Rodzina Monet Prawdziwa Rodzina

rozdział 9 słodziak

***Camden***

z hailie był mały słodziak ,szczególnie rozczuliły mnie te obrazki na drzwiach żeby mała mogła się po łapać gdzie czyj jest pokój. to było naprawa urocze .kiedy tylko udałem się do salonu zobaczyłem moja córeczkę śpiąca w salonie .widok po prostu roztapiał mi serce .hailie była przykryta fioletowym kocykiem w pandy .to jest jej ulubiony kocyk dostała go kiedy do nas wróciła od tej pory nie rozstaje się z nim nigdzie .chłopaki w jej wieku mieli swoje mysie i już mówili że to wstyd a ona. Ona była inna .

Czasem zastanawiam się po kim Hailie miała ten urok ale po chwili przypominałem sobie o lissy i jej pięknym uśmiechu , Hailie to jedyne co mi po niej zostało i to bolało najbardziej . Przeniosłem Hailie do jej pokoju i przykryłem kocem . W jej łóżeczku po za dwoma pluszakami był warkocz i uroczy materac w serduszka do kompletu była też pościel . Jej ulubioną pościel  była ta w słodycze i barbie. Hailie ziewnęła leniwie i przewróciła się na drugi bok a ja wyszłam cicho z pokoju i poszedłem prosto do mojego gabinetu .

                                    ***
                          ***Hailie ***
Obudziłam się w swoim pokoju z moim kocysiem ,ciekawiło mnie czemu nie jestem w salonie . Zaczęłam bawić się moim misiem , tata dał mi go razem z kocykiem kiedy przyjechałam do domku . Kiedy mi się nudziło bawię się tym misiem bo ona zawsze jest przy mnie tak samo jak moja rodzina . W pewnym momencie do mojego pokoju wszedł tatuś - cześć królewno wyspałaś się ?
- tak tylko mi się nudzi więc bawię się camem
- a więc tak nazwała swojego żówika
- takkk po tobie tatus żebyś był zawsze przy mnie
- oj Hailie zawsze będę przy tobie
- obiecanka
- obiecanka skarbie - tatuś pocałował mnie w czoło i wzioł na ręce .
- a teraz na śniadanie
- tokkkk- tatuś zmusił mnie na dół i dał naleśniki z nutellą i malinkami . I tak minął mi poranek .