━━ No nareszcie! Co tak długo? ━━ odezwał się po chwili Hanbin, zarazem podnosząc się z miejsca, w którym aktualnie siedział.
━━ Wybaczcie, nie spodziewaliśmy się was tutaj! ━━ rzekł po chwili niemało zaskoczony ich widokiem Hwarang.
━━ Myśleliśmy, że udaliście się do forum tuż po tym jak opuścił Hwarang kawiarnię! ━━ dodał po chwili, lekko zakłopotany Taerae nie spodziewając się ich tutaj zastać.
━━ Chyba oszaleliście! Niby jak mielibyśmy, ot, tak iść do domu nie wiedząc, czy Hwarang cię znalazł? ━━ odrzekł po chwili LEW, mocno poruszony tym, co właśnie z ich ust usłyszał.
W tym momencie Taerae miał ochotę schować się w jakiejś dziurze i z niej nie wychodzić. A to dlatego, że to przez niego ta cała sytuacja zaistniała czego jak wiadomo nie było celowe. Nadal jednak nie mógł uwierzyć, że jednak Hwarang odwzajemnił jego uczucia i nie miał nic przeciwko temu, że był królikołakiem.
To było dla niego najważniejsze, ponieważ od tego zależało czy będzie bezpieczny, czy też, czy nie. Nic więc dziwnego, że już planował zamach na życie Hwarang’a, jeśli tylko spróbował go odrzucić. Na szczęście do tego nie doszło, więc mógł odetchnąć z ulgą i zaprzestać planowania morderstwa, czego później pewnie by żałował.
━━ No, w sumie masz co do tego zupełną rację, na waszym miejscu też tak bym postanowił! ━━ oznajmił po chwili Hyeongseop, który powoli siorbał swojego shake’a i przyglądał się temu co się przed nim wyprawiało.
━━ A tak z innej beczki, to w końcu się wszystko między wami wyjaśniło? ━━ spytał po chwili Hanbin, chcąc w końcu przejść do konkretów, nim dodał: ━━ Ale najpierw usiądźcie, nim odpowiecie na moje pytanie!
Tak też, zaraz pozostali zrobili odpowiednie miejsce dla Hwarang’a i Taerae, aby mogli w spokoju usiąść. Prawdę mówiąc, dla Taerae było to na rękę, bo nogi zaczynały mu odmawiać posłuszeństwa. A tym bardziej że czuł niemiłosierne zmęczenie tuż po tym, jak adrenalina mu opadła. Miał ochotę zwinąć się w kłębek i pójść spać, ale na razie nie mógł tego jednak zrobić. Jeśli się rozluźni na maksa, to była duża szansa, że przemieni się w królika. A tego jednak w tym miejscu chciałby uniknąć. Szczęście i ulgą powoli zajmowały miejsce negatywnym uczuciom, przez co uśmiech nie schodził mu z ust.
━━ No to jak? ━━ zagaił ponownie Hanbin, chcąc w końcu dowiedzieć się, czy są razem, czy też, czy nie.
━━ A jak myślisz? Oczywiście, że jesteśmy razem! Prawda? ━━ oznajmił z rozbawieniem Hwarang na pytanie Hanbin’a, nim zwrócił się do Taerae.
━━ Prawda! A jakby było inaczej? ━━ rzekł również rozbawiony Taerae, czując się w końcu komfortowo nie tylko w obecności Hanbin’a, ale też i reszty nie wspominając o samym Hwarang’u.
━━ NO W KOŃCU, BO JUŻ MIAŁEM DOŚĆ TYCH WASZYCH PODCHODÓW! ━━ ryknął po chwili Hanbin, mało przy tym nie rozlewając shake’ów stojących na stoliku.
Taerae tak się w tym momencie wystraszył, że automatycznie wtulił się w Hwarang’a, który zaraz pogłaskał go po głowie. Aby go uspokoić, zarazem spoglądając się na Hanbin’a z mordem wypisanym na twarzy. A to dlatego, że kompletnie zapomniał, że jego przyjaciel nie był normalnym człowiekiem, lecz królikołakiem.
Pozostali siedzieli w kompletnej ciszy, jakby bali się odezwać jakimkolwiek słowem. Tak jakby obawiali się, że on co najmniej ich pozabija, bo znali jego pokrętny charakter. Dlatego tak bardzo się o niego denerwował. Bo zdawał sobie sprawę, jak zwykli ludzie reagowali na takich jak on. Na szczęście do tego nie dojdzie i mógł odetchnąć z ulgą.
CZYTASZ
Seuteulobeli milkeusweikeu paenig [ hwarae / PL ]
FanficGdzie Taerae nerwowo wylewa świeżo kupiony shake truskawkowy na obiekt swoich westchnień. Pozostawiając całkowicie zdezorientowanego Hwaranga, który za wszelką cenę chce poznać tego, kto wylał na niego shake'a.