Mam na imię Wiktoria i za miesiąc kończę 18 lat. Chodzę do UA czyli jedynej Szkoły Dla Bohaterów, w skrócie szkoła dla osób z Quirkiem i chęciami do ratowania świata. Co to jest Quirk? Może zacznijmy od początku.
A więc tak od paru dobrych lat w Japonii ponad 80% społeczności ma nadprzyrodzone zdolności. Bo dawno, dawno temu urodziło się świecące dziecko i od tej pory większość dzieci w wieku 5 lub 6 lat dostaje swoje „moce”.
A ja Jestem akurat jedną z tych szczęściarzy którzy dostali tak ową moc, moją mocą jest flora, kontroluje wszystkie rośliny dookoła, te małe jak i te duże. Potrafię z moich rąk wypuszczać liany. Moi rodzice niebyli zbyt bogaci ponieważ mieszkaliśmy w lecie....tak w lesie, jestem Elfem i można nazwać mnie przypadkiem. Urodziłam się z mocą lecz pochodzenia Elf’iego nie z przypadku.
Mój wygląd jest pokazany na samej górze, jestem raczej przeciętnej urody za to moja mama była orze śliczną elf'ką. Dobra już dosyć o wyglądzie. W końcu idę do nowej szkoły do 2 klasy ponieważ 1 przeszłam w innej szkole i postanowiłam spróbować dostać się do UA. Już następnego dnia dostałam maila od Dyrektora z resztą o wszystkim opowiem wam zaraz.
----------------------------------------------------------
Obudziłam sie zlana potem w moim skromnym pokoju, rozejrzałam się po nim i spojrzałam na zegarek na moim stoliczku nocnym zrobionym z małego pnia drzewa. Była 7:30, zerwałam się na równe nogi i pobiegłam do łazienki, spojrzałam w lustro, odetchnęłam z ulgą. Wracając do pokoju chwyciłam notesik w, którym zapisuje każdy mój sen i usiadłam na łóżku. Zaczęłam pisać:
„Sen 562.
Szłam sobie lasem kiedy zobaczyłam ogromny żółty pojazd, który jechał prosto na mnie. Kiedy zaczęłam uciekać pojazd ścigać wszystkie drzewa dookoła, po jakiejś minucie wpadłam do ogromnej nory w drzewie która nie miała końca. Kiedy w końcu spadłam na siano zauważyłam ogromnego królika, który nie wyglądał przyjaźnie. Kiedy podeszłam do niego on zaczął na mnie piszczeć i pokazywać swoje ogromne zęby, zaczęłam uciekać szukając wyjścia. Królik oczywiście mnie gonił, kiedy złapał mnie swoimi zębami, upadłam na łąkę na której zamiast kwiatów był ogień wszędzie było dużo dymu, na środku pożaru stała moja Mama. Nigdy nie zapomnę jej słów z tego snu. Demoniczny m głosem powiedziała mi „nie jesteś moją córką i nigdy nią nie będziesz” było to straszne „spójrz na siebie szkarado” dodała po chwili a wokół mnie pojawiły się lustra, w tedy zobaczyłam najbrzydszą twarz jaką kiedykolwiek widziałam”Po skończeniu zapisywania jakże traumatyzującego snu odłożyłam zeszyt i spojrzałam w sufit. Myślałam o moim życiu, przecież każdy coś osiąga, a ja? Nie mam ani pracy ani nie chodzę do szkoły. Ojciec tydzień temu mnie opuścił twierdząc że jestem na tyle dorosła że sobie poradzę sama w życiu, a mama? Eh umarła 5 lat temu. Po woli kończy mi się jedzenie a ciepła w domu jest coraz mniej jak węgla na opał. Mówiłam że mieszkam w drzewie? Drzewo i ogień to dziwne co nie? Jednak mój dom jest od środka zabezpieczony cegłą więc nic mi nie grozi. Po długich przemyśleniach dotarło do mnie że muszę jakoś zarobić na życie więc poszłam się przejść by poszukać jakiejś szkoły czy pracy. Po 3 godzinach chodzenia po mieście i pytaniu każdego o jakąkolwiek pracę, usiadłam pod drzewem by odpocząć. Byłam załamana, myślałam że zjeść szybko jakąkolwiek pracę a tu klops. Kiedy brałam oddech do moich płuc wdał się dym ale taki czarny mocny dym, kaszlnęłaś patrząc z kąt się on wziął. Zobaczyłam jak nade mną przeleciał blondyn a z jego rąk wydobywały się dziwne ale prawdziwe wybuchy, dziwne bo raz były małe a raz duże. Podążając wzrokiem za chłopakiem zobaczyłam duży budynek a raczej bramę z napisem dziwnym logiem jakby duże U a w środku A, zaciekawiło mnie to więc zaczęłam iść w kierunku dziwnej budowli. Kiedy podeszłam pod bramę okazało się że jest zamknięta, postanowiłam zadzwonić dzwonkiem.
CZYTASZ
Wiki x Shoto
Fantasihejka jestem Wiki i mam 18 lat to moja historia jak zmieniłam zimnego i bez emocjonalnego chłopaka w ciepłego i miłego chłopaka.