"Do jutra :)"

233 33 22
                                    

Ze snu wyrwały mnie czyjeś ręce na moich plecach, a następnie piekący ból. Zasyczałam z bólu i spojrzałam na osobę, która siedziała na rogu łóżka. Ujrzałam Kodę opatrującego moje rany. Westchnęłam i rozejrzałam się po pokoju. Szkło oraz kawałki drewna zostały sprzątnięte, a krew na klamce od okna wytarta. Zapewne zrobił to jak spałam.
- Zostajesz przez cały tydzień w domu. – Wymawiając to zdanie zaczął bandażować moje rany na plecach.
- Dobrze... – Odpowiedziałam, a on w tym czasie skończył.
- Pokaż ręce. – Po tych słowach usiadłam i podałam mu rękę, którą zaczął bandażować. Ból nie był tak duży jak przy ranie na plecach, jednak na mojej twarzy nadal widniał grymas niezadowolenia. Na łóżku nie było sukienki, którą miałam założyć. Blondyn ją pewnie odwiesił do szafy. Podałam mu drugą rękę, gdy skończył wcześniejszą bandażować. Mój wzrok utkwił na szafie. Chciałam by już wyszedł. Zauważył to, że nie czuję się dobrze w jego obecności, więc gdy skończył opatrywać mi rany, wyszedł bez słowa.

Wstałam z mojego łóżka i podeszłam do okna. Otworzyłam je by do mojego pokoju wpadło trochę świeżego powietrza. Na dworze już się bawiła gromadka dzieci. Spojrzałam na pustą ławkę, na której dzień wcześniej siedział zamaskowany facet. Byłam ciekawa kogo chciał przestraszyć. Westchnęłam i podeszłam do komody. Wzięłam z niej książkę i odłożyłam na regał. Podeszłam do szafy i wyjęłam z niej czarne, krótkie spodenki oraz luźną fioletową bluzkę. Wyszłam z ubraniami na korytarz, a następnie do łazienki. Szczęśliwie po drodze nie spotkałam brata. Wolałam z nim nie rozmawiać i się więcej dziś nie narażać. Położyłam ciuchy na pralce i odkręciłam wodę w wannie. Zdjęłam z siebie bluzkę i wrzuciłam do kosza na pranie oraz zaczęłam zdejmować bandaż. Piekło, lecz nie mogłam na to nic poradzić. Gdy skończyłam go zdejmować obejrzałam plecy w lusterku. Rany nie były głębokie, jednak było ich sporo. Zdjęłam też bandaże z moich dłoni. Rany były mniejsze niż na moich plecach. Rozebrałam się, zakręciłam kran i weszłam do ciepłej wody. Umyłam się szybko, uważając na rany i wyszłam z wody oraz się delikatnie osuszyłam. Po zabandażowaniu z powrotem ran i ubraniu się, wyszłam z łazienki oraz skierowałam się do mojego pokoju. Nie zamierzałam z własnej woli oglądać Kodę. Bałam się, że może być nadal na mnie zły i coś mi zrobi. Jedynym plusem wczorajszej sytuacji jest fakt, że nie muszę przez tydzień chodzić do szkoły. Nie to, że jej nie lubiłam, bo tak nie było. Nie przeszkadzała mi nauka, a nauczyciele byli całkiem mili, jednak uczniowie, którzy tam chodzili nie tolerowali mnie. Byłam od nich inna przez co zrobili sobie ze mnie kozła ofiarnego. Zawsze siedziałam w klasie na ostatniej ławce i słuchałam nauczyciela. Miałam w tedy święty spokój. Nie odpowiadało im to, że byłam jedną z tych grzecznych. Na przerwach za to było nie najlepiej. Co chwila mnie ktoś zaczepiał, przezywał lub popychał. Dlatego na każdej przerwie zaszywałam się w bibliotece. Tam miałam spokój. Tam też mogłam czytać książki, które kochałam.

Chwyciłam książkę, z regału i usiadłam na łóżku. Gdy zaczęłam ją czytać usłyszałam pukanie do drzwi. Spojrzałam w tamtym kierunku, a wtedy wszedł blondyn z talerzem pełnym kanapek. Podszedł do biurka i postawił na nim talerz.

- Powinnaś coś zjeść. – Powiedział, patrząc na mnie. Postanowiłam go ignorować więc się nie odezwałam i zaczęłam czytać książkę. On jednak nie chciał odpuścić i podszedł do mnie zabierając mi książkę. Spiorunowałam go spojrzeniem.
- Wczoraj nawet obiadu nie zjadłaś. – Powiedział z troską. Ja jednak nadal nie zamierzałam się do niego odzywać, więc tylko wzruszyłam ramionami i spojrzałam w stronę okna.
- Wyjeżdżam...
- I dobrze, mam cię już serdecznie dość! – Przerwałam jego wypowiedź. On się jednak nie zdenerwował i powiedział ze spokojem.
- Wracam w środę. Pieniądze masz w kuchni w szafce, ale raczej nie powinny ci być potrzebne. – Uśmiechnął się i wyszedł wcześniej oddając mi moją książkę. W końcu miałam od niego spokój. Wróciłam do lektury, jednak po chwili usłyszałam burczenie w brzuchu. Spojrzałam niechętnie na kanapki i wzięłam jedną. Zjadłam kilka i wróciłam do książki. Gdy skończyłam ją czytać, zamknęłam ją i sprawdziłam godzinę. Było 5 minut po 18. Odłożyłam książkę na biurko i podeszłam do okna. Ujrzałam ponownie tego gościa w masce. Wyglądał jakby mnie oczekiwał ponieważ, patrzył się w moim kierunku, a przynajmniej takie odniosłam wrażenie. Ciekawiło mnie co tu robił. Pierwszy raz widziałam go w tej okolicy. Brunet coś jeszcze napisał w notesie, a następnie wyrwał kartkę. Zdziwiło mnie to zachowanie. Coś mnie podkusiło, by do niego zagadać. Odeszłam od okna i poszłam na dół. Ubrałam buty i wyszłam z domu, jednak jego już nie było. Jedynie kartka leżała na ławce. Podeszłam do niej i wzięłam ją do ręki. Był na niej rysunek, który przedstawiał jak Koda mnie złapał za gardło. To znaczyło, że widział to. Wiedział co Koda mi robił. Poszłam z tą kartką do domu. Zdjęłam buty i poszłam do swojego pokoju. Cały czas myślałam o tamtej osobie. Co jeśli tą wiedzę wykorzysta przeciwko mnie? Usiadłam na łóżku i wpatrywałam się w rysunek. Odwróciłam kartkę i ujrzałam napis.

"Do jutra :)"

Odłożyłam kartkę na biurko i wyjrzałam przez okno. Miałam złudną nadzieję, że jednak wrócił. Gdy upewniłam się, że go jednak nie ma, zamknęłam okno i usiadłam na łóżku. Tysiące myśli w tej chwili miałam w głowie. A co jeśli on jednak chce mi pomóc? Musiałam się tego dowiedzieć. 


Notka

Hejo moje potworki ^^ Mam nadzieję, że nie jesteście źli za nie wstawianie rozdziałów. Nie mam dobrego wytłumaczenia. Prawda jest taka, że nikt nie komentuje tego co piszę ( Moi znajomi się nie liczą XD ), więc też nie mam za wielkiej motywacji. Więc chciałabym was prosić, jeśli w ogóle to czytacie o to, żebyście w komentarzu wstawili chociaż kropkę. Wiedziałabym wtedy, że ktokolwiek to czyta ^^ Dobra już was nie męczę ^^ To do następnego który postaram się dodać do końca tygodnia ^^ To bajuu ~

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 11, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

This NightmareOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz