23

16 1 1
                                    

Lily: Syriusz, Ja ciebie bardzo proszę... Zachowuj się odpowiednio przy dziecku.

Syriusz: Lily, spokojnie możesz mi zaufać!

Lily: Okej, dzięki. Pa! Papa Harry, słoneczko.

*Chwilę później*

Syriusz: Kurwa gdzie jest ten zasrany smoczek.

Syriusz: Japierdole miałem nie przeklinać .

Syriusz: Dobra pierdolić ten smoczek, gdzie jest ta jebana butelka?

Syriusz: Lily mnie zajebie... Harry nie mów jej okej?

*Harry się na niego dziwnie patrzy i nie mruga*

Syriusz: Ja tutaj nie wytrzymam trzech godzin... Gdzie jest do chuja ten jebany telefon!? Dzwonię po Remusa.

Huncwoci ~talksy~ ⚯͛ Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz