Łyżwy [4]

210 17 3
                                    

POV Santia

Przebudziłam się przed 6 i jak na tą godzinę i na to ile spałam, czułam się bardzo wypoczęta. W sumie to może i lepiej, że wstałam wcześniej, przynajmniej nikt nie odkryje, że śpię u bruneta. Wzięłam telefon do ręki i zaczęłam przeglądać sociale. Minęło może z pół godziny, a światło powoli wpadało z zewnątrz do pokoju. Czas wstać.. pomyślałam. Tak też zrobiłam. Wstałam po cichu i wsunęłam delikatnie materac pod łóżko bruneta, po czym skierowałam się w stronę łazienki. Chciałam to zrobić jak najciszej, aby nie obudzić Borysa, który jeszcze spał i na szczęście udało mi się to. Przeszłam szybko przez naszą wspólną łazienkę do swojego pokoju, bo dalej miałam tam swoje rzeczy. Wybrałam sobie jakiś dres i stwierdziłam, że pójdę się ogarniać, skoro i tak już nie zasnę.
Zaczęłam wlewać sobie wodę do wanny i stanęłam przed lustrem, podziwiając siebie. Z dnia na dzień czułam się coraz lepiej w swoim ciele i byłam z tego bardzo zadowolona. W końcu umiałam zaakceptować siebie i czułam się ładnie. Najzwyczajniej w świecie, ładnie. Weszłam szybko do wanny i umyłam się.
Poszło mi sprawniej niż wczoraj wieczorem, bo ogarnęłam się w zaledwie pół godziny. Była sobota, więc z góry wiedziałam, że nagrywki odpadają na dziś, więc może gdzieś wyjdziemy wspólnie? Myślałam o łyżwach, skoro sezon powoli się kończy, to trzeba skorzystać. Wyszłam z pokoju zamykając za sobą cicho drzwi, tak aby nikogo nie obudzić, bo przecież nikt normalny nie wstaje po 7 rano. Zeszłam szybko na dół i poskładałam koc i poduszkę, aby nikt się nie zoriętował. Zrobiłam sobie kawę i usiadłam na kanapie, przy okazji włączając sobie jakiś serial. Strasznie mi się nudziło i znowu zaczęłam przeglądać coś w telefonie, raz na jakiś czas spoglądając na serial.
Nagle usłyszałam kroki i zobaczyłam, że po schodach schodzi Elizka. Byłam sobie wdzięczna, że wstałam tak wcześnie, inaczej Eliza by się dowiedziała, a jeśli ona to każdy.

-A ty co nie śpisz?- zaśmiała się Eliza i usiadła obok mnie

-Miałam zadać Ci identyczne pytanie- odpowiedziałam- w ogóle nie mogłam zasnąć na tej kanapie, strasznie nie wygodnie tu było

-Trzeba było spać u Borysa- poruszyła brwiami, a ja tylko szturchnęłam ją w bok, na co blondynka wybuchła śmiechem- no już się nie obrażaj-przytuliła mnie jedną ręką, przyciągając do siebie.

-A daj spokój z wami- zaśmiałam się- mam nadzieje, że nie powiesz mu o tej bluzie, to naprawdę był wypadek! Jest identyczna jak moja, no prawie bo trochę za duża...-miałam nadzieje, że Eliza mu nic nie wygada, bo nawet jeśli ta sytuacja była zabawna, to na samą myśl, że brunet miałby się o tym dowiedzieć, miałam ochotę się zapaść pod ziemię.

-Wiesz, że możesz na mnie liczyć-położyła rękę na moim ramieniu-Ale nie wiem czy to samo mogę powiedzieć o Marcelu

No tak, przecież każdy już o tym wiedział, oprócz Borysa. Prędzej czy później i tak się dowie, pozostaje modlić się, o to żeby nie był zły.

-Może zaczniemy robić śniadanie? Zaraz 8- zaczęłam nowy temat.

-Możemy- odparła- Jakieś plany na dziś?

-Może pójdziemy na łyżwy wszyscy razem? Trzeba wykorzystać to, że kończy się zima- przypomniałam sobie o swoich wcześniejszych rozmyśleniach.
Elizka bardzo się ucieszyła i stwierdziła, że to super pomysł. Wstałyśmy z kanapy i poszłyśmy do kuchni robić śniadanie. Zrobiłyśmy zwykłe kanapki, bo nie miałyśmy weny na nic innego.

-Elizka- wiedziałam, że muszę się w końcu dowiedzieć- Co jest między tobą a Marcelem?-spojrzałam ukradkiem na dziewczynę i było po niej widać, że nie spodziewała się tego pytania i troche się speszyła.

-No wiesz no, jakoś tak wyszło, że kiedy Marcel dowiedział się, że będę w projekcie to napisał do mnie na Instagramie i jakoś tak pisaliśmy ze sobą. W sumie to codziennie-odpowiedziała mi, a ja widziałam po niej, że była bardzo szczęśliwa na samą myśl o chłopaku i ich relacji.
-Teraz kręcimy i mam nadzieję, że nam wypali i będziemy razem

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 10 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tylko ty się liczysz- SanborOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz