Rozdział 1

10 0 0
                                    

Nie jestem kimś ważnym, ale trudno nim być, jeżeli ma się trójkę rodzeństwa. Moi rodzice się mną nawet specjalnie nie interesują Może dla tego, że jestem najstarsza, a w związku z tym najbardziej samodzielna. Zresztą, rodzeństwo jest przyrodnie i mnie też specjalnie nie interesuje, zwłaszcza, że mama każe często mi się nimi opiekować a ja tego nie cierpię. Mój tata opuścił matkę, gdy się urodziłam. Nigdy mnie specjalnie nie odwiedzał a w tej chwili nawet do mnie nie dzwoni. Jedyne miejsce, gdzie czuję się bezpiecznie to strych naszego domu. Tam też najczęściej przesiaduje czytając książki albo odrabiając lekcje. Pewnego wieczoru moja mama zauważyła, że ktoś zbił jej rodzinny wazon i oczywiście oskarżyła mnie oto. Ja zaprzeczyłam i pobiegłam na strych, jednak ona krzyknęła:

- Zamknę cię na strychu może w końcu się nauczysz, że to ty jesteś odpowiedzialna za swoje rodzeństwo.

Odkrzyknęłam jej:

-Nienawidzę cię, tej rodziny. Życzę ci szybkiej i bolesnej śmierci.

To była nasza ostatnia sprzeczka tego wieczoru. Ja i moje rodzeństwo spaliśmy i nagle usłyszeliśmy wrzask naszej mamy. Całą czwórką zaszliśmy na dół, gdzie zobaczyliśmy naszą mamę leżącą na ziemi we krwi. Podeszłam do niej, ale ona złapała mnie za rękę i ostatkiem sił powiedziała:

- Ty diable, ty mi to zrobiłaś.

Stałam tam przez chwilę. Szybko się otrząsnęłam. Wzięłam telefon mamy i zadzwoniłam po policję. Około 5 minut później pojawiła się policja i zabezpieczyła miejsce zbrodni. W tym momencie Rob, ,,mój tata" przyjechał z pracy i zobaczył policję. Szybko wziął mnie mocno za rękę i zaciągając do kuchni zapytał mnie wyzywającym głosem:

- Gdzie twoja matka? Mów Elizabeth, mów albo ci coś zrobię.

Mówiąc to wziął nóż i zaczął krzyczeć:

-No mów.

Jąkającym się głosem odpowiedziałam:

-Nie, nie żyję. Pproszę nic mi nie rób.

On mnie nie posłuchał i włożył mi nóż do oka. Na szczęście jeden z policjantów, Pan Komendant Willow to zauważył i aresztował Roba za znęcanie się nad dzieckiem. Za to grozi chyba dożywocie. Szybko zostałam zabrana na pogotowie ale niestety nie widzę na to oko w które Rob wsadził mi nóż Pan Eric Willow adoptował mnie i tylko mnie bo bardzo mnie polubił a moje przybrane rodzeństwo został z Robem. Byłam bardzo szczęśliwa bo on mnie ciągle bił i poniżał. Zabrałam wszystkie rzeczy z strychu razem z telewizorem.

Zagadki telewizoraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz