"Odwaga, nadzieja i wiara w siebie są kluczem do przetrwania burzliwych chwil."
Rozdział 1: Iskra nadziei
Dni po deszczowym spotkaniu z Janem minęły w błyskawicznym tempie. Ewa, zwykle zanurzona w szarości codzienności, czuła się jakby ktoś wstrzyknięto jej życiodajną energię. W jej sercu rozkwitało uczucie, które przypominało delikatny pączek, gotowy do rozkwitnięcia. Wciąż myślała o jego słowach, o jego spojrzeniu, o ciepłym uśmiechu, który rozświetlił jej szarą rzeczywistość.
Choć Jan nie skontaktował się po tym wieczorze, Ewa nie traciła nadziei. W jej sercu tliła się iskra, która kazała jej wierzyć, że to nie był tylko przelotny epizod, a początek czegoś więcej.
W pracy, w otoczeniu obrazów i rzeźb, Ewa czuła się jakby była w innym świecie. Sztuka zawsze była jej oazą, miejscem, gdzie mogła wyrazić swoje emocje i znaleźć ukojenie. Tym razem jednak, jej myśli wciąż wracały do Jana. Wyobrażała sobie, jak opowiada jej o swoich podróżach, o niezwykłych miejscach, które odwiedził. Chciała poznać jego historię, jego marzenia, jego tajemnice.
Jednak wraz z upływem czasu, nadzieja zaczęła gasnąć. Nie było żadnego telefonu, żadnego listu, żadnego znaku, który by świadczył o tym, że Jan pamięta o ich spotkaniu. Ewa czuła się rozczarowana, jakby ktoś odebrał jej nadzieję, zanim zdążyła się nią nacieszyć.
Pewnego wieczoru, siedząc przy kominku z filiżanką gorącej herbaty, Ewa postanowiła napisać do Jana. Nie wiedziała, czy to dobry pomysł, ale czuła, że musi coś zrobić, by przełamać ciszę, która zapanowała między nimi. W liście napisała o swoich wrażeniach z deszczowego wieczoru, o tym, jak jej rozmowa z Janem rozbudziła w niej nadzieję i pragnienie poznania go bliżej.
Wysyłając list, Ewa poczuła ulgę. Nie wiedziała, czy Jan odpisze, ale przynajmniej spróbowała. Teraz musiała uzbroić się w cierpliwość i czekać. Czekać na odpowiedź, która mogła zmienić wszystko.
❤️
Dni mijały w oczekiwaniu. Ewa codziennie zaglądała do skrzynki pocztowej, z nadzieją, że znajdzie w niej list od Jana. Każdy listonosz, który pojawiał się w jej drzwiach, budził w niej fale emocji. Niestety, każda nadzieja gasła wraz z pustą skrzynką.
Z czasem, rozczarowanie zaczęło mieszać się z rozgoryczeniem. Czyżby Jan zapomniał o ich spotkaniu? Czyżby jej nadzieja była tylko złudzeniem?
Pewnego popołudnia, gdy Ewa wracała z pracy, zauważyła na swoim ganku niewielką paczkę. Zdziwiła się, bo nie spodziewała się żadnej przesyłki. Z ciekawością otworzyła paczkę i z niewiary wyjęła z niej mały, drewniany pudełeczko. W środku, na aksamitnej poduszce, leżała srebrna bransoletka z delikatnym, srebrnym sercem.
Do pudełeczka dołączony był krótki list:
"Ewa,
Przepraszam za ciszę. Nie chciałem Cię martwić. Nie jestem dobry w wyrażaniu uczuć. Ale chciałem, żebyś wiedziała, że nie zapomniałem o naszym spotkaniu. Wręcz przeciwnie, było ono dla mnie bardzo ważne. Ta bransoletka jest dla Ciebie. Niech przypomina Ci o naszym deszczowym wieczorze.
Z nadzieją na spotkanie,
Jan."
Ewa trzęsącymi się rękami założyła bransoletkę. Czuła, jak jej serce bije szybciej. W jej oczach pojawiły się łzy. Jan pamiętał! Jan chciał się z nią spotkać!
CZYTASZ
Pragnienie miłości
Romance"Pragnienie Miłości" to opowieść o dwóch sercach, które złączone miłością, stają się nie do rozdzielenia. Ich historia to podróż przez emocje, od pierwszych iskierek po namiętną noc, gdzie ich więź pogłębia się, a rozmowy stają się intymne. Miłość m...