PROLOG

45 13 41
                                    

Dawno, dawno temu… i sratatata. Tak to się zaczynają mdłe bajeczki o miłości, której nie trawię. To znaczy owszem, fajnie, super, buzi buzi, ale tak naprawdę uważam, że w gruncie rzeczy na nią nie zasługuję i jestem już na wieki skazana na beznadziejne towarzystwo siebie i moich alter ego. Taki los, każdy niesie swoje brzemię i tak dalej, znacie to.

No więc za siedmioma górami, za siedmioma lasami… a nie, wróć las jest tylko jeden. I to właśnie w nim trwa sabat 24/7.

Zapraszam do Wioski Czarownic i proponuję porzucić wszelką nadzieję, o ile dotąd jej nie uśmierciłyśmy (zabijamy wszystko, co nam się pod pióro nawinie).

To jak, gotów na przygodę? (powiedz nie, powiedz nie!). Możesz zginąć, nie żartuję!!! (no czemu jesteś taki odważny…) Czy na pewno chcesz wejść do świata palenia na stosie wrogów? (NO ALE CZEMU KRZYCZYSZ „TAK”, TEGO NIE BYŁO W SCENARIUSZU!!!)

W porządku. Ale lepiej zatroszcz się o mojego następcę, bo przez tę książkę szybko wykorkuję.

NOStalgia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz