Obudziłam się u siebie w pokoju nie wiedząc jak się w nim znalazłam . Przewróciłam się w bok i ujrzałam aurorę patrzącą namnie jakby miała mnie zaraz zabić .
-Liv kretynko miałaś nie pić , ty przecież nie możesz-burknęła moja kochana przyjaciółka.
-Po pierwsze aurora ,ja nie piłam i wcale nie piję ,po drugie co się stało a, po trzecie jak ja się tu do chuja znalazłam - zadałam pytania.
-Okej ,dobra , a więc tak gdzieś poszłaś mówiąc że idziesz odpocząć .
-tyle kurwa pamiętam zjebie-odparłam
-Dobra sory , więc podeszłam do auta a ciebie nie było ,poszłam do przyjaciół Nicholasa noi powiedzieli że cię nie widzieli ,więc chciałam już iść ale przyszedł jakiś chłopak z tobą na rękach mówiąc że zasłabłaś i poleciałaś na niego -nagle mi się przypomniało jak się z nim lekko wyzywałam...- Nicholas nagle wybiegł z za nas noi coś tam gadał z tym typkiem ,parzył się na niego jakby go zabić miał ale ten ktoś to był Dylan noi wsumie nic dziwnego że się tak patrzył no ale streszczając no powiedział co się stało i nicholas wsadził cię do auta twojego i ja cię zawiozłam do domu taki morał z tej bajki -zakończyła .Ciekawa bajka co nie .
-A jak mnie wniosłaś ? -zapytałam bo to mnie wsumie ciekawiło najbardziej .
-Jakiś ochroniarz mi pomógł -To on tu kurwa nawet ochroniarzy ma ? Jebaniutki czuję się aktualnie jak w zamku .
-A i chce cię poinformować że idziemy do lekarza Liv -nagle wyjechała z tym moja przyjaciółka
-Co dla czego?-odparlam
-Pożyczyłam od Alishy glukometr ,uprzedzając twoje pytanie ,nie ona nie ma cukrzycy ale musi kontrolować cukier po coś tam nie wiem, tłumaczyła mi ale już nie pamiętam -odpowiedziała - i liv wyszło że masz bardzo wysoki cukier ,musimy iść do lekarza i to do twojego w Kalifornii, ten cukier mi się nie podoba ,już nawet twoja insulina ci nie pomaga -Aurora ma rację muszę dbać o siebie z tą insulina.~
Poszłam się ogarnąć ,umyłam się, przebrałam i uczesałam , po jakimś czasie słyszałam jak aurora gada z moją mamą o tym co się stało ,moja mama oczywiście miała jakieś „ALE" że byłam na imprezie ale miałam to gdzieś .Z tego co słyszałam od mojej mamy to aurora ma sie mną opiekować i że zadzwoni zaraz do lekarza . Rozłączyłyśmy się z moją mamą i jakiś czas później dostałam sms kiedy mam na lekarza .Za tydzień ,i ciekawe co powiem bratu , czemu wracam itp ,ale mam wrażenie że on już wie . Ubrałam na siebie dresy z EVERLAST pod to krótkie czarne spodenki i czarny top bez ramiączek . Uczesałam kucyka i zeszłam na dół gdzie siedział już mój brat z przyjaciółmi .
-Liv , jak się czujesz -odezwał się mój brat , a wzrok jego przyjaciół spoczął odrazu na mnie .
-Dobrze ,Nick w piątek muszę jechać do Kalifornii-postanowiłam odrazu go poinformować .
-Spoko na luzie , a poco ?-noi chuj co ja mam teraz wymyślić ?
-Jadę odebrać papiery od lekarza bo miałam badania krwi ,a muszę być osobiście -dobre muszę przyznać , ja bym łykła jakby była nim .
-Aha , a aurora jedzie z tobą ?
-Raczej tak
-Spoko , na patelni masz jajecznicę bo Xander zachowuje się gorzej niż baba z okresem i wybrzydza -zaśmiałam się pod nosem .
Podeszłam wzięłam trochę jedzenia na talerz , i poszłam na górę .
Idąc po schodach zawróciło mi się w głowie i upuściłam talerz z jedzeniem . Kurwa .
-LIV ,wszytsko okej ?-krzyczy nicholas
-Tak tylko talerz mi się wyślizgnął -skłamałam ,wsumie mówiąc troszkę prawdę .
Zaczelam sprzątać szkło rękoma te grubsze części .
-Zostaw to, ja ogarnę ,idź nałóż se nowe -powiedział nicholas wchodząc z łopatką do śmieci na schody .
Zeszłam na dół a aurora popatrzyła się odrazu na mnie wiedząc oco chodzi , nie skomentowałam tego i poprstu nałożyłam sobie drugą porcję i siadłam już do stołu .
~
Gdy zjadłam poszłam na górę ,bo miałam zamiar przeleżeć cały dzień w łóżku oglądając mój ulubiony serial i wpierniczając lody lub popcorn .Gdy zaczęłam oglądać swój serial przyszła do mnie wiadomość ,byłam pewna że to aurora z zapytaniem co robię więc weszłam odrazu lecz nie była to aurora tylko jakiś nieznajomy numer .
Numer nieznany
-Następnym razem patrz ślicznotko jak chodzisz .Odrazu domyślam się kto to był . To był ten jakiś tam Dylan niby straszny niby niebezpieczny ale chuj wi . Postanowiłam zostawić go na wyświetlonym i olać tą wiadomość .
Numer nieznany
-I jak będziesz na kolejnej imprezie nie chlej do przytomności bo to ośmiesza wasz gang chociaż też słodko wyglądałaś nawalona ;)Noi podniósł mi ciśnienie ,teraz postanowiłam odpisać .Ale nie miło .
Do numer nieznany
-Po pierwsze chuju to ty w mnie wszedłeś nie patrząc się co robisz ,i jeszcze kurwa skoczyłeś do mnie z mordą ,a po drugie ja nie byłam pijana bo nie mogę pić i nie piję a to że zasłabłam to nie oznacza że byłam najebana więc zamknij szanowanie swą mordę i jak nie wiesz to nie gadaj kutasie .A się kurwa rozpisałam. Wsumie to gdzieś to mam niech się doinformuje potem gada idiota
Numer nieznany
-Dlaczego pić nie możesz ?A to dociekliwy chuj
Do numer nieznany
- Chuj cię to ,ale zapytać możesz ;)Numer nieznany
-Wyszczekana jesteś ,ale czy ty wiesz z kim piszesz ?Do numer nieznany
-Tak , jakiś tam Dylan niebezpieczny typek lalala , nie zastraszysz mnie nie boję się takich debili którzy udają kogoś kim nie są ))Numer nieznany
-zobaczymy ;)Olałam tą wiadomość i poszłam spać mając już gdzieś wszystko wokół ..

CZYTASZ
~SPEED RIDE ~18+
Romantizm18-letnia Liviana Wilson wraz z swoją przyjaciółką Aurore Clark wyprowadzają się do Nowego Orleanu . Liv z myślą o uwolnieniu się od nadopiekuńczych Rodziców wyprowadza się do starszego o 3 lata brata ,Nicholasa . Nowy Orlean słynie z nielegalnych w...