~SPEED RIDE ~18+

Rozdział 3

Obudziłam się o godzinie 9 i odrazu poszłam do łazienki przemyłam twarz letnią wodą, związałam włosy w niechlubnego kucyka i zeszłam na dół . Mimo że nie znałam domu kuchnie było łatwo znaleźć , wchodząc do kuchni nie zauważyłam nikogo więc zaczęłam szukać kubków i kawy ,codzienny ranny rytuał, gdy znalałam kawę i wyspałam ją do kubka włączyłam wodę w czajniku .Czekajac zanim się ta woda zagotuje poszłam na górę zobaczyć czy nicholas śpi , zapukałam w drzwi ale nic nie usłyszałam ,żadnego proszę ani pocałuj mnie w dupe ,więc weszłam ale nie zastałam nikogo w pokoju .Zeszlam na duo z moim telefonem w ręce u zadzwoniłam do nicka ,pierwszy sygnał ,drugi ,trzeci i nic .Świetnie nie znam domu a także nie wiem gdzie ten cymbał jest ,poszłam zalać sobie kawę i przy okazji zrobię dwie dla Aurory . Siedzę od dobrych pół godzin na kanapie w salonie obsługując się nie znanym mi telewizorem i męcząc się jak to badziewie włączyć nagle usłyszałam za sobą kroki i się obrzuciłam ale nie ujrzałam Nicholasa tylko kogo innego .
-Kim jesteś -zapytał nieznajomy .Wpatrywał się w mnie jakbym go miała zabić zaraz .-Jesteś kolejną dziwką nicka ?
Oj kolego przesadziłeś to było w chuj nie miłe a ja nie dam do siebie tak gadać
-Nie kolego nie jestem kolejną jego panienka do zabaw łóżkowych tylko jego siostra , i to że kobiety wskakują do łóżka mojego brata nie oznacza że są dziwkami , znaczy wsumie nie każde -wysyczalam do nieznajomego dość chamsko.
-Sory nie wiedziałem -mówił z lekkim zakłopotaniem -Jestem Xander , a ty ?
-Liv ,nick nie mówił nic że przyjeżdża jego młodsza siostra ?
-Nie właśnie nic nie gadał ,albo gadał a ja byłem na tyle zjarany że tego nie usłyszałem ?
Noto widzę że świetnie się tu bawią ,pogadałam chwilę z chłopakiem i poszłam się wykąpać ,ale przed tym obudziłam Autore informując ją że na dole jest ten typek i że ma kawę .

~

Po kąpieli ja i aurora zdecydowaliśmy kto jaki pokój bierze , ja wybrałam pokój z balkonem a Aurora z większą łazienką i garderobą. Gdy wniosłam resztki swoich kartonów wzięłam się za rozpakowywanie ich a mało tego nie było .

Po 4 godzinach spędzonych przed szafkami i półkami garderoby wkoncu moglam opuścić to miejsce i wyjść na balkon zapalić. Usiadłam na kanapę na balkonie i odpaliłam papierosa ,paląc zamyślona nie zauważyłam kiedy do mojego pokoju wszedł nicholas i coś domnie mówił dopiero po chwili się zorientowałam że on tu stał.
-Jedziesz z nami na wyścig ?-nie dowierzam że ten człowiek oto zapytał ,on kurwa on ,przecież nawet się pytać nie musiał tylko by powiedział o której jest ten wyścig.
-Ty się mnie pytasz czy jadę na wyścig ? Oczywscie że tak.
-To bądź gotowa na 22:30
-A o której się wyścig zaczyna ?
-23:00, ale zanim pojedziemy będę musiał tobie i Rorze powiedzieć coś na temat tych wyścigów i liv informuje cię że nie będziesz brać udziału w tych wyścigach bo to jest niebezpieczne.
-Nicholas...
-Liv powiedziałem NIE to nie są normalne wyścigi tak jak w Kalifornii to jest całkiem coś innego tu są niebezpieczni ludzie -powiedział i ta szuja nawet mi dokończyć nie dała ,ale i tak wezmę udział nie wiem kiedy ale wezmę .
-No dobra , kiedy masz zamiar powiedzieć coś o tych wyścigach ?-zapytalam
-Jak aurora zejdzie na dół -odparł
-Okej, nick ?
-Tak ?
-Widziałeś gdzieś moją gitarę ? Brałam ją z sobą ale jej nigdzie nie widziałam .-odparłam .Ta gitara jest dla mnie ważna dostałam ją od kuzyna który rok temu zmarł w wypadku ,to on mnie nauczył grać na niej i posługiwać ,to nie jest taka gitara normalna to jest elektryczna do której też są zasilacze .Współczuje im czasem jak będę grać bo to nie będzie ciche.
-A zobacz w garażu możliwe że będzie tam ,przez przypadek ja musiałem wynieść bo byłem pewny że to Zane'a-kto to do kurwy Zane on jeszcze nie oprowadził nas po domu ani nie przedstawił z ludźmi bo go nie było -No tak Zane to kolejny mieszkaniec tego domu jest jeszcze Alisha, Xander i Paul ,później cię z wszystkimi przedstawię i Aurorę a oprowadzę po domu nie wiem kiedy ,ale chyba już poznałaś dom-jakby czytał mi w myślach skubany.
-Brawo geniuszu ,SAMA się oprowadziłam i poznałam Xandera , SAMA -powiedziałam lekko obrażona
-Cieszy mnie to ,idę zobaczyć czy gitary nie ma w garażu-powiedzial i odszedł .