Z samego rana, ktoś zaczął wydzwaniać dzwonkiem do drzwi. otworzyłam oczy i się przeciągnęła. dzwonki nie ustawały. niechętnie wstałam z wygodnego ciepłego łóżka, przeszłam przez korytarz do drzwi. przekręciłem klucz i otworzyłam drzwi.
- proszę - mruknęłam i ujrzałam przed sobą faceta od którego wynajmowałam moje tymczasowe mieszkanie.
- to dla pani - odszedł.
Wręczył mi kilka kartek w których było napisane że mam 7 dni na opuszczenie mieszkania.
- kurwa co ja teraz zrobię - powiedziałam na głos. Japierdole, nie mam pieniędzy na nowy dom.
Chwyciłam za swój telefon i wybrałam numer do mojego brata.
- tak?- usłyszałam głos Michała.
- potrzebuje pomocy -
- jakiej?-
- tak jakby za kilka dni nie będę miała gdzie mieszkać - powiedziałam.
- ah, co byś zrobiła bez mnie- powiedział po czym się rozłączył.
Napisałam do chłopaka że za 2 dni przyjadę do niego, a ten wysłał mi pinezeke gdzie dokładnie mieszka.
Spakowałam się w walizkę. Miałam dość mały domek w którym było dość mało rzeczy.
Zrobiłam sobie kilka tostów które zjadłam wpatrując się w telewizor. Odłożyłam brudne naczynia do zlewu i w tym samym czasie usłyszałam dzwoniący telefon z mojego salonu.
Podeszłam do niego i odebrałam połączenie.- hejka nelcia - powiedziała moja bliska psiapsi.
- hejka Sara, co tam?-
- dobrze, nawet bardzo dobrze a u ciebie?-
- lekkie przeciwieństwo. Wyjebali mnie z mieszkania i za 2 dni jadę do brata -
- oj. To współczuję -
- trzeba jakoś żyć -
- tak, co ty na to żebyśmy poszły na imprezę dzisiaj?- zapytała
- jasne, będę pod twoim blokiem za 2 godzinki -
- dobrze - powiedziała po czym się rozłączyła.
- - -
Na start króciutkie rozdziały ale później będą dłuższe :)) więc się od razu nie odwracać od książki :((
Daj za staranie gwiazdkę
💙💙💙
CZYTASZ
problemy || Janek rapowanie
Romancedziewczyna która została wyrzucona z domu poszukuje pomocy u brata. A ten przyprowadza do domu kolegę. Z którym dzieją się nieprzyjemne sytuacje związane z główną bohaterką.