luke: miałem dziwny sen
michael: ty zawsze masz dziwne sny
luke: ale ten był bardzo dziwny
michael: jak każdy twój sen
luke: a skąd ty to możesz wiedzieć?
michael: ciągle opowiadasz mi swoje sny
luke: to nie będzie problemu, jak opowiem jeszcze ten
michael: dobra, tylko zadzwonię do terapeuty, że będę koniecznie potrzebował wizyty za jakieś 10 min
luke: hahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha
luke: hahahahahahahahahahahaha
luke: ha
luke: ha
luke: bardzo zabawne, naprawdę zabłysnąłeś jak pierwsza gwiazdka na niebie
michael: ok, opowiadaj o tym cholernym śnie
luke: więc byliśmy z powrotem w szkole i mieliśmy jakiś bal czy coś, to się wyszykowałem i wszystko i poszliśmy
luke: nawet dobrze się bawiliśmy i kij ci wie gdzie pognało nauczycieli, bo mieliśmy alkohol i piliśmy
luke: i nagle ci co organizowali bal otwierają takie wielkie drzwi a tam taka ogromna szeroka wyjebista zjeżdżalnia do basenu
luke: i zjeżdżaliśmy i było ekstra i przyszły jakieś gadające zwierzątka i mówiły coś o jakiejś czci pod koniec tego wszystkiego
luke: i coś się komuś wydarzyło a ja go ocaliłem i wtedy jakiś wkurwiający świstak? tak to był świstak, zaczął krzyczeć, do zwierząt, że od teraz mi należy się władza nad nimi
luke: a władcą był jakiś niedźwiedź i raczej się mu to nie podobało, bo patrzył na mnie i na tego świstaka takim strasznie wkurwionym wzrokiem
luke: ale ten cholerny świstak wciąż się darł i mnie wychwalał, ja chciałem tylko, żeby się w końcu zamknął bo nie chciałem podpaść temu niedźwiedziowi
luke: zjechał świstak do basenu, to ja za nim i w końcu udało mi się go złapać i zatkać mu usta, żeby już nie wkurwiał mnie i niedźwiedzia
luke: i zwiałem, trzymając tego świstaka i śpiewając o tym, że uciekam a niedźwiedź mnie nie widzi (wiesz, jak w disneyowskim filmie, że się śpiewa co chwilę)
luke: ale jak już byłem przy bramie to przypomniało mi się o telefonie, więc postanowiłem wrócić i jak się obróciłem to obok basenu coś wybuchło, wtedy się obudziłem
luke: no to wszystko, czekam na twoje komentarze
luke: ejo michelle dlaczego nie odpisujesz
luke: no daleeeeeeeeeej
michael: Tutaj Roberto, psycholog Michaela. Dla dobra psychicznego tego chłopaka proszę nigdy więcej się z nim nie kontaktować.
luke: ale
michael: Żadnego ale, proszę nie pisać to tego biednego, niewinnego dzieciaka!
➡➡
tak, to mi się serio śniło, moje sny są porąbane
ostatnio chwaliłam się babci, że to miało #1 w kategorii humor, a ona chce, żebym jej to pokazała. muszę się z tego jakoś wywinąć, heelp
większość z tej "książki" to stanowczo nie sią treści dla mojej kochanej babuni
Kocham Was x
-jess
CZYTASZ
5SOS SMS |boyxboy|
Humorniektóre wymyślam sama, niektóre na podstawie moich rozmów z bf lub kolegą [najwyższe notowania #1 in Humor] zazwyczaj każda rozmowa się różni np sytuacją, w której znajdują się chłopaki; w jednej rozmowie mogą być przyjaciółmi, w innej parą. zdarza...