12. Decyzje

104 9 2
                                    

- Decyzja. - zaczął pan Johnson, podczas kolejnej lekcji wiedzy o społeczeństwie. 

Ciemnoskóry mężczyzna, w podobnym wieku do Chrisa, był jednym z bardziej lubianych nauczycieli, przez kilka faktów. Pierwszy - był młody, więc bardziej nas rozumiał i lepiej można było się z nim dogadać. Drugi - miał świetne podejście do uczniów, dla niektórych robił też jako doradcę w kilku sprawach, zazwyczaj osobistych. Po trzecie, jego lekcje wchodziły poza okres nauczania, według systemu. Uznawał zasadę, że na jego przedmiocie, powinniśmy się skupić na rzeczach, które nam się faktycznie przydają, aby funkcjonować. 

Siedziałam w ławce, między James'em, a Tony'm, który obojętny na lekcję, szkicował kolejną karykaturę nauczycielki matematyki, po tym jak dwie godziny wcześniej, wstawiła mu dwie jedynki i zagroziła, że go w tym roku nie zda, jeśli będzie ciągnął tak dalej. Davids za to milczał od początku zajęć, co nie było do niego podobne. Już od dawna powinien rzucać żartami, które bawiły nas wszystkich, oraz rzucać swoje trzy grosze. 

- Każdy kiedyś ją podjął. Czy to zdecydował, jak się uczesać, co zjeść na śniadanie, bądź z kim pójść do łóżka. I nie udawajcie świętych, bo nie jedną taką historię słyszałem. - dodał, patrząc na niektórych uczniów z rozbawieniem. - Lecz każda decyzja, ponosi konsekwencje. Ktoś da przykład? 

Klasa zamilkła, w czasie gdy mnie zaczęły zżerać myśli. Każda decyzja, ponosi konsekwencje. To było wiadome nie od dziś, że wszystko działa jak efekt motyla. Jedna sytuacja, jedna decyzja, może przeważyć o całym twoim życiu. Każdy miał tak, chociaż raz w życiu. U mnie, było wiadomo co było taką decyzją. Chris i ja, szczęśliwa para. 

Usłyszałam obok siebie ciche wzdychanie. Odwróciłam głowę w prawo, dostrzegając zamyślonego, oraz przygaszonego przyjaciela. Wtedy poczułam skurcz w żołądku, a moje ciało zdębiało, gdy uświadomiłam sobie, że moja decyzja, mogła fatalnie się dla niego skończyć. Oraz dla naszej przyjaźni. Boże, przecież sypiałam z jego ojcem!

Nie tyle co ten romans mógł zniszczyć moją przyjaźń z nim, tak jeszcze mógł zniszczyć silną relację ojca z synem, budowaną od lat. Na samą myśl, coś zakuło mnie zbyt boleśnie w sercu. Nie wyobrażałam sobie, aby w ten sam sposób, jakaś dziewczyna zepsuła moją relację z tatą. 

Jedna decyzja, zaważała na całym życiu, moim i moich bliskich. 

Johnson spojrzał w moim kierunku, a ja wtedy dostrzegłam, że James podnosił rękę. Każdy już uśmiechał się, przeczuwając jaki głupi przykład da Davids, wywołując przy tym nasz śmiech. Ale jemu nawet kącik ust nie drgnął. 

- James. 

- Na przykład przy rozłamie rodziny, gdy dziecko musi decydować, po czyjej stronie stanąć - matki czy ojca. Wszyscy dookoła wywierają presję, dziecko kieruje się emocjami... - zaczął mówić, a cała sala ucichła. Patrzyłam w szoku na mojego przyjaciela, który siedział z spuszczoną głową. -  Robi się wtedy wiele pochopnych decyzji, będąc skrzywdzonym przez osoby, którym się bezgranicznie ufało całe życie. 

Nauczyciel stał chwilę w szoku, nie wiedząc jak zareagować na słowa, swojego zawsze żartującego i radosnego ucznia, który zwykle wolał mówić głupoty. A tu nagle takie głęboki wniosek. Nie potrafiłam tego zrozumieć. Chociaż... Nie wiedziałam czy przed śmiercią jego mamy, nie rozwiodła się z Chrisem. Równie dobrze mógł to przeżyć. 

Johnson cicho westchnął i kiwnął głową, kontynuując temat, w czasie gdy Bucky rozsiadł się na swoim krześle, próbując ukryć przed wzrokiem każdego, kto się w niego wpatrywał. Oczywiście, szybko przestali gdy Tony posłał im mordercze spojrzenie. Mój brat napisał szybką wiadomość, prawdopodobnie do James'a, który wyciągnął telefon, sprawdzając powiadomienia. Spojrzał na niego i pokręcił lekko głową. Maruda uniósł dwa palce, udając że trzyma papierosa, na co Davids się zgodził. 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 03 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

NIEIDEALNA || Rodzina MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz