Pov colta:
Stałem sobie na czatach i miałem w ustach zborze, i oczywiście wygadałem zajebiście jak zawsze, była już 6:99, postanowiłem że zrobię charytatywny obóz dla homoseksualistów z autyzmem, żeby mogli czuć się tam sobą i by było fajnie ale mi się jednak odechciało, bo miałem być prowadzoncym z shelly i srajkiem, Jezu, a oni jacyś emo som, ale dobra, czekalem przy busie na te wybryki natury, a shelly ich liczyła, ile ich tu jest...a wsumie, mam na to wyjebane, czekaj, łatafak czemu buster przyszedł w samych gaciach...to nie dopuszczalne, podszedłem do niego i zapytałem go, wiem że lubi w dupe i być walonym z każdej strony przez duże kutasy, ale to nie obóz w Bułgarii
Colt- co ty odpierslasz gdzie masz ubrania-
Buster- zjadłem-
Colt-co, ubieraj się.-
Buster- nie mam-
Colt- CO CI SIE GEJU Z UBRANIAMI STALO NIE WPUSZCZE CIE DO AUTOKARU JAK TY W SAMYCH GACIACH CO JAK STRINGI SA, BO NIE CHCE BY Z OBOZU WROCILO WIECEJ OSOB NIZ POWINNO- i buster prawie się poryczal, na myśl, że nie pojedzie-
Buster-a-a-aa-ale ja serio nie mam ubrań....🥺Typie, ty nie wiesz przez co ja dzisiaj przeszedłem, zdechl bym z głodu jagbym czegos nie zjadl-
Colt- mam to w chuju nie wiem ubierz się w cokolwiek bo w tych twoich obcisłych majteczkach nie będziesz tu chodził ty spermiarzu niewychowany i tak masz malego-
I buster się poryczal, byłem dla niego za ostry? Nah, przecież mówię prawdę..dobra niech wpierdala do tego busa, gdy te wszystkie pokemony wsiadły także wsiadłem, wziąłem mikrofon, i przemowilem
Colt- Proszę o uwagę kociaczki, jedziemy do miejsca którego wam nie powiem, bo sam nie wiem gdzie, proszę być spokojnym, jak ktoś coś odwali, automatycznie zostanie wywalony przez okno, dziękuje za uwage - no i odłożyłem mikrofon i usiadłem wygodnie, i gapiłem się na shelly, bo nie miałem na co, meow
Pov Colette:
Siedziałam sobie z edgarzyną prayzną, bo tak, a ten jakiś emo dzisiaj strasznie był, i patrzył się przez okno, chyba miał depresję se go zmusili rodzice by jechał na ten obóz, więc postanowiłam się kulturalnie do niego odezwać
Kotliet-co ty taki emo dzisiaj, nie odzywasz się do mnie jak mozesz-
Edgar- dobra sklej dupę, ile będziemy jechać? Jak się okaże, że mężczyźni i kobiety mają osobne domki, wyskakuje przez okno-
Colette- nie będzie aż tak źle nie marudź-
Edzio- jak mnie do jakiś geji akustycznych przyłącza, to będzie, i to bardzo-
No i na tym zakończyła się nasza wspaniała konserwacja, i jechaliśmy sobie, dużo się działo, Czesiek miał wodke i zaczął każdemu rozdawać, Draco się wyszczal przez okno i nasikał na fanga , jakiś akustyczny kot nam do autokaru wtargnął i skoczył edgarowi na ryj, ale założyłam specjalny pakt z kotem, który tylko ja znałam, poznałam go przeglądając kjut filmiki na chińskim dark webie, i się uspokoił a potem dotarliśmy na obóz, i wszyscy wysiedliśmy, przeliczyli nas i okazało się że mico uciekł, niech spierdala ta małpa, więc nikt nie płakał, obóz wyglądał nawet spoko, po czym shelly odezwała się i zakomunikowała
Shelly-"witamy w obozie freakow"515 słów, wiem że krotkie rozdziały, i ten nie jest taki zajebisty jak poprzedni, ale weny nie miałam takiej jak wczoraj, ale osoby które to czytają, docencie że cokolwiek dostaliście, zostawcie coś po sobie plsplspls
CZYTASZ
Friki obóz | Brawl stars
הרפתקאותSiema :3 eee, oto freaky obóz dla zadymiarzy, i odrazu mówię, nie ma tu innych shipow niż canonow (no dobra colt x shelly i Leon x sandy nie jest kanonem ale xd kto tego nie lubi, jak nie lubisz tego shipu jesteś pojebany meow) książka nie jest tak...