- Bartek Kubicki -
Wróciłem do swojego mieszkania strasznie zmęczony nagrywkami na genzie. Pierwsze co zrobiłem to udałem się do łazienki. Do wanny nalałem gorącą wodę, rozebrałem się i do niej wszedłem. Dzięki ciepłej kąpieli moje ciało stało się bardzo rozluźnione jak nigdy dotąd.
Po prawie godzinnej kąpieli wyszedłem z wanny ponieważ woda zrobiła się zimna. Założyłem na siebie jedynie bokserki i poszedłem do kuchni.
Zrobiłem dla siebie kawę aby trochę pobudzić swój ogranizm.Wziąłem ją ze sobą i przetransportowałem się do salonu. Położyłem kubek z kawą na stoliku po czym sięgnąłem po koc. Położyłem się na kanapie i przykryłem się nim. Wziąłem pilota który leżał obok i odpaliłem telewizor. Wybrałem jakiś film na netflix'sie którego i tak pewnie nie będę oglądał. Nie był to film dokumentalny, a tylko takie mnie interesują.
Walczyłem z tym żeby nie zasnąć od dziesięciu minut, jednak po następnych pięciu odpłynąłem, kompletnie zapominając o wypiciu kawy która miała mnie pobudzić.
***
Obudziłem się na podłodze. Hmm, ciekawe dlaczego. Przetarłem twarz i rozejrzałem się. Nie spodziewałbym się, że moja kanapa jest taka wygodna, że potrafiłem na niej zasnąć. A może to tylko dlatego, że byłem zmęczony? Spojrzałem na stolik na którym leżała zimna już kawa. Sięgnąłem po nią i wypiłem ją, tylko dlatego aby się nie zmarnowała.
Po dwudziestu minutach siedzenia, poszedłem do łazienki w której umyłem zęby, ułożyłem włosy oraz psiknąłem się perfumą. Następnie poszedłem do swojej sypialni i otworzyłem szafę. Szukałem ciuchów w których będzie mi wygodnie jak i będę wyglądał ładnie. Finalnie padło na niebieskie bermudy i zwykłą białą koszulkę bez rękawków.
Postanowiłem pojechać do domu genzie dlatego, że uważałem, że w moim mieszkaniu będzie mi się strasznie nudzić. Wziąłem swój telefon i kluczyki od samochodu. Wyszedłem z mieszkania, wsiadłem do swojej tesli i pojechałem do swoich przyjaciół.
Wszedłem do domu G i poszedłem do salonu. Na kanapie leżał mój najlepszy przyjaciel Oliwier. Usiadłem więc tam gdzie było trochę miejsa czyli na końcu kanapy. Pan Oliwier był bardzo nie miły bo położył swoje nogi na moich kolanach.
— Niezawygodnie Ci przypadkiem? — powiedziałem, oczywiście żartując. Często tak robi dlatego nie mam nic przeciwko. Nawet lubię gdy kładzie on swoje nogi na moich kolanach.
— Właściwie to jest mi bardzo wygodnie. — odpowiedział i posłał mi uśmiech.
— Usiądź jak człowiek i daj mi trochę więcej miejsca, przecież mam go strasznie mało. — powiedziałem ale nic z tego.
— Masz go wystarczająco dużo. — puścił mi oczko.
— A więc sam zaraz zrobię sobie miejsce. — spojrzałem na niego a następnie zrobiłem taki ruch, że blondyn zjawił się na moich kolanach.
— Bartek ja chcę spać. — przez dłuższą chwilę patrzyliśmy sobie w oczy. Oliwier wykorzystał sytuację i położył się na kanapie ale przez to, że trzymałem go wylądowałem na nim.
— No nie wiem czy zaśniesz ze mną na sobie. — zaśmiałem się.
— A weź się zamknij i zejdź ze mnie. — fuknął.
— Niee. — pokazałem mu język.
— No to chociaż bądź cicho bo chcę spać.
— Czemu tak bardzo chcesz spać? — zszedłem z niego i usiadłem tam gdzie wcześniej.
— Nie wyspałem się.
— A o której to się chodzi spać?
— No jakoś po północy.
— No i czemu się dziwisz, przecież to logiczne, że skoro chodzisz późno spać jesteś nie wyspany.
— Mhm, ale przecież nie będę chodził spać tak jak ty o dziewiętnastej. — wymamrotał.
— Bla bla bla, ja przynajmniej jestem wyspany. — no bo taka prawda. Może i chodzę szybciej spać ale potem przynajmniej mam dużo energii.
— No ale kurwa, nie dość, że chodzisz szybko spać to jeszcze drzemiesz w dzień, jak tak można w ogóle.
— Csii, nie wyklinaj i idź po prostu spać.
— Wiesz co, odechciało mi się. — no kurwa dopiero co mu się spać chciało.
— Czasami cię nie rozumiem. — westchnąłem. — Ale nie ważne, powiedz mi lepiej czy jadłeś już coś na śniadanie. — zgaduję, że nie zjadł jeszcze nic.
— Nic jeszcze nie zjadłem. — i co, zawsze mam rację.
— No to wstawaj i idziemy robić śniadanie. — uśmiechnąłem się do niego i poszedłem do kuchni. Oparłem się o blat kuchenny i zacząłem myśleć nad tym co zrobić na śniadanie.
_________________________________
To już trzecia książka mojego autorstwa. Mam nadzieję, że wam się spodoba i będzie chętnie czytana.Zachęcam do zostawienia gwiazdki.
Wyczekujcie kolejnych rozdziałów na dniach.
(trochę sobie poczekacie ale przynajmniej rozdziały będą ciekawe)
jol. 🤘
CZYTASZ
Skomplikowana miłość || Bartek Kubicki (ZAWIESZONA)
Fiksi PenggemarBartek Kubicki, jeden z ośmiu członków genzie, stara się znaleźć swoją miłość życia. Jednak nie spodziewa się tego, że to będzie aż takie trudne. Czy znajdzie sobie miłość życia? Czy poradzi z tym sobie? Odpowiedź na te pytania dostaniesz, czytając...