Prolog

20 2 3
                                    

One nie dawały mi spokoju. Podczas snu, jedzenia posiłku, korzystania z toalety. Przy każdej czynności mnie nawiedzały. Byłam dziwna. Nienormalna. Byłam, jestem i będę inna tylko przez nie. Te potwory mnie niszczyły. Byłam odłamkiem społeczeństwa. Nie miałam przyjaciół. Nie miałam nikogo poza nimi. One były częścią mnie. Jako dziecko nie miałam snów o łąkach pełnych kwiatów i jednorożców. Miałam koszmary o czaszkach, zmorach, duchach i śmierci. Nie tej szybkiej i bezbolesnej. A tej długiej pełnej bólu, strachu, krwi i tortur. Co noc miewałam paraliże senne. Nie byłam taka jak inne dzieci w przedszkolu czy podstawówce. Moi rówieśnicy chodzili na nocowania i robili projekty w grupach. A ja zawsze patrzyłam na to z boku ,ponieważ nie rozumiałam jak mogą być szczęśliwi w świecie pełnym czyichś dusz. Jeszcze nie rozumiałam że tylko ja je widzę. Lecz jeszcze nie wiedziałam że istnieje druga taka osoba która też przeżywa to co ja...

Between hell and heavenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz