✧˖*°࿐ prolog

32 4 8
                                    



1420 słów


Całkowicie opuszczona stara fabryka była miejscem, od którego wszystko się zaczęło. To tutaj chłopcy się spotykali. Osiem przyjaciół, każdy z inną historią, problemami i przeszłością. Właśnie ten pusty budynek, który pozostał po dawniej funkcjonującej fabryce był ich kryjówką, w której mogli wyrażać siebie, dzielić się własnymi pasjami oraz miło spędzać czas w gronie najbliższych przyjaciół.

Odkryli że to, co ich połączyło to taniec i śpiew i tworzenie muzyki. Zawsze po ciężkim dniu w szkole przychodzili tutaj, aby układać nowe choreografie, wymyślać teksty piosenek, oraz razem je śpiewać. To dawało im siłę, radość, poza tymi chwilami spędzonymi razem z przyjaciółmi nie widzieli sensu dalszego życia.

Zmagali się z różnymi problemami, lecz wszyscy mogli na siebie liczyć, zawsze kiedy jedna osoba spadała w dół, cała reszta ciągnęła tą osobę w górę. Od kiedy połączyła ich wspólna pasja, nieustannie są dla siebie wsparciem. Mimo tego, każdy z nich niósł za sobą ciężką przeszłość.

Rodzina Hongjoonga rozproszyła się po świecie we wczesnych latach jego życia. Chciał zostać gwiazdą, chciał wiedzieć jakie to uczucie, które czują ludzie będący w telewizji, chciał tworzyć muzykę, żeby wreszcie zostać zauważony przez swoich najbliższych, pragnął, aby ponownie spotkać się w pełnym gronie, w gorących płomieniach ogniska domowego, tak jak kiedyś. Chciałby chociażby ten ostatni raz spędzić czas razem z wszystkimi członkami swojej rodziny. Joong nie chciał zostać zapomniany.

Z kolei Seonghwa zawsze dążył do perfekcji w swoim życiu. Nie wyobrażał sobie popełniać jakichkolwiek błędów, w pewnym stopniu miał na tym punkcie obsesję. Spotkał kiedyś na swojej drodze pewną dziewczynę, która beztrosko tańczyła do piosenki płynącej w jej słuchawkach, jakby nic więcej się nie liczyło. Podczas gdy ją obserwował, coś w nim uległo zmianie, zamarł w bezruchu, nie będąc w stanie się poruszyć ani nic powiedzieć. Jej ruchy były definicją wolności. Z jej nadgarstka zsunęła się bransoletka z napisem "Be Free" i upadła na ziemię. Chłopak codziennie przychodził w to samo miejsce, lecz dziewczyna już nigdy tam nie powróciła. Po tym wydarzeniu zrozumiał, jak niszczące jest to co robi.

Yunho obwinia się za śmierć swojego brata, który zginął w wypadku samochodowym. Nie potrafił uwierzyć w to, że już nigdy nie będzie w stanie z powrotem go zobaczyć, wmawia sobie, że zapadł w długi sen, że kiedyś do niego wróci. Jego brat zawsze interesował się tworzeniem muzyki i chciał wiązać z nią swoją przyszłość. To dlatego Yunho postanowił dołączyć do reszty chłopców, chciał spełnić marzenia swojego zmarłego brata, obiecał, że razem z pomocą przyjaciół uda mu się to.

Yeosang uczęszcza do elitarnej szkoły, całkowicie innej niż tej, do której chodzi reszta jego przyjaciół. Pomimo prestiżu placówki czuł się nieszczęśliwy przez ciągłe wywieranie na nim presji, wpajanie w niego niespełnionych ambicji swojego ojca oraz przez narzuconą, wymuszoną, z góry zaplanowaną przyszłość. Chłopiec czuł się tak, jakby był uwięziony w klatce dla ptaków. Kiedy to wszystko go przerastało, bardzo lubił rozkręcać poszczególne elementy różnych mniejszych sprzętów elektronicznych, poniekąd go to uspokajało i pomagało odciąć się na krótką chwilę od tych wszystkich problemów. Kiedy poznał się z resztą chłopców zrozumiał, że taniec i muzyka mogą go wreszcie wyrazić, uwolnić z tej przeklętej klatki, a jego rodzice patrzeli na niego z niepokojem i zawiedzeniem wymalowanym na ich twarzach.

Przeprowadzki w życiu Sana zdarzały się bardzo często. Zawsze, gdy poznawał się z kimś bliżej, zmuszony był odejść. Nie miał możliwości stworzyć z kimś mocniejszej więzi. Taki styl życia był dla niego okropny. Śmiechem zakrywał to, że w środku tak naprawdę był tak bardzo samotny, nie miał komu zwierzyć się ze swoich problemów. Kiedy poznał siódemkę, wreszcie miał z kim porozmawiać, zwierzyć się ze swoich problemów, cieszyć się i miło spędzać wolny czas we wspólnym gronie. Jednak nic nie trwa wiecznie, a San, mimo przywiązania, musiał znów opuścić swoje dotychczasowe miejsce zamieszkania, i w szczególności przyjaciół, którzy sprawili, że zaczął wreszcie być szczęśliwy. Czy byłby w stanie powiedzieć im, że ich zostawia? Jak zareagowałby na tą druzgocącą wiadomość Wooyoung, który stworzył z Sanem największą więź spośród reszty, jego najlepszy przyjaciel, który zawsze potrafił go zrozumieć, zawsze przychodził do niego z pomocą, kiedy Sana coś trapiło? Obiecywał sobie, że już więcej nigdy nie przywiąże się aż tak do znajomych, aby właśnie w takiej sytuacji nie tęsknić za nimi. Chciał tego uniknąć, uniknąć cierpienia drugiej osoby, jak i zarówno swojego. To wszystko go przytłaczało. Chciałby zostać tu z nimi na zawsze, lecz nie było to możliwe.

THIS WORLD | ATEEZOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz