ROZDZIAŁ 3

233 10 3
                                    

- perspektywa Santi

Wczorajszy dzień był męczący, zaczynając od nagrania piosenki do skończenia na skłóconych wszystkich domowników.

Ale to było wczoraj a dziś ? Dziś już każdy się do każdego uśmiecha i wygląda na to, że zapomnieli o tym bo jeszcze 12 godzin temu byli na siebie obrażeni o wszystko.

Siedziałam przy stole oglądając zdjęcie od mojej mamy naszych psów bo jak się okazało nie wylecieli i wrócili do domu.

- Fajne psy - powiedział Borys siadając obok mnie - mam podobnego

- Do tego małego czy dużego ?

- Tego większego - powiedział brunet a ja kiwnęłam tylko głową.

- Słuchajcie - powiedział Filip wchodzący do kuchni - dzisiaj będziemy nagrywać jak wygląda na dom i wasze pokoje zaczynamy o 16 więc lepiej posprzątajcie tam. - powiedział i wyszedł

- Marcel to chyba tyczy się najbardziej ciebie - powiedział Gracjan i wszyscy zaczęli się śmiać.

- Chyba bardziej do Santi - powiedział Marcel

- Wypraszam sobie, ja mam bardzo czysto w pokoju - odpowiedziałam mu a on zaczął się śmiać.

- Ta chyba u siebie w domu.

Po 20 minutach każdy siedział już u siebie w pokojach. Oglądałam film kiedy ktoś zaczął walić w moje drzwi.

- Proszę! - krzyknęłam a po chwili w moim pokoju stał Borys. - Coś się stało, że przyszłeś?

- Nie, tak po prostu stwierdziłem, że sobie u ciebie posiedzę - powiedział po czym położył się obok mnie na moim łóżku i wtulił się w moją poduszkę.

I to w moją ulubioną....

- Gorzej Ci? Mów co chcesz - powiedziałam zatrzymując film i spojrzałam się na Borysa.

- Chciałem spędzić czas z moją sąsiadką z domu - odpowiedział mi bez wzruszenia - powiedz coś o sobie bo wydajesz się być ciekawa

Ciekawa ? CO SIĘ DZIEJE DO CHOLERY

- a czemu cię tak bardzo to interesuje? - zapytałam odwracając się do niego głową lecz on już na mnie patrzył - i nie patrz tak na mnie.

- Bo jak mamy razem mieszkać to wypadało by o sobie coś wiedzieć czysz nie?

Jak Borys powiedział tak i zrobił tylko, że to on zaczął. Nawet nie jest taki zły jaki był na początku bo tak nam się dobrze gadało, że zrobiła się 15:30.

- Santia! - usłyszałam krzyk a chwilę później widziałam już Elizę i Marcela w moim pokoju.- o siema Borys, santia słuchaj sprawa jest - powiedział Gawron a dokończyła za niego Eliza. - Potrzebujemy twojej pomocy.

- Wy? Mojej pomocy ? Do czego?

- Chodź to zobaczysz. - Eliza pociągnęła mnie za rękę i prowadziła aż do kuchni w której panował istny armagedon. - do tego właśnie

- Co wy tu zrobiliście? - zapytałam wchodzą w głąb kuchni oglądając wieki bałagan.

- Chcieliśmy zrobić babeczki ale one nas pokonały i no.. - powiedział Marcel

- Dobra to zrobimy tak ja pomogę zrobić wam babeczki a waszą dwójka tu posprząta. - powiedziałam patrząc na blondynkę i bruneta - macie jakieś 25 minut

- A ja co mam robić ? - powiedział Borys nie wiedziałam, że za nami poszedł.

- Pomożesz mi - powiedziałam.

Ja i Borys szybko zrobiliśmy babeczki a Eliza i Marcel posprzątali kuchnię.

- Dobra Marcel zobacz czy można je już wyjmować - powiedziałam a Gawron poszedł zobaczyć.

- Santia a jak one mają wyglądać żeby je wyjąć?

- Bożee Marcel nie osłabiaj mnie - wstałam i podeszłam do piekarnika - można już wyjmować.

Wyjęłam babeczki, które wyszły idealnie. Zaczęliśmy nagrywać szczerze to się stresowałam co było chyba bardzo widać bo Borys położył mi rękę na ramiona i mówił mi  żebym się nie stresowała tak bardzo.

Nawet pomogło.

Po jakiś dwóch godzinach skończyliśmy nagrywać a ja od razu po skończeniu poszłam się umyć i przebrać w jakieś ciepłe dresy gdy to zrobiłam to poszłam na dół ubrać buty.

- Wybierasz się gdzieś? - zapytał mnie Borys.

- Weś nie strasz i tak wybieram się gdzieś - odpowiedziałam mu wstając. - chcesz iść ze mną czy będziesz tak stał? - zapytałam ale długo czekać nie musiałam bo brunet już zakładał buty.

- możemy iść - Borys wstał i wyszedł a ja za nim.

Chodziliśmy dość długo a gdy już wróciliśmy to była już 1 w nocy. Oboje ruszyliśmy do swoich pokoi a gdy już kładłam się spać to dostałam wiadomość od Borys o treść

„ Dobranoc Kozłowska 🤍”

No i jest trzeci rozdział 🥳🥳

HEJKA LUB DOBRANOC 💕💕




est-ce que c'est le véritable amour ? B.R.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz