Kiedy Denis oraz Ania zjedli już śniadanie powoli przygotowując się na czternastą, Ania czuje lekki niepokój że jak zawsze coś zepsują w jej związku jak było zawrze... Może wystraszą Denisa od niej? Może obrzydzą ją przed nim? Ma nadzieję że przynajmniej ten jeden raz będą zachowywać się tak jak powinni nie oceniając tylko swoich poglądów.
Denis za to czuję lekką ekscytację ale także lekki treszcz, gdyż nie chce pogorszyć jego relacji z Anią i zmarnować ten... Hm, ten słodki materiał. Dochodzi powoli czternasta a Denis pyta Anie."Chyba powinniśmy się zbierać... To gdzie mieszkają? Zawiozę nas autem."
Ania zgadza się i podaje mu lokalizację którą Denis wpisuje w telefonie. Gdy tak jadą on chwilę myśli i delikatnie mówi.
"Więc, Słodziaku... Często zapraszali cię na obiady rodzinne że się tak wyrażę? Nie wyglądasz zbyt zadowolona."
Ona spogląda na niego gdy prowadzi autem, jeszcze nikt tak długo nie zwracał się takimi słodkimi imionami do niej... Przez tą myśl przez chwilę ma lekki rumieniec przed odpowiadaniem.
"A... Um nie, na szczęście nie często. Ostatnio zaprosili mnie tak... 4 miesiące temu i dobrze mi z tym było..."
Denis kiwa głową z zrozumieniem, i zostaje atmosferę w ciszy. Dotarli na miejsce, dom rodziców wygląda całkiem skromnie, ale nie jest jakiś bardzo mały. Jest normalny, albo przynajmniej się taki wydaje. Wychodzą z samochodu, Ania puka w drzwi lekko, gdy one od razu się otwierają. Z uśmiechem wita ich mama Anii.
"O, przyjechałaś! Nie byłam pewna że przyjdziesz, a tu jednak. Widzę że przyniosłaś ze sobą jakiegoś przystojniaka."
Ania lekko się czerwieniu z małego wstydu, Denis nie może sobie pomóc , ale wydać lekki chichot wchodząc Denis mówi.
"Miło panią poznać, Denis jestem."
Siadają przy stole, ojciec Ani trochę się śmieje gdy widzi Denisa. I zaczyna rozbawionym tonem.
"Już przyprowadziłaś chłopaka, Anna mam nadzieję że nie z żadnych klubów jak twój brat."
Ania nerwowo łapiąc się jej własnej ręki pod stołem wymamrotuje kręcąc jej głową.
"Tato przestań... Poznaliśmy się w szkole, a po za tym to Jakuba nie będzie..?"
Ojciec pokręcił lekko głową wydając lekki kaszel mówiąc. Denis chwilę się zastanowił o jakiego Jakuba chodzi, ale szybko zczaił że chodzi o jej brata.
"Nie, nie będzie jak zwykle zajmuje się jakąś sprawą przemocą w relacjach czy co on tam robi..."
Denis chłonął do głowy wszystkie słowa, pochylił się lekko mówiąc powoli.
"O, a to ciekawe jest on jakimś prawnikiem?"
Ojciec zachichotał głośno aż matka go lekko kopnęła pod stołem. Ojciec przestał i mówił dalej.
"Prawnikiem to on pewnie byłby w najrzadszych snach... Jest bardziej psychologiem który pomaga policji, no wiesz dziwne te pracy ostatnio."
Stary mówi łapiąc za szklanke i nalewając piwa. Ma nalać Denisowi który odmawia napoju, a ojciec przewrócił oczami i wziął dużego łyka. Ania trzyma delikatnie Denisa za rękę pod stołem którą ściska. Podczas gdy matka zauważyła lekką ranę na szyi Ani. Matka mówi trochę zaniepokojona.
"Ania, a co ci się stało w szyje."
Po tych słowach Ania szybko spojrzała kącikiem oka na Denisa, który został na razie cicho, a ona mówi delikatnie.
"A-... kot mnie podrapał nic wielkiego..."
Ojciec który nie za bardzo zainteresowany sytuację pije dalej piwo, a matka wymamrotała coś podejrzewając że kłamie.
"Kot... chyba ugryzł a nie podrapał."
Ania już pod denerwowana co łatwo zauważyć po niej. Denis próbuje uratować sytuację mówiąc trochę głośniej.
"Nie chce być nie miły, lecz to chyba nie jest dla pani za ciekawy temat."
Matka zostaje cicho, nie wiedząc za bardzo co powiedzieć. A ojciec dalej pije nie interesując się daną sytuacje. Ania nadal trzyma Denisa pod stołem nie wiedząc za bardzo jak zareagować na daną sytuację po prostu zostając cicho. A matka nagle rusza temat pieniędzy.
"No dobrze, to jak mogę spytać ile pan zarabia, panie Denisie."
Ania jeszcze bardziej się denerwuje wiedząc że zaraz coś matka odwali. Denis zachowuje spokój nie zrozumiejąc za bardzo powód pytania, ale i tak odpowiada.
"Pracuje dla kierownika pewnego biznesu... Ile zarabiam? Jak dobrze pamiętam to za tydzień 3500 $."
Zaskoczona Ania jak i Matka, ale nawet ojciec który się nagle zainteresował pod tymi słowami. Matka zaczeła trochę zaskoczona.
"3500$?... To... całkiem dobrą pracę pan ma."
A Ojciec dodał lekko przechylając głowę z wyraznym wyrazem pieniędzy.
"A co to za biznes? Może znalazło by się z jedno czy dwa miejsca.
Denis trochę nie swojo przemyślając pytanie patrzy na stolik, Ania ratując sytuacje delikatnie mówi, już nie chcąc tutaj być.
"Tato... nie wiadomo co Denis ma na-..."
Ojciec jej przerywa nie mogąc przepuścić okazję.
"Dorośli mówią."
Denis już lekko wkurzony przerwaniem jej zdania. Trzymając Anie trochę ciaśniej za rękę.
"Raczej nie nadawał by się pan do tej roboty, potrzebują bardziej delikatniejszych i spokojnych osób do tego."
Ojciec zirytowany jego wypowiedzią odpowiada trochę głośno.
"Słucham? służyłem w wojsku więc spokojny to ja jestem. A znajomości pewnie masz to, jak nie przepuścisz mnie panie to-"
Matka przerywa jego wypowiedz.
"Dość tego! Stary wyjdz ze stołu."
Ojciec miał coś wykrzyknąć ale pod oczami Denisa nie wyglądało by to za dobrze więc w ciszy obrazliwie wychodzi ze stołu. Matka wstycha cicho zirytowana zachowaniem ojca, a Ania zostaje cicho próbując nie wydać żadnego dźwięku. Po czym Matka po krótkiej chwili ciszy mówi.
"No dobrze... Przepraszam za niego, ale taki chyba poprostu jest."
Denis kiwa powoli głową nie będąc pewnym co powiedzieć ale poprostu wymamrotał.
"Rozumiem, sprawy rodzinne."
Matka westchnęła jeszcze raz po czym próbując złagodzić sytuację nie mogąc za bardzo ignorować ślad na szyi Ani zaczyna rozmowę.
"Aniu... Powiec mi, jak długo zaczęliście randkować?"
Ania na początku zaczęła myśleć ale wtedy ogarnęło ją świadomość że zna się z nim od wczoraj a już doszło do... No grubszych rzeczy. Denis miał powiedzieć jakieś kłamstwo ale Ania pierwsza powiedziała.
"Można powiedzieć że od... Wczoraj."
Matka powoli przytaknęła nie pewna co powinna dalej powiedzieć. Od wczoraj?- Pomyślała.
CZYTASZ
Słodka Krew (Historia O Smaku Miłości)
FanfictionHistoria o tym jak smakuje miłość. Pewnego dnia w szkole amerykańskiej Ania poznaje nowego ucznia Denisa który już na pierwszy rzut oka wydaje się być zabójczo przyjazny ale to nie jest zwykłą historią o romantycznej miłości... Te uczucie jest czymś...