– Panno Devis pora się już zbierać -zamyśleń wyrwały mnie słowa ochroniarza. Kiwnełam głową i ruszyłam do wyjścia.
Na korytarzu było pusto a już po chwili pod szkołą stanęła limuzyna. Wsiadłam do pojazdu i wyciągnęłam z torby telefon. Skrzynka była pełna.
Nieodebrane babcia Rose 50.
Miałam przerąbane. Oparłam się o drzwi auta i popatrzyłam się przez okno. Moim oczom ukazała się wielka czarną brama. Chwile puźniej strażnicy zapytali się o dowód i wiechaliśmy do pałacu.Wysiadłam z auta i skierowałam się w stronę swojego pokoju. W połowie drogi usłyszałam za sobą tupok szpilek.
– Elodie księżniczką nie powinna mieć tłustych włosów - usłyszałam za sobą głos babci. Słynej królowej a bardziej króla Francji.
– służba przygotować kompiel - krzykneła z gracją. Nie rozmujałam dlaczego sama nie mogłam sie umyć. Wstchnełam i powiedziałam:
– dobrze wiesz, że mogę zrobić to
sama
– jakoś nie widać - powiedziała babcia z uśmiechem na twarzy i poszła w swoją stronę. Nie miałam innego wyboru więc ruszyłam do swojego pokoju.*****************
– Może ta? - zapytała stylistka trzymająca w ręku pastalowo-zieloną sukienkę pełną falbanek. Szykowałam się na bankiet i w duchu modliłam się, żeby szybko się skończył. Stylistka wybrała szpilki w tym samym kolorze co sukienka. Gdy w końcu się ubrałam skierowałam się w stronę wyjścia.
Po trudnej podróży w końcu doszłam do limuzyny. Wsiadłam do auta w którym siedziała już babcia. Miała na sobie długą błękitną sukienkę z falbankami. Po chwili dojechaliśmy do hotelu w którym odbywał się bankiet.
Gdy miałam otworzyć drzwi to niestpodziewanie ktoś otworzył je za mnie. Gdy już myślałam, że moja twarz zetknie się z betonem ochroniarz mnie złapał. Popatrzyłam się na niego a jego twarz mówiła wszystko.
– Prz-epra-szam księżniczko -powiedział speszony. Niecierpie tej zasady bo dlaczego nikt nie może mnie dotknąć. Rozumiem tę zasadę jeśli chodzi o zwykłych ludzi ale to jest mój ochroniarz. Uśmiechnałam się do niego po czym powidziałam:
– Nic nie szkodzi jakbyś tego nie zrobił pewnie załamałabym sobie nos - w sumie jakbym to zrobiła to niemusiałabym iść na ten gupi bankiet. Westchełam i wyszłam z limuzyny*****************
Opierałam się ościane popijając kieliszek czerwonego wina. W duchu modliłam się żeby bankiet się już skończył.Przyglądałam się tańczącym ludziom. Gdy jakiś walc się skończył usłyszałam kroki pewnego chłopaka.
Poczułam zapach jego perfum uwielbiałam je. Elodie ogarnij się to twój wróg. Nieciarpialam go fakt ale był również nieziemsko przystojny.
– Czy mógłbym poprosić księżniczkę do tańca? -zapytał się mnie z uśmiechem na twarzy cholerny Nicolas Wood.
– Oczywiście, że tak -powiedziałam z ironią.
– dziękuje to wielki zaszyt -uśmiechnął się ironicznie. Już miałam coś dodać ale Nicolas chwyciłam mnie za rękę i wziął na środek sali.Muzyka zaczęła ponownie grać dygnełam przed Woodem i zaczęliśmy tańczyć.
– Czego odemnie chcesz -warknęłam próbując jednocześnie nie pomylić kroków. Wood jedynie się uśmiechnął.
– masz szesnaście lat Śnieżynko niepowinnaś pić alkocholu. A na dodatek czerwonego wina -uśmiechnął się cwaniacko niestety nie miałam argumentu dlaczego piłam wino.Po długiej chwili muzyka skończyła grać a ja jak najszybciej ruszyłam w głąb sali. Podeszłam do stolika z alkoholami i wzięłam kieliszek wina. Bo na trzeźwo nie da się wytrzymać z tym człowiekiem. Gdy już miałam wziąć łyka ten debil wziął go ode mnie.
–oddaj! - krzyknełam i podskoczyłam żeby dosięgnąć kieliszka. Po dużej ilość prób udało mi się podskoczyć tak, że dosięgnełam kieliszka. Na moje nieszczęście kieliszek przechylił się a jego zawartość rozlała się na moją sukienkę. Popatrzyłam się na Wooda a jego twarz pobladła. Nie mogę z tym człowiekiem. Jak najszybciej ruszyłam w stronę wyjścia. Po tym jak wsiadłam do limuzyny przysięgłam sobie, że już nigdy nie tknę czerwonego wina.Autorka
bardzo przepraszam, że tak długo nie było rozdziału ale ostatnio nie mam weny. Rozdział nie jest idealny. Wiem to ale mam nadzieję, że wam się spodobał :).
Obecnie jestem na wakacjach więc nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział. Mam również nadzieję, że lepiej wam się czyta moją książkę. Niezopomnijac o gwiazdkach i pisać swoje opinie.
CZYTASZ
Princesse de France
Teen FictionElodie to zwykła 16-letnia dziewczyna która swą mądrością przewyższa wielu dorosłych. Choć kocha sztukę nienawidzi ludzi. Wychowana w domu dziecka nie znająca swej matki ani ojca. Gdy kończy 10 lat jej ojczym ginie wypadku samochodowym. Elodie trafi...