Pov . Voldemord
Patrzałem się zdumiony wizytą Dracona i Herrego, poznałem go po opisie przez Severusa. Dziwnie serce waliło jak szalone czy to przez to iż po latach ? Nawet niezłe ciacho się zrobił .Zaraz co ja gadam . Wyczułem to samo od niego ,po co Draco go przyprowadził .Odezwałem się swym jak zawsze głosem przemawiającym. Przez niego demony .
-Co on tu robi?
-Panie ,stwierdził że chce dołączyć-Wydusił lekko przerażony
-Fakt możesz mnie wrzucič gdzieś w wojsko czy coś . Mamy ten sam cel ,przeboleje to jak mam się zwracač
-Bardzo Intrygujące Poterr , że nie żywisz do mnie urazy .
-Pisałem coś w liście, Po za tym mi się opłaci i tobie jednakże wolałbym aby Albus był tylko mój w sensie zemsta .Tylko dałbyś znač.Nie muszę byč na spotkaniach jak wspomniałem wojsko czy coś. Byś nie miał problemu .
-Zaprawdę zadziwia mnie twa pewność siebie , Arogancja , Cynizm i kilka innych rzeczy .Ja decyduje kto ?co ?jak ?
- Nie zamierzam podwarzać twych decyzji
-Powiedzmy zemścisz się na Albusie a potem co? Odejdziesz sobie od tak ?
-Nie ,nie odejdę ale w drogę wchodzić nie będę.
-A wojna to co ?
-Wiadomo będę uczestniczył a potem w drogę wchodzić nie będę i nie odejdę .
-Mam do ciebie zaufanie ale małe , sam rozumiesz dlaczego
-W takim razie złożę przysięgę wieczystą
-Jaja sobie robisz ?!
-Nie
-Durniu jak ją złamiesz obaj umrzemy !
-Kto powiedział że ją złamie ? Nie tylko ty chcesz żyć czyž nie ?
-Bardzo interesujące Poterr
-Nie zapominaj zabezpieczyłem nas a nie musiałem
- jednak zrobiłeś to by żyć
-Nie myślałem tylko o sobie w tej kwestii ale o tobie też .
Pov.Voldemord
Jego słowa mnie zaskoczyły ,Myślał także o mnie. Dodtakowo idiota chce złożyć przysięgę wieczystą . O to małe zaufanie chodziło mi o jego rodziców skąd mam wiedzieć czy mnie nie zabije .Zabijając siebie .Skąd mam pewność że nie zdradzi .
-Wiesz że mam swoje powody by nie ufać tobie więcej niż trochę
-Wiem rodzice tak ? Nadal nie dociera do ciebie co napisałem w liście .Interesujące , Teraz się zastanów czy gdybym chciał cię rzekomo zniszczyć oddał bym ci horkruksy ? Albo pisał z tobą ? I zabezpieczył nas ? Nie proponował bym przysięgi wieczystej ?
-Nie zapominaj do kogo mówisz !!
-Nie zapominam ,przedstawiam ci realia .
-Ręka już !
Pov. Harry
Taka prawda ,niech się zastanowi , podałem mu rękę. Jak zawsze chodziłem w koszuli a rękawy podwinięte do Zgięcia .Nikt nie musi nic wiedzieć , Aż tak obawia się że go zdradze czy zabije go i zginie także ja .Ciekawe ,Przyłożył swą różdzkę między Nadgarstkiem i Zgięciem . Że poniżam się do stopnia takiego by go lepiej poznač i razem zemścić się na Albusie. Chodzi mi o zwrot jaki mam teraz używać . I zachowanie względem niego jednak nie wiem czemu z drugiej strony mnie to podnica. Ma psychika zjebana .Serce biło jak szalone z niewiadomych przyczyn. Ilutstrowałem go cały na czarno koszula opinająca jego mięśnie ,czarne dżinsowe spodnie i peleryna czarna a na głowie Kaptur .Dibaleskie oczy i ten przeraźliwy głos . Trochę zabolało jak go robił skrzywiłem się .Po chwili skończył , Ja chciałem zabrać rękę ale on nie puszczał nadal te dreszcze przyjemne . Przybliżył się i rzekł.
-Należysz do mnie
-Oho w jakim to sensie ? Brzmiało dwuznacznie panie
-Bo miało tak brzmieć , Rozumiesz
Po jego słowach puściłem buraka , on nadal nie puszczał mej ręki .Przetwarzałem wszystko .O co mu chodzi ? Czemu miało to brzmieć?
-Nie rozumiem panie
- Tsz nie jesteś tylko horkruksem moim ale nikt prócz mnie cię nie ma tykać .
-Czekaj co panie ?
-To co słyszałeś i masz być na spotkaniach nie w wojsku to rozkaz .Nie zwracaj się cały czas do mnie "panie" tylko od czasu do czasu . Czujesz to samo co ja. Coś dziwnego i cię to podnieca jak mnie .
-O łał panie żeś pojechał i fakt ,coś dziwnego jest między nami . Ale mi ufasz tylko trochę .
-Przekalkulowałem co żeś mi rzekł
-Rozumiem panie
Pov.Voldemord
Nie dowierzałem co właśnie wypłynęło z moich ust ,on dziwnie na mnie działał po latach . Puściłem go tłumacząc mu jak działa znak .Obaj to samo dziwne coś działo się .Czemu chciałem go widywać często i dotykać i pocałowač. To było Chore . Dlaczego o nim myślałem i pisałem z nim listy wtedy . Dlaczego teraz chce by był obok i te słowa co wypłynęły z mych ust .Oraz zjebane coś jakieś kurwa nie wiem uczucie huj wie czemu . I mnie on kurwa podnieca zwracając się tak do mnie .Czy nie dociera to do niego .
-Możesz iść jesteś mój czaisz
-Jasne panie ,jednak nadal nie rozumiem w jakim sensie .
Pov. Voldemord
Przycisnęłem go do ściany nie wiedząc czemu , Poczułem ból bo uderzyłem go o ścianę .Jego tęczówki drżały . Po chwili złączyłem nasze usta , Puścił buraka .Ale nie odepchnął mnie a oddał pocałunek i przekrzywił lekko w lewo głowę bym miał lepszy dostęp .Czemu go kurwa pocałowałem . A on czemu oddał mi pocałunek . Całowaliśmy się namiętnie i nachalnie .Czemu serce waliło jak szalone oblewały mnie fale gorąco i jego też . Odsunęłem się on dyszał czerwony jak burak .
-R-Rozumiem P-Panie teraz ,nie wiem czemu to coś jest między nami
-Ja też nie Harry ,ważne że wiesz teraz co mam na myśli .
Pov. Harry
Stałem tak przy tej ścianie nie docierało do mnie co się odjebało . Obaj to samo czuliśmy , nadal miałem lekko przekrzywioną głowę tak jak wtedy gdy mnie całował . Nasze spojrzenia nadal się się krzyżowały . Draco to zapewne zamarł i nie tylko. Zapytałem go nadal czerwony jak burak .
-I co teraz panie ?
-Nic , nikt nie ma wiedzieć ewentualnie Lucjusz czy Severus . Wychodzi na to że dorwało nas jakieś dziwne uczucie od pierwszego wejrzenia po latach .
-Yhym..na razie nie dociera nic do mnie panie .
-Nie tylko do ciebie ,należysz do mnie i nie raz cię wezwę .Ponadto powiedz mi czy twoim planem jest odsyłanie mi Horlruksów ?
-Tak , na to wychodzi panie, pytanie mam się z tym ukrywać że jestem w twoich szeregach czy nie ?
-Jak wolisz , ja radził bym ukrywanie . Widzę iż masz manie na punkcie męskiej biżuterii i Rękawy na zgięciu nosisz ,lepiej ci pasuje .Włanczając w to całą resztę
-to obsesja panie i się wie
-Teraz wracaj już ,nim cię uwiąże i napisze że cię porwałem
-Wiesz panie możesz mnie rzekomo porwać zobaczyło by się ich reakcje .
- Popieram -wtrącił Draco
-Może jeszcze nie w tym roku lub nie w tym miesiącu a na następny
-Jasne panie ,dobranoc i zrozumiałem przesłanie .Nikt mnie nie tknie i czekam zaś na rzekome porwanie jak się zdecudujesz .
-Dobronac
Pov .Harry
Po tych słowach deportowałem się z Draco przed Mury szkoły ,zszokowany nadal czerwony jak burak .Buzowały we mnie hormony .Nie rozuniałem tego uczucia .Co to kurwa było ? Co się narodziło między nami. ? Odpaliłem papierosa opoerając się o mury .
CZYTASZ
Obaj wiemy ,przewrotny los
FanfictionKsiążka jest korektowana zatem rozdziały mogą późno wychodzić Możlowe sceny 18+ Przekleństwa I także nieco nowoczesności Harry poznaje prawdę bardzo brutalna,robi horkruksy oraz naucza się samej czarnej bardzo magii . Od tego czasu zmienia się ni...