Hyojin nie chciał ryzykować, pozwalając jego przyjaciółce zostać dłużej w klubie. Nie spodziewał się, że dziewczyna odpadnie po dwóch piwach i był poniekąd przerażony, zdając sobie sprawę, że jeśli jej brat zobaczy ją w tym stanie, oboje będą mieli przechlapane, szczególnie że ona nie powinna wypić ani kropli alkoholu. Gdyby spotkał tego, kto dał jej coś mocniejszego do picia, skopałby mu cztery litery.
Wyprowadził ją z klubu, uważając na to, by nikt ze znajomych ich nie widział i pomógł usiąść na ławce znajdującej się na przeciwko wejścia. Yujin śmiała się sama do siebie, szczególnie gdy przypomniała sobie jak wpadła na tego przystojniaka na parkiecie. Dałaby sobie rękę uciąć, że już go gdzieś widziała.
Hyojin kucnął przed nią, pilnując by przypadkiem nie upadła i podał jej butelkę wody, którą zdążył kupić jeszcze w środku.
- Napij się, poczujesz się lepiej.
Yujin jednak nie zwróciła na niego uwagi, nadal śmiejąc się do siebie. Czerwonowłosy westchnął.
- Możesz mi powiedzieć kto cię tak upił? - zapytał zirytowany.
- Potrzebuje jego numeru telefonu. - wymamrotała, podpierając głowę. W końcu przestała się śmiać, jednak totalnie przestała kontaktować i wyglądało jakby nie słyszała tego, co Hyojin do niej mówi.
Chciała wstać, zmotywowana by wrócić do klubu i podbić do chłopaka, który uratował ją przed upadkiem, jednak Hyojin pociągnął ją za rękę. Zakręciło jej się ponownie w głowie i opadła z powrotem na ławkę.
- Yujin proszę cię! - krzyknął zdenerwowany. Rozglądał się tylko co chwilę, upewniając się że Junhyuk jeszcze nie zaczął jej szukać. - Siedzisz tu ze mną i czekasz grzecznie jak wytrzeźwiejesz!
- Nie krzycz... głowę mi rozsadzi. - mruknęła, łapiąc się za skronie. Chłopak westchnął i ponownie podał jej butelkę wody, którą tym razem od razu wzięła i bez wahania się napiła.
- Świeże powietrze dobrze ci zrobi. - stwierdził, mając nadzieję że alkohol szybko wyparuje i będą mogli wrócić do środka. - Co ci przyszło do głowy żeby pić alkohol?
Yujin jednak ponownie się zaczęła śmiać sama do siebie. Przyjaciel jednak szybko sprowadził ją na ziemię.
- Junhyuk cię zabije! Mnie przy okazji też. - stwierdził po chwili.
Dziewczyna nie chciała robić bratu problemów, ale trudno, stało się.
- Musisz zmienić obiekt westchnień. - powiedziała, a jej język nadal się plątał. Zaśmiała się, pstrykając przyjaciela w nos.
- Na ciebie? - zażartował - A co? Odwzajemnisz dopiero jak zobaczysz mnie w opasce na głowie?
- Znowu zaczynasz? - oburzyła się - Mówię, że nie śliniłam się na ich widok...
CZYTASZ
Love Effect
FanfictionNiegdyś kodeks ich przyjaźni mówił, by nie tykać rodzeństwa swojego przyjaciela, a także że członkowie szkolnego zespołu mają zakaz randkowania. Yujin jednak kochała słuchać zespołu, którego liderem i zarazem gitarzystą był Junhyuk, jej brat i jedno...