4. Pablunia słodziunia piłkarunia

293 14 146
                                    

Właśnie biegłam z piłką do bramki Cortouisa. Nie wiem jak się tam znalazłam, ale właśnie znajdowałam się na Camp Nou, wokół mnie wszędzie byli kibice, którzy krzyczeli Nicole, Nicole.

-Gonzalez blisko bramki, czy ta nastolatka zostanie królową strzelców Euro 2024?-krzyczał komentator, a ja nagle się zatrzymałam.

Przecież Cortouois jest bramkarzem Realu, ja nie gram w Barcy, nie mamy jeszcze Euro 24, a poza tym to wydarzenie jest w Niemczech, a nie na naszym stadionie?

Nagle usłyszałam krzyk, który przeszył całe moje ciało i w przeciągu kilku sekund zdałam sobie sprawę, że tamte wydarzenia były tylko snem.

-Nikolka ty moja hotówo wstawaj!-obok siebie zobaczyłam Mayę i nie potrafiłam sobie przypomnieć jak ta dziewczyna się tu znalazła.-Masz urodziny! Za dwie godziny masz być już na pierwszej lokalizacji!

-Jakiej lokalizacji? Przecież przed chwilą oglądaliśmy filmy.-wymamrotałam sennie poprawiając swoją kołdrę.

-Dobra zaraz ci wszystko opowiem, ale najpierw musisz się dowiedzieć co się działo jak poszłaś w kimono. Stara ty nawet do połowy z nami nie dotarłaś. Ja nie wiem czy Yamal cię tak zaczarował, że odpłynęłaś jak śpiąca królewna w jego objęciach czy tak o nim myślałaś, że śnił ci się całą noc albo...-wiedziałam, że chciała rzucić typowym Mayusiowym Baldusiowym komentarzem, więc aby tego nie usłyszeć szybko jej przerwałam.

-A co tam u Hectorka?-przekręciłam pałeczkę na drugą stronę.-Bo chce ci przypomnieć, że wczoraj na nim leżałaś, a wyglądałaś jakby nie przeszkadzało ci, że trzyma cię w talii.

-Cichutka tam Nika. Jednak chłopacy nie są tacy źli.-wzruszyła ramionami i położyła się obok mnie.-Alejandro zrobił zdjęcia.

-Ile mam mu zapłacić?-spytałam z przyzwyczajenia.

-Nic.-ta odpowiedź mnie zdziwiła.-Wykradłam mu kartę SIM z telefonu, wczoraj gdy już zasnął.

-Jesteś niesamowita.-pokręciłam głową, ale cicho się zaśmiałam.

-Ty jeszcze bardziej.-przytuliła się do mnie, a ja objęłam swoją przyjaciółkę.-Żebyś wiedziała co się odwalało później.

-Gadaj.-byłam ciekawa tego co się stało i trochę zła na samą siebie, że tak szybko się wyłączyłam.

-Gdy skończyliśmy oglądać tą komedię romantyczną Yamal przejął pilota i wybrał jakiś horror. Ty sama dobrze wiesz jak ja bardzo nienawidzę tego typu filmów, więc nie byłam zadowolona, ale jakoś ci wszyscy idioci nie zwrócili na mnie uwagi. Jakieś dziesięć minut po włączeniu tego gówna przyszła Mikky. Dosiadła się do nas i od razu przytuliła się do Frenkiego. Wszyscy oprócz Ani Lewandowskiej byliśmy osrani po pachy. Ja za to zwróciłam uwagę na jeden ważny szczegół. A mianowicie twojego przyszłego chłopaka.-wiedziałam, że to nie skończy się dobrze.

-Już mów bo widzę, że te słowa chcą opuścić twoje jakże kulturalne usta.-pokręciłam głową nadal przytulając brunetkę.

-Patrzył na ciebie dosłownie co chwilę. Zawsze gdy był jakiś krzyk czy głośny dźwięk spoglądał na ciebie czy się nie obudziłaś. Poprawiał na tobie ten kocyk tak, żebyś nie zmarzła bo widziałam jak jeszcze zanim zasnęłaś, trzęsłaś się z zimna.-Lamine Yamal, przyszła gwiazda Euro i chłopak typowany na jednego z najlepszych piłkarzy na świecie za kilka lat na ciebie leci.

-Przypominam, że tylko się z nim przyjaźnię, a wokół tego chłopaka kręci się milion dziewczyn.

-W tym ty.

-Dobra cicho tam już bądź.-na moją twarz zagościł lekki uśmiech.

-On ci się podoba!-krzyknęła Balde.-Jak wy nie będziecie razem to nie wierzę w miłość.

Te amo mi pequeña estrella-Lamine YamalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz