Dziwny wpis

0 0 0
                                    

Nazywam się Adrian, rocznik 1981. W latach w których byłem już nastoletnim entuzjastą polskiej muzyki undergroundowej niebezpieczna była odmienność. Wystarczyło wyjść na ulice Katowic żle ubranym i można było się pożegnać z portfelem i kilkoma zębami, trzeba było mieć ziomków. Na szczęście słuchałem rapu, więc miałem względny spokój i wiernych kumpli z bloków. Raz jakiś skinhead podszedł do mnie, i coś chciał, a ja wsłuchany byłem w rytmy psychorapu kalibru 44, kiedy ten wyciągną nóż i ruszył na mnie. Tego dnia trafiłem do szpitala z 3 ranami kłutymi w podbrzusze, typa nie złapali. Ten dzień zmienił mnie na zawszę. Nagle zrobiłem się paranoiczny, nie wychodziłem na miasto, najwyżej pod blok. Kumple się martwili, a ja gniłem w pokoju i oglądałem televizję leżąc w łóżku. Nagle zacząłem czytać książki o dziwnych rzeczach, kiedy wszedła era internetów i tego typu moje życie składało się głównie z csa, tibii oraz lulkowania na chanach. Nagle z wesołego typa słuchającego rapu, zamieniłem się typowego anona jakich wiele na wykopie czy 4chanie. W końcu nastąpił kolejny feralny dzień, pamiętaj jakby to było wczoraj. 8 październik 2009. Tego dnia latając po sekcji "x" na forku, znalazłem dziwny wpis, opowiadał on o miejscu mrocznejszym niż co kolwiek na świecie, lesie który zmienia ludzi i prowadzi do ich śmierci w szybkim czasie. Jedyne czego nie pamiętam z tego wpisu, to nazwa tego miejsca, jakby mój mózg po prostu  wymazał to słowo.

Przez następne kilka dni miałem w to wysrane, na 4chanie było mnóstwo podobnych wpisów, a nawet takich samych, ale nie dawało mi to spokoju, nie wiem czemu. Nie chciałem w tym grzebać, ale na szybko wruciłem do tego wpisu, na szczęście miałem manię robienia kopii wpisów które mnie zaintrygowały więc spojrzałem do swojego małego archiwum i znalazłem. Miejsce to miało nazwę "Czarnolas", okazało się szybko, że to prawdziwe miejsce. Jakaś wieś w Opolskim, totalne wypizdowo. Tyle mi chyba starczyło, bo bez większego zastanowienia, postanowiłem tam pojechać, jak wychodziłem z bloku już nikt mnie nie poznawał. Rok wcześniej zdałem prawko, więc wziąłem auto starych i ruszyłem. Po dojechaniu na miejsce zobaczyłem to czego się spodziewałem. Czarna dziura na mapie Polski, o której nikt nie pamięta o nazwie Czarnolas. Mieszkańcy unikali mnie jak cienia, cóż za ironia losu. Nikt nie odpowiadał na moje pytania, drzwi były zamykane przed moim nosem jak tylko widzieli moją twarz... aż spotkałem pewną starszą babcię. Wpuściła mnie do domu, dała herbatę i zaczęła mi opowiadać o tym miejscu. Niestety... nic z tego spotkania nie pamiętam. O chuj tu chodzi. Nie wiedziałem co miałem zrobić. 3 miesiące później moja mama zmarła z niewyjaśnionych przyczyn. Musiałem znaleść pracę by pomóc ojcu, a pewnego dnia poznałem nawet dziewczynę. Dziwnym trafem moje życie zaczęło się układać. Starzy kumple wrucili, ożeniłem się, wyszedłem ze spirali przegrywu. Ojciec zmarł 5 lat temu z przyczyn naturalnych, ale dziś, znów to do mnie wruciło... Czarnolas, o co chodzi z tym miejscem. Piszę to bo potrzebuję to z siebie wyrzucić, mam nadzieję że poczuję się po tym lepiej, bo puki co, to czuję się gorzej z dnia na dzień.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 31 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Historie z CzarnolasuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz