Noc. Siedziba rodu Ubuyashiki. Nagle słychać płacz dziecka. Urodziła się ostatnia z trojaczków. Zmęczona matka wzięła niemowlę w ręce. Swoimi padniętymi oczami z bardzo długiego porodu spojrzała w gwieździste niebo. Zobaczyła księżyc w pełni. Potem znów spojrzała na niemowlę.
- Tsuki... - ledwo wydusiła z siebie. - Chcę aby nazywała się Tsuki... - dodała po czym zasnęła dalej trzymając swoje dziecko w rękach.
- Pani! Przynieście wody! Musimy umyć maleństwo! - krzyknęła jedna z położnych.
Taka jest historia narodzin najmłodszej z trojaków. Poza naszą bohaterką na świat przyszło jej starsze rodzeństwo. Najstarsza z nich nazywała się Taiyo. Podobno urodziła się kiedy słońce było najwyżej w ciągu dnia. Następne był Taichi. Chłopiec urodzony kiedy słońce idealne zachodziło a księżyc wstawał. A najmłodszą z nich już znacie. Nazywa się Tsuki i została urodzona w nocy. Jej życie jako potomkinia rodu Ubuyashiki nie było łatwe. Musiała szybko dorosnąć. Jej rodzina była przeklęta od 1000 lat. Mężczyźni dożywali do 30 roku życia. A kobiety jeśli nie zostaną wydane do 13 roku życia za mąż i nie zmienią nazwiska, spotka ich ten sam los. Przez to nasza bohaterka od bardzo dawna nienawidziła króla demonów, Muzana Kibutsujiego. On chodził przemieniał ludzi w demony i rujnował życie innych, przy tym będąc bezkarnym przez całe tysiąclecie! Kiedy jej rodzina cierpiała za jego występki. Za to, że się urodził. Jego jedynego nienawidziła na tym świecie. Tsuki bardzo kochała swoją rodzinę. Ojca nie zdołała poznać bo ten zabił się, nie dając rady przewodzić zabójcom demonów. Matkę kochała. Tak była surowa. Ale także kochająca. Jej starsze rodzeństwo także. Senri mimo że zawsze narzekał na cierpienie spowodowane klątwa i przeklinał matke i ich innego brata. Ona też go kochała. Akito mimo, że potulny i uległy. Go także kochała. Taiyo, zawsze uśmiechnięta, przy niej czuje się jakby było przy słońcu. Promienieje radością i optymizmem. Ją też kochała. Taichi, brat który został wciągnięty w klątwę, która powoli wyniszczy jego ciało. Zawsze jest miły i spokojny. Jeszcze może z nim się bawić. Ale zaniedługo klątwa o sobie przypomni. I rozproszy się po ciele, pochłaniając go. Go też kocha. W końcu został najstarszy syn,brat, Kagaya. Jest głową rodu i ma na sobie mnóstwo obowiązków. Jednak czasem znajdzie czas dla trojaczków lub innego rodzeństwa. Choć nie jest to często. Tsuki od zawsze szanowała i kochała Kagaye. W wieku 6 lat został przywódca korpusu tropiącego demony. Była zdumiona, że w tak młodym wieku udało mu się to wszystko opanować. Do niego miała największy szacunek. Tsuki myślała, że może nacieszyć się jeszcze rodziną trochę... Odrobinę... Tak się nie stało... Gdy miała 3 lata dom w którym się wychowała spłonął. Podpalił go Senri. On i Akito planowali się zabić w tym ogniu. Matka uratowała Kagaye, Taiyo, Taichiego i Tsuki, jednak musiała iść po dwójkę która pozostała w płonacym domu. Więc tam poszła. Zostawiła ocalałe dzieci i pobiegła ratować dwójkę dalej będących w domu, pochłoniętym ogniem. Mama Tsuki, Senri oraz Akito, tamtego dnia spłonęli w tamtej posiadłości. Zostawili czwórkę ocalałych. Trojaczki były zdruzgotane. Szczególnie Taiyo i Taichi, którzy uronili parę małych łez. Jednak Tsuki stała tam wpatrując się w ziemię. Nie ruchała się. Trzymała Kagayę, za rękę. On to zauważył.
- Tsuki czy wszystko w porządku? - zapytał Kagaya, kucając i patrząc na siostre.
Dziewczynka spojrzała mu się w oczy. Kagaya wyglądał na zdziwionego i zszokowanego, co na swojej twarzy nie miał często.
- Tak, wszystko w porządku, bracie. Mama, Senri i Akito poszli do Ojca prawda? - odpowieziała mu, jej oczy były pozabawione jakichkolwiek emocji.
I tak zaczął się kolejny etap życia naszej bohaterki. Niestety życie było dla niej brutalne i okrutne. Rok po tragedi, straciła siostre bliźniaczkę Taiyo. Zmarła na chorobę, na którą zachorowała. Miała być szybko wyleczona, jednak wirus za szybko rozprzestrzenił się po ciele czterolatki. To wydarzenie jedynie bardziej przygnębiło Tsuki. Ta po pogrzebie siostry zamknęła się w sobie i nie rozmawiała z praktycznie nikim. Jej rodzina się o nią martwiła, jednak ona powtarzała, że wszystko jest z nią dobrze. Co prawda nie było jednak ona musiała schować emocje do kieszeni i żyć. W wieku 13 lat zostanie wydana za mąż. Tylko tak może zostać ocalona. Niestety tylko ona. Jej bracia umrą w cierpieniach z powody klątwy. Tsuki nie chciała się, żenić. Chciała wraz z braćmi odejść z tego świata, w młodym wieku. Nie chciała mieć wyrzutów sumienia, że jako jedyna przeżyła. Nie musiała wychodzić na mąż. Zmieniło się to, kiedy Tsuki skończyła 8 lat. Odkryto u niej coś... Niesamowitego, ale także przerażającego.
CZYTASZ
Tsuki Ubuyashiki. Ta z przeklętego klanu, która potrafi zabijać demony.
Fiksi PenggemarTsuki Ubuyashiki,była kolejnym potomkiem w rodzie Ubuyashiki. Rodzie, który od ponad 1000 lat, tropił i zwalczał demony. Cóż, oni nie mogli robić tego fizycznie. Byli przeklęci, za bycie spokrewnionymi z pierwszym demonem, Muzanem Kibutsujim. Tsuki...