Dzisiaj były koleżanki mojej mamy i o ile z dzieckiem pierwszej nie musiałam się zadawać ( uff to była dla mnie mega ulga i jakby mega dzięki) to z drugim było tak:
(Taka koleżanka mojej mamy która nie szczęście nie ma dzieci powiedziała że idzie już ta druga)
Moje myśli: Japier będe zmuszona się bawić z tym kidem i nie mogę sobie w spokoju poczytaćMój brat: No więc to jest mój pokój , a to jest pokój mojej siostry
(Nawet nie zdążyłam pomyśleć)
Ten kid: Ooo cześć *moje deadname* to jest twój pokój ?
(Po pierwsze siedzę w moim pokoju więc czyj miał niby być po drugie to jest taki typ dzieciaka co czuje się taki dorosły i taki cool a wcale taki nie jest)
Ja:Ehh..... Taa to mój pokój
(I ona zaczęła chodzić po moim pokoju i poprostu przyglądać się wszystkiemu poczym pyta)
Kid: Czytasz wojowników ?
(Nie kurwa nie mam całego parapetu w Wojownikach po to żeby sobie te książki stały i się kurzyły)
Ja: Tak...
Kid: Ooo ja też, jestem na Ucieczce w dzicz. Najbardziej lubię rdzawego
(💀💀💀💀💀💀💀)
Ja:Fajnie
(I potem pojechaliśmy nad rzekę a ona zaczęła chlapać mojego psa wodą😫)
NIGDY WIĘCEJ
(Update: Mój brat jak się kąpałam wszedł mi do pokoju i zaczął ruszać moje Funko Popy. Kidy to najgorszy istniejący gatunekkk)