

Pov. Harry

Taka prawda ,niech się zastanowi , podałem mu rękę. Jak zawsze chodziłem w koszuli a rękawy podwinięte do Zgięcia .Nikt nie musi nic wiedzieć , Aż tak obawia się że go zdradze czy zabije go i zginie także ja .Ciekawe ,Przyłożył swą różdzkę między Nadgarstkiem i Zgięciem . Że poniżam się do stopnia takiego by go lepiej poznač i razem zemścić się na Albusie. Chodzi mi o zwrot jaki mam teraz używać .  I zachowanie względem niego jednak nie wiem czemu z drugiej strony mnie to podnica. Ma psychika zjebana .Serce biło jak szalone z niewiadomych przyczyn. Ilutstrowałem go cały na czarno koszula opinająca jego mięśnie ,czarne dżinsowe spodnie i peleryna  czarna a na głowie Kaptur .Dibaleskie oczy i ten przeraźliwy głos . Trochę zabolało jak go robił skrzywiłem się .Po chwili skończył , Ja  chciałem zabrać rękę ale on nie puszczał nadal te dreszcze przyjemne . Przybliżył się i rzekł.

-Należysz do mnie

-Oho w jakim to sensie ? Brzmiało dwuznacznie panie

-Bo miało tak brzmieć , Rozumiesz

Po jego słowach puściłem buraka , on nadal nie puszczał mej ręki .Przetwarzałem wszystko .O co mu chodzi ? Czemu miało to brzmieć?

-Nie rozumiem panie

- Tsz nie jesteś tylko horkruksem moim ale nikt prócz mnie cię nie ma tykać .

-Czekaj co panie ?

-To co słyszałeś  i masz być na spotkaniach nie w wojsku to rozkaz .Nie zwracaj się cały czas do mnie "panie" tylko od czasu do czasu . Czujesz to samo co ja. Coś dziwnego i cię to podnieca jak mnie .

-O łał panie żeś pojechał i fakt ,coś dziwnego jest między nami . Ale mi ufasz tylko trochę .

-Przekalkulowałem co żeś mi rzekł

-Rozumiem panie

Pov.Voldemord

Nie dowierzałem co właśnie wypłynęło z moich ust ,on dziwnie na mnie działał po latach . Puściłem go tłumacząc mu jak działa znak .Obaj to samo dziwne coś działo się .Czemu chciałem go widywać często i dotykać i pocałowač. To było Chore . Dlaczego o nim myślałem i pisałem z nim listy wtedy . Dlaczego teraz chce by był obok i te słowa co wypłynęły z mych ust .Oraz zjebane coś jakieś kurwa nie wiem uczucie huj wie czemu . I mnie on kurwa podnieca zwracając się tak do mnie .Czy nie dociera to do niego .

-Możesz iść jesteś mój czaisz

-Jasne panie ,jednak nadal nie rozumiem w jakim sensie .

Pov. Voldemord

Przycisnęłem go do ściany nie wiedząc czemu , Poczułem ból bo uderzyłem go o ścianę .Jego tęczówki drżały . Po chwili złączyłem nasze usta , Puścił buraka .Ale nie odepchnął mnie a oddał pocałunek i przekrzywił lekko w lewo głowę bym miał lepszy dostęp .Czemu go kurwa pocałowałem . A on czemu oddał mi pocałunek . Całowaliśmy się namiętnie i nachalnie .Czemu serce waliło jak szalone oblewały mnie fale gorąco i jego też . Odsunęłem się on dyszał czerwony jak burak .

-R-Rozumiem P-Panie teraz ,nie wiem  czemu to coś jest między nami

-Ja też nie Harry ,ważne że wiesz teraz co mam na myśli .

Pov. Harry

Stałem tak przy tej ścianie nie docierało do mnie co się odjebało . Obaj to samo czuliśmy , nadal miałem lekko przekrzywioną głowę tak jak wtedy gdy mnie całował . Nasze spojrzenia nadal się się krzyżowały . Draco to zapewne zamarł i nie tylko. Zapytałem go nadal czerwony jak burak .

-I co teraz panie ?

-Nic , nikt nie ma wiedzieć ewentualnie Lucjusz czy Severus . Wychodzi na to że dorwało nas jakieś dziwne uczucie od pierwszego wejrzenia po latach .

-Yhym..na razie nie dociera nic do mnie panie .

-Nie tylko do ciebie ,należysz do mnie i nie raz cię wezwę .Ponadto powiedz mi czy twoim planem jest odsyłanie mi Horlruksów ?

-Tak ,  na to wychodzi panie, pytanie mam się z tym ukrywać że jestem w twoich szeregach czy nie ?

-Jak wolisz , ja radził bym ukrywanie . Widzę iż masz manie na punkcie męskiej biżuterii i Rękawy na zgięciu nosisz ,lepiej ci pasuje .Włanczając w to całą resztę

-to obsesja panie i się wie

-Teraz wracaj już ,nim cię uwiąże i napisze że cię porwałem

-Wiesz panie możesz mnie rzekomo porwać zobaczyło by się ich reakcje .

- Popieram -wtrącił Draco

-Może jeszcze nie w tym roku  lub nie w tym miesiącu a na następny

-Jasne panie ,dobranoc i zrozumiałem przesłanie .Nikt mnie nie tknie i czekam zaś na rzekome porwanie jak się zdecudujesz .

-Dobronac

Pov .Harry
Po tych słowach deportowałem się z Draco przed Mury szkoły ,zszokowany nadal czerwony jak burak .Buzowały we mnie hormony .Nie rozuniałem tego uczucia .Co to kurwa było ? Co się narodziło między nami. ? Odpaliłem papierosa opoerając się o mury .

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 15 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Obaj wiemy ,przewrotny los Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz